napewnie byłaby ciekwie i poznalibyśmy drugą strone Orlanda.
Jakoś mi to przez myśl nie przechodzi za słodki i romantyczny A i jeszcze jedna uwaga "Idealny byłby" lepiej brzmi niż "Idealny by byłby"
Mam petanie jakigo Orlanda byście woleli tego co gra zawsze idealnego człowieka i jest tak słodko, że aż mdło, czy kogoś kto jest zły do szpiku kości.Proszę odpowiedzcie bo mnie ciekawość zżera.
przydałaby mu się jedna taka rola żeby udowodnił, że się potrafi odnaleźć w każdej roli i świetnie zagrać ;)
Nie umiem sobie go wyobrazić w roli psychopatycznego mordercy:D Ciekawe czy umiałby zagrac taką rolę...
Midsommer Murders ----> nie gra tam żadnego mordercy, ale na pewno nie pozytywą postać. I co ciekawe w roli złodziejaszka wypada bardzo przekonywująco. Szkoda, że tak... ostro kończy ]:->
Oglądam "Morderstwa w Midsommer" ale jak na złość nie mogę nigdy natrafić na odcinek z Orlando. Ja chętnię bym go oglądnęła w jakieś mrocznej kreacji.
Występuje w pierwszej serii, 8 albo 9 odcinek, dokładnie nie pamiętam. W każdym razie tytuł jest "Judgement Day".
Miałam nadzieję, że zagra morderce w pachnidle, właśnie ze względu na to, że miałby szanse na zerwanie z tym wizerunkiem ślicznego, naiwnego romantyka.
Nie miałam przyjemności oglądać ani jednego filmu ani drugiedo ale Bloom jako bohater zły do szpiku kości to może brznieć ciekawie.
Wdziałabym Orlando Bloom'a jako szef właskiej mafi. Tam tylko grają lalusie aldo przystojni i dobrze zbudowani aktorzy :D. Tylko do których zaliczyć Orlanda? :D
Orlando Laluś jako czarny charakter...:) Weź mnie nie rozśmieszaj:)) Bloom się do tego nie nadaje, wyglądałby żałośnie i tylko się zbłaźnił;)
Ale szczerze mówiąc ciekawy pomysł...
Błąd. Wszyscy tak twierdzą tylko dlatego, że przypięto mu łatkę wiecznego romantyka z śliczną buźką, gnającego na złamanie karku by ratować damę swego serca. A jakimi rolami zaczął? (nie liczę kilkusekundowego występu w Wild i Casualty) Opryskliwy złodziejaszek w Midsommen Murders, cichy elf w WP, młody żołnierz w BHD, flirciarz w Ned Kelly, (lekko debilny ;)) bokser w Calcium Kid, zdesperowany rybak w Haven i DOPIERO kowal uczący się piractwa, kowal uczący się rycerstwa, śliczniusi książe wszczynający wojnę, młody facet na którego zwalają się wszelkie możliwe nieszczęścia.
Owszem, daleko mu do takich talentów jak Johnny Depp, ale jest o wiele lepszy niż Reeves.
Będę go bronić :)
Co do tego, że jest lepszy ( a raczej ładniejszy) niż Reeves to się akurat zgadzam. Natomiast muszę stwierdzić, iż Bloom sam kreuje się na takiego amanta o jakim piszesz (dla mnie po prostu lalusia), w medich, wywiadach, itp. Oglądałam go w "Nedzie Kellym" (kompletne rozczarowanie pod każdym względem) no i niestety tu Bloom również grał tak samo jak w każdym innym filmie. Tak na marginesie zastanawia mnie jak on to robi: czy to komedia czy dramat cz film przygodowy Orladno Laluś jest zawsze taki sam.
Ma on sobie coś takiego... co budzi moją litośc. Taki biedny, mały, zagubiony chłopiec co chciał sie pobawić w aktora ale mu nie wyszło... Biedactwo.
Ale przynajmniej czasem potrafi swoimi wysiłkami "na scenie" (czyli ekranie) człowieka rozbawić. Jak w "Troi" na przykład:)
Są gusta i guściki. Szanuję Twoje odmienne zdanie, bo byłoby nudno gdyby wszystkim podobałyby się te same filmy i osoby :)
Ale powtarzam, będę go bronić. Nie wiem dlaczego, ale ja w nim widzę to "coś". Uwarzam, że ma w sobie potencjał i tylko czeka na odpowiednią rolę.
Ale nie jestesm tak ślepo i opętańczo w niego wpatrzona, żeby nie zauważyć, że jako Parys i Drew nie popisał się (choć obydwa filmy są mało udane), Neda Kelliego już bardzo dawno temu oglądałam i musiałabym odkurzyc sobie ten tytuł i jeszcze raz przypatrzyć się jego roli.
Co kto lubi. Ja Blooma lubię :)
myśle że gdyby zagrał czarny charakter to nawet młodsza siostra (jakies 7 lat) mojego kumpla na jego widok pękła by ze śmiechu a nie ze strachu....
legolas zły, legolas będzie bić...;) no nie da rady, nie można sie nie śmiać...
I ja tego właśnie nie rozumiem. Dlaczego wszyscy go widzą jedynie jako elfa/pirata/rycerza (nieporzebne skreślić)?
Czy jak oglądacie jakiś film z Deppem np. Co gryzie Gilberta Grape'a, to też pękacie ze śmiechu, bo przecież TO JEST Jack Sparrow?
Oj, oj, ale jednak Deppa porównywać z Bloomem to kiepski pomysł. Depp w każdej potrafi pokazać coś nowego, oryginalnego, natomiast Bloom póki co w żadnym filmie mnie nie zachwycił. Czy ma w sobie jakis potencjał na bycie kimś więcej niż tylko przystojnym gwiazdorem - się okaże.
Coś mi się wydaje, że doczekałam się kiedy Orlando zagra choć przez chwile czarny charakter. Piraci z Karaibów: Na Końcu Świata lecz mogę się mylić.
Ja osobiście chciałabym zobaczyć Blooma jako mordercę. Taki niepozorny, a morduje w nocy kobiety czy coś w tym stylu. XD Fajnie by było jak dali by mu taką rolę.
Było by dobre! Bo on zawsze musi grać dobrego..... Kto tak powiedział?!
Mogli, albo nie...... Zmieniam zdanie! Było by fajnie, ale nie ma dla niego dobrej "złej" roli!!!
super, to teraz niech tam zostanie, niekoniecznie na samych deskach ale ogółem w teatrze:)
O nie tak być nie może jak już idzie do teatru to tylko na prę chwilek ja chcę go widzieć na ekranie
Ponoć chce zrobić sobie kilkuletnią przerwę. Obstawiam, że najdalej za 5, a najbliżej za 3 lata zobaczymy go znów na ekranie.
Emc2 -> przecież nie musisz oglądać filmów, w których gra.
Żeby tylko do tego czau sie nie połamał znając jego szczęście, bo jakoś nie widzę go w roli kaleki.
Chyba za dużo naczytałam sie artykułów o złamaniach Bloom'a a trochę tego jest.
Jeśli ma jakieś wierne te fanki to i wieki mogą na niego czekać a tych to jest dostatek więc nie ma sie o co martwić. Żeby sie tylko nie połamał.
właśnie w tym sęk że on gra w filmach które są interesujące i zwykle z ciekawymi aktorami, a żeby film ocenić trzeba, w tym grę aktorską, trzeba go obejrzeć i niestety zobaczyć Orlanda na srebrnym ekranie..