Też nie jestem jego wielką fanką, ale zagrał w wielu świetnych filmach. Gdyby był słabym aktorem, nikt nie dalby mu roli chociażby LEgolasa. Niestety, gimnazjalistki opanowywują filmweba i podczas, gdy Bloom ma miejsce 706, totalne aktorskie zero jak Ian Somerhalder grające w żałosnym serialikuma miejsce 54. Co za ludzie...

Zgadzam się w zupełności!

A ja się nie zgadzam, to, że kolo grał w filmach o wysokich notach nie znaczy że on ma mieć wysoką notę za swoje "aktorstwo", które swoją drogą jest mierne. Totalnie słabo. Jedyne co może minimalnie go bronić, to dość plastyczna twarz, co pozwala wcielić go w totalnie rózne role, ale w skali 10-cio punktowej to da 1 może 2 pkt. To tylko moje zdanie, rozumiem, że większość może się z nim nie zgadzać, a tak się stanie sugerując się jego notą.

Wybitny nie jest, ale dobrze sobie radzi. Nie uważam by był mierny.

Obejrzyj sobie Piratów z Karaibów to zobaczysz czemu tak niska nota... Gdybym sugerował się właśnie serią Piratów to miałby ocenę 1 a nie 2 i spokojnie mógłby grać w "Pierwszej Miłości"

Coś strasznego po prostu, a tyle kasy co zgarnął za Piratów i Władcę Pierścienia to głowa mała tylko nie mam pojęcia za co...

no niestety, ale zbyt dobrym aktorem to on nie jest :p u mnie też filmy, które z nim oglądałam mają wysoką średnią, ale to zdecydowanie nie jego zasługa. Orlando w sumie irytuje mnie swoją grą aktorską, jest dla mnie dość nienaturalny, często jakby sztucznie recytuje swoje kwestie... wiadomo, że każda opinia jest subiektywna, więc może źle oceniam jego wątpliwy talent przez osobiste uprzedzenia :p

Wiesz czemu on ma taką niską notę ? A no dlatego że na FW wchodzi tabuny niedoyebanych nastolatek które w ramach zazdrości że nie mogą się z nim wytegocić dają mu noty 1/10.

Drugim sprawcą tej niskiej o której wspominasz jest banda trolli, pedałów i innych patologii które wchodzą na FW i z nudów dają mu niskie noty.

Polska na dzień dzisiejszy spływa zawiścią, zazdrością czego przykładem są niskie noty dla niektórych aktorów czy aktorek.