w sumie nic nie mam do Orlando, ale to trochę żałosne, że załapał angaż do filmów do których zrobią kolejnych 10 części ("Piraci") albo będą kręcić dokumenty z planu ("Władca"), takim oto sposobem po "Władcy Pierścieni" i "Piratachz Karaibów" Bloom już jest wielką gwiazdą.