Wszystki filmy w jakich go dotychczas obejrzałam (a widziałam wszystkie) są boskie. Jego gra jest taka... naturalna. Nigdy nie mam mu nic do zarzucenia. A najlepsze jest to, że jest piękny, boski, słodki, wspaniały, i... mogę wymieniać do końca świata. Nie to, że się w nim zakochałam (wiele dziewczyn to zrobiło oznacza: "Są idiotkami, on nawet na was nie spojrzy złotka, a może wam to rozwalić życie") po prostu lubię jego grę i to w jaki sposób zachowuje się na planie.