Na okładce najnowszego "Ok" jest zdjęcie przytulonych do siebie Jennifer Aniston i Orlando Bloom. Podobno nie są tylko przyjaciółmi....
Tu jest artykuł i zdjęcie okładki czasopisma:
http://justjared.buzznet.com/2008/04/09/jennifer-aniston-orlando-bloom/
Jedli razem obiad 25 marca. Podobno patrzyli sie na siebie i przytulali się. Ona wyglądała na bardzo zafascynowaną nim. Jeżeli naprawdę są ze sobą to byli by najsympatyczniejszą parą na świecie! :-)
Bardzo współczuję Jennifer, że spotkała ją zdrada ze strony męża i jak by tego było mało teraz cały czas w gazetach natyka sią na zdjęcia najpopularniejszej pary: Brada i Angeliny. Byłoby ciekawie, gdyby to Orlando i Jennifer zastąpili miejsce pupili prasy? Czyż nie ?
Nic do niej nie mam, ale jakoś mi nie pasuje do Orlando, wolałabym go zobaczyć z kimś innym. Szkoda, że z Kate mu nie wyszło. Mam nadzieję, że znajdzie wkrótce jakąś wartościową dziewczynę, niekoniecznie ze środowiska artystycznego.
Masz rację. Najlepsza byłaby taka dziewczyna , która nie jest związana z filmami i modelingiem. Ale gdyby naprawdę Orlando spotykał się z Jennifer Aniston, to pewnie pisaliby o nich tak często jak o Angelinie Jolie i Bradzie Pitt. A to by mnie cieszyło....:-)
Już ostatnio trudno odróżnić prawdziwe "plotki" od tych nieprawdziwych. Magazyny gonią za sensacją i łączą go z więkoszcią pięknych i znanych kobiet (wystarczy, że Orlando wybierze się z którąś z nich na zwykłą przyjacielską kolację, czy coś w tym stylu, to już krążą pogłoski, że to nowa dziewczyna). Mi się wydawało, że on na obecną chwilę chodzi z Mirandą Kerr. Już wolę, żeby był z Jennifer niż z Mirandą, a najlepiej, żeby był z Kate.
Tak, chodziła z Jamesem Rousseau, przynajmniej na pewno do listopada 2007 roku, teraz nie wiem, czy jeszcze z nim jest. Jeśli nie, to też mnie ciekawi z kim teraz się umawia. Może znajdę jakieś informacje o Kate.
Teraz znalazłam kilka fotek z nią i Jamesem:
http://www.imnotobsessed.com/2007/11/14/kate-bosworth-and-boyfriend-james-rousse au-enjoying-an-evening-out/
Właśnie je sobie obejrzałam. Ten James nie dorasta Orlando do pięt.
Nawiasem mówiąc fajna strona. Są tam też artykuły o Orlando :-)
(Znalazłam interesujący artykuł z "Vivy" o Orlando Bloomie i zamieściłam w temacie "Wywiad z Orlando Bloomem". Warto przeczytać)