Ludzie czy wy się wogóle znacie na kinie i na aktorstwie?! Bloom na 30 miejscu?! On jest tylko i wyłącznie przystojny, nic poza tym! To nie jest ranking najprzystojniejszych, a najlepszych aktorów! Sean Penn'a, Morgana Freemana, czy Jacka Nicholsona umieściliście na dalszych miejscach, przecież są to aktorzy najwyższej klasy, nie wspomnę już o Russellu Crowe, którego wogóle nie ma! Bloom jest najbardziej drewnianym aktorem jakiego dotąd widziałam. Obejrzcie "Królestwo Niebieskie", gdzie aktorzy drugo i trzecioplanowi błyszczeli, a ta lalka tylko zniszczyła ten piękny film.
Nie jestem jego fanką ale chciałabym wiedzieć dlaczego twierdzisz, że Bloom zepsuł "Królestwo Niebieskie"? Nie jestem znawczynią, nie zauważyłam w jego grze w tym filmie sztuczności itp., więc może podasz mi jakieś przykłady. Gdyby nie był dobrym aktorem, chyba nie zagrałby np. we Władcy Pierścieni? Pozdrawiam i czekam na odpowiedź.
Nie wiem czy uważnie oglądałaś trylogię. Bloom odzywał się tam bardzo mało, więc może dlatego uważasz, że zagrał dobrze. Poza tym on miał w.g. zamiarów reżysera jedynie dobrze wyglądać i nic więcej. Podobnie było w "Troi". Jeżeli chodzi o "Królestwo Niebieskie", to porównaj sobie Blooma do Russella Crowe w "Gladiatorze". Russell-Maximus jest wrażliwy, a zarazem twardy. Oglądając go, widz jest w stanie uwierzyć, że taki człowiek mógł kiedyś istnieć, a jego historia działa się naprawdę. Balian jest w wykonaniu Blooma "płytki" i wręcz nierealny. Gdybym nie wiedziała, że to postać historyczna, to bym po prostu uznała 'Królestwo niebieskie", za wymyśloną bajkę. Zauważ, że w każdym jednym filmie, gdzie grał Orlando nie słychać nigdy o nim, a o aktorach, którym partnerował np: W "Piratach z Karaibów", Johnny Depp- wybitna, oryginalna kreacja, W "Troi", Eric Bana, a w "Królestwie Niebieskim" Jeremy Irons, lub nawet Edward Norton, który miał zakrytą twarz. Nie chciałam nikogo urazić. Wyraziłam wyłącznie swoją opinię, a ty masz prawo się z nią nie zgodzić. Pozdrawiam.
Masz trochę racji.
Chociaż z jednym się nie zgadza. Bloom nie psuje filmów w których gra. On pozostaje niewidoczny, w cieniu innych bohaterów. Nie wrywa sie w pamięć, nie pozostawia śladu w sercu. Jest bezbarwny.
W piratch został w cieniu Jacka Sparrowa. Z tego filmu wyniosłam zabawne cytaty pijanego pirata, a nie bohaterskiego kowala.
Władca Pierścieni...cóż, nie mówił tam wiele, ale mądre słowa wieloletniego elfa były dobrze powiedziane. Mimo wszystko Gandalf, Frodo I przed3e wszystkim Sam( jego teksty o przyjazni) były o wiele piękniejsze, niż suche słowa.
W troi się chłopak nie popisał. Płytka rola o płytkim człowieku. Za to brawa dla Hektora i Achillesa.
W Królestwie niebieskim, mimo, że grał główną rolę, to jego suche, długie i wyniosłe wypowiedzi były po prostu zabawne. Kto mówi tak w średniowieczu?! Za to Norton jako króle Baldwin IV pokazał mistrzostwo.każde jego słowa były wypowiedziane z emocjami( to było czuć w głosie), mimo, że miał zasłonieta twarz. Tak samo Liam Neeson, jako ojciec Baliana. Szkoda, że wcześnie umarł:(
Ogólnie, Bloom pozostaje dla mnie bezbarwny i gra bez większych emocji( zarówno u aktora, jak i u widza)
Pozdro:)
Dziękuję, że nareszcie znalazł się ktoś, kto popiera grę aktorską, a nie urodę (chociaż i ona jest czasami potrzebna). Miło mi Mery, że tak jak ja doceniasz talent. Niestety niektórzy tego nie potrafią. Tak masz rację, Bloom był tylko cieniem, w każdym filmie, nikim więcej. Nie potrafił sprostać żadnej roli. A jeśli chodzi o Liama Neesona- zbyt szybka śmierć. Genialny aktor, często pomijany. Jeśli chodzi o Nortona, to wszystko to co powiedziałaś jest prawdą. Nic dodać, nic ująć:)
Pozdrawiam;)
Dziękuję, za komplement:) W każdym razie, jeżeli podobają ci sie moje poglądy, to nie pozostało ci nic innego, jak wpaśc na mojego bloga:)
Ja sondze, rze Orlando jest bżydki. I nie zna sie na niczym. Napewno ładniejszy jest Franczesko Toti i jestem pewię ze lepszy byłby z niego aktor nirz z tego Bluma. Kto tez tak sondzi niech pisze.!!