Jak to jest, że ci dwaj panowie rozpoczęli współpracę? Kiedyś wyczytałam gdzieś na filmwebie, że Ryan miał wybrać jakiegoś reżysera do nakręcenia filmu Drive i wybrał właśnie Refna. Wiadomo coś na ten temat?
"Nie bardzo wiem, jak go opisać. To film w stylu Johna Hughesa, o pierwszej, młodzieńczej miłości, tylko że sporo w nim przemocy. Niewiele brakowało, żebym w ogóle w nim nie zagrał. Umówiliśmy się z Nicholasem na kolację, żeby obgadać różne sprawy związane z filmem. No i wyszło nam coś w rodzaju kiepskiej randki. Siedzieliśmy przy stole, rozmowa się nie kleiła. Żaden z nas nie miał nic mądrego do powiedzenia, no i nie zanosiło się na to, żebyśmy się zaprzyjaźnili. Więc poprosiłem o rachunek i stwierdziliśmy, że czas do domu. Tak się złożyło, że Nicholas mieszkał w Santa Monica, więc musiałem go podwieźć. W samochodzie nadal panowała niezręczna cisza, więc włączyłem radio. Zaczęli grać piosenkę Reo Speedwagon "I Can't Fight This Feeling" - akurat jak znalazł (śmiech). I wtedy nagle Nicholas zaczął śpiewać! Darł się, ile tylko miał siły i wybijał rytm, waląc pięścią w kolano. I stwierdził: "O tym jest właśnie ten film. O facecie, który jeździ nocami po mieście i słucha muzyki". Miałem podobne odczucie, choć w scenariuszu w ogóle nie było o tym mowy. I tak jakoś narodził nam się wspólny pomysł na film. Cieszę się, bo gdyby nie ta piosenka Reo Speedwagon, to być może cały projekt nie doszedłby do skutku. A jednak czasami cuda się zdarzają i dzięki takim zbiegom okoliczności powstają potem fantastyczne historie."
Ryan Gosling w dokumencie "NWR" mówi: "Pierwszy raz mogłem wybrać reżysera. Najpierw musiałem się trochę podkształcić. Obejrzałem wiele filmów. Pierwszym z nich był Bronson, później zobaczyłem inne obrazy Refna. Miałem dwa wnioski. Każdy z tych filmów jest inny. Nicolas się nie powtarza, a jednocześnie można dostrzec wspólny motyw..."