Wg mnie wszystkie jakie oglądałem były wprost beznadziejne ale jeśli bym musiał wybrać to jest to rola " Parysa " (Troja) .
Jako Parys byl zly? Czemu? Fajnie gral;). Beznadziejny byl jako Drew w "Elizabethtown", wg. mnie caly film byl beznadziejny, nie wiem czmeu niektorzy uznaja go za hit..
ogólnie nie cierpie jego "gry" ale jak mam wybrać to myśle, że "Elizabethtown" (ogólnie straszny film, myślałam, że nie dotrwam do końca)
jako Parys też mi sie nie podobał, taki laluś do takiej roli nie pasuje...
Grał wręcz tragicznie w Piratach z Karaibów ( grą aktorską bardzo przypomina mi braci Mroczków ) ale jednak nic nie przebije moim zdaniem jego gry w Troi...
A ja mam wręcz odwrotnie:) Uważam, że w Elizabethtown zagrał najlepiej:)Najgorszy był moim zdaniem w Królestwie niebieskim i w Troi:)
Zdecydowanie Parys w Troi był najgorszy, ciotowaty i tchórzliwy :/ jak wyszłam z kina to byłam przerażona. Fajnie zagrał tylko w LOTR bo idealnie jesgo tetralna gra aktorska pasowała do subtelnego elfa. Chciałabym go zobaczyć w roli niegrzecznego typa :] może by sie sprawdził i zmienił swój wizerunek
No coś Ty, uwierzyłabyś gdyby powiedział tym swoim subtelnym głosikiem, że ma ochotę wypruć komuś flaki?!:P Jest skazany na rolę "tych dobrych":)Pozdrawiam:)
Wg mnie we wszystkich filmach gral beznadziejnie a wiec trudno bedzie mi wybrac szmire posrod szmir.