Ta... Tylko czemu piszesz to akurat na stronie Nirvany? I piszę się "kocham" a nie "koffam" o ile nie jesteś pokemonem.
jak to pisałem nie wiedziałem jeszcze, że zostanę na filmwebie na dłużej. teraz się tego wstydzę. a to jak napisałem chyba nie powinninno Cię obchodzić, chyba że sypiasz z profesorem miodkiem. pozdrawiam!
Och wybacz, ale ja jako jedna z nielicznych dbam o nasz rodzimy język i pokemonom mówię stanowczo NIE- jaka jestem głupia, nie? Lepiej być roooshowym koocykiem, a najlepiej rooooooooooooooooooooooooshowy m kooooooooooooooooooooooooooooo oooooooooooooocykiem. A uwagę o profesorze miodku pominę, bo w przeciwieństwie do niektórych ja kulturę posiadam. Również pozdrawiam :).
Ja z kolei jako jeden z nielicznych potrafię się przyznać, że napisałem coś głupiego. I skoro tak dbasz o nasz rodzimy język to wiedz, że pisze się "różowy kucyk";) No i cieszę się bardzo, że posiadasz kulturę.
Fajnie, że tak kulturalna osoba dba o naszą piękną polszczyznę.
A skoro pokemonom mówisz stanowczo NIE, to pewnie masz już wszystkie. ;)
Pozdrawiam i życzę miłych wakacji.
PS: Niech zgadnę... uważasz, że Courtney jest 'tą złą' która zabiła Kurta?;p
Mój drogi ortografii mnie uczyć naprawdę nie musisz, ponieważ osoby zwane "pokemonami" piszą "oo" nawet, gdy wyraz się pisze przez u :), a gdybym już miała napisać coś niepoprawnie to byłby to np wyraz "również" czy "niektórych".
Zauważyłam, że Twoja odpowiedź była nieco ironiczna, ale ja wolę dbać o nasz język i być kulturalną (chociaż całość trochę komicznie brzmi), bo jest naprawdę wiele osób, które tego nie robią i zwykle mądrością nie grzeszą. Chociaż pewnie lepiej traktować słowo k**** jak przecinek nie wiedząc jednocześnie jak to się pisze.
Czy napisałam, że Courtney kogoś zabiła? Nie, ale popieram wypowiedź
LeiA, że ktoś kto ma córkę i żonę raczej nie popełniłby samobójstwa (chyba, że miałby jakiś ważny powód), szczególnie patrząc na wypowiedzi Kurta. Jednak ja lubię Nirvanę (jak i wszytkie moje ulubione zespoły) tylko i wyłącznie ze względu na muzykę i nie wnikam w okoliczności śmierci, bo myślę, że sam Kurt nie chciałby, żeby ludzie zwracali większą uwagę na jego śmierć niż muzykę. A sama Courtney niespecjalnie mnie obchodzi, jest mi całkowicie obojętna, ale nie traktuję jej jako "złej czarownicy, która zabiła biednego Kurta" i nie wiem skąd wyciągnąłeś taki morał- niezbyt pozytywnie odpowiedziałam na Twój post (który jak sam przyznałeś był głupotą) ze względu na słowo "koffam" i brak powiązania z tematem.
Ps: przykro mi nie podzielam Twojego hobby i nie zbieram pokemonów. Także życzę miłych wakacji :).
Ukamieniujmy dawfonsa, albo jeszcze lepiej! Urządźmy mu drogę krzyżową z finałem na krzyżu! Ojejku! ale będzie fajnie... Sama mogę zająć się biczowaniem!;p Zasluzyl... W koncu napisał głupiego posta!:p
Gdybyś zbierał pokemony pewnie byś przeżył;)
a ja popieram Psyche, bo tutaj jest pełno rozwydrzonych 12-latek, które słyszały"Smells like teen spirit" i są wielkimi fankami Nirvany, choć na codzień lubią się ubrać w śliczną różową bluzeczkę ;) i posłuchać twórczości Mandaryny;kochające Kurta i nienawidzące Courtney,bo go zabiła.
czy go zabiła? tego prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy, chyba, że się przyzna. ja wiem jedno - człowiek, który kochał swoją żonę i córkę nie popełniłby samobójstwa, chyba, że się mylę...
i ja również pozdrawiam!
eeeeeeee spoko ...ale skoro nie wiesz czy sam się zabił to skąd wiesz,że nie kochał?...może je kochał a zabiła go Courtney...Boże...
Przypomnę wam tylko,że Courtney też ćpała ...nie tylko Kurt...
poza tym to jego sprawa.
Tworzył wspaniałą muzykę.
A,że chciał rozwodu z Courtney to go zabiła.
Proste i logiczne jak ktoś pomyśli nie mając na uwadze kto jest lepszy i co zrobił w ich małżeństwie.
z Courtney niezła Barbie /..; p xD
Kurt podejrzewał,że go zdradza.
Z pewnością nie mentalnie, bo nie zakochała się w kimś innym,ale od prochów szła z kimś do łóżka.
Kurt był na eurpoejskiej trasie koncertowej, a ona nie chciała do niego przyjechąć...ćpała i spała z tymi co z nią ćpali.
A piosenk ao tym to:"Where did you sleep last night"
A wybaczenie tego to "I know you were right"
Po co ten spór kto zabił Kurta? Przecież to dziecinnie proste.Zabiły go dragi.Za dużo ćpał, wpadł w depresje,ubzdurał sobie coś ch**owego w bani i się odstrzelił.Nie on pierwszy i nie ostatni.Kropka.