Orientujecie się może czy są jacyś świadkowie, którzy widzieli jak Paul wsiadał do tego samochodu? Gdzieś czytałem, że muszą identyfikować zwłoki po uzębieniu więc skąd pewność, że to on był pasażerem?
Stary, trzeba się pogodzić z tym co się stało, chociaż nie jest łatwo. Robił co kochał, zapisał się w pamięci i za wspomnienia jestem mu wdzięczny
Bonusik ode mnie - http://www.sendspace.pl/file/pic/4744df3c562d33549e32d14/view
tak i jeszcze może wysiadł przed tym jak auto wybuchło ... nie żyje, fakt był znakomitym aktorem, bardzo go lubiłem ale to nie tylko on ginie ... ludzie umierają dziennie a my się przejmujemy nim. Pewnie chciałby mieć tylu fanów przed śmiercią niż po niej ... Połowa osób które dowiedziały się, że nie żyje nawet nie wiedziało kim on jest... Zginął i tyle. Teraz badania wszystkie porobią, pogrzeb i za tydzień wszyscy o tym zapomną taka jest prawda.
Raczej na pewno nie,nikt ze śmierci sobie nie żartuje,nawet jak by coś takiego miało miejsce to za parę godzin pojawiła by się informacja że to pomyłka chwyt marketingowy,coś w tym stylu...tak że raczej to nie był jakiś chwyt reklamowy po to by 7 część FF się sprzedawała lepiej
Ja w sumie tez im dłużej o tym czytam tym bardziej się zastanawiam.
Kurde często ktoś sławny umiera nie? Nawet przy Jacksonie aż tak nie było to rozdmuchane co tu.
Tyle jakiś dziwnych niepasujących do siebie faktów się pojawia, że aż się ludzie zaczynają zastanawiać i trudno się im dziwić.
Pierw mówili, że na 100% nie żyje, teraz już potrzebna jest analiza dentystyczna bo NIBY nie można tego stwierdzić. Co chwile jakieś fotki się pojawiają, raz niby po wypadku z rozciętą twarzą całą gdzie to dziwne bo skoro ciało tak zwęglone było, że nie dało się go zidentyfikować to jakim cudem takie fotki? Później znów zdjęcia ze szpitala gdzie niby przebywa.
Były juz kiedyś takie przekręty, że niby ktoś tam zginął a później się okazywało, że jednak nie i że dla jego bezpieczeństwa go gdzieś tam ukrywano tylko nie umiem sobie przypomnieć o co tam chodziło.
A najlepsze w tym wszystkim jest to że wyszła oficjalna informacja o tym, że zdjęcia do F&F7 zostały wstrzymane, I co ludzie na to? Oczywiście by tego nie robić, że film musi powstawać itp... A więc albo Paul żyje i jest to paskudna tandetna kurde ściema by rozsławić film a za kilka dni się dowiemy, że cudem uszedł z życiem albo, że w ogóle go tam nie było bo naćpany gdzieś tam wylądował (bo informacje, że był ćpunem niby wielkim już też widziałam) a wtedy naprawdę się wkurze strasznie bo poruszyła mnie ta śmierć strasznie i nadal nie mogę w to uwierzyć. Jest jeszcze 2 opcja - wytwórnia poprostu zarabia na śmierci człowieka bo dzięki temu wypadkowi wszyscy sobie przypomnieli, że 7 część wyjdzie no i pójdą oddać hołd zmarłemu aktorowi który był jedną z wielu gwiazd w tym filmie. Mam nadzieje jednak, że to nie jest jakis podły chwyt marketingowy i jeśli nie żyje faktycznie to lepiej by było gdyby cała afera powoli ucichła a te fotki wszystkie poprostu przestały się rozchodzić po świecie. Bo gdybym była jego rodziną i ktoś by mi podesłał coś takiego to chyba bym nie uniosła tego.
Powiem ci szczerze, że mnie też przechodziło wiele wersji przez myśl, ale nie wiem czy ktokolwiek zgodziłby się na aż takie kłamstwo, bo jednak jest mowa również o drugim zabitym, więc jego rodzina czy znajomi też byli by w to wplątani. Nie chce mi się w to wierzyć, bo Szybcy i wściekli to na tyle głośny i myślę kasowy film, że taka historia nie jest koniecznie potrzebna.
Spokojnie...naprawdę przykra i bolesna ta informacja,ale ze śmiercią już tak jest...ciężko uwierzyć...Nie domyślaj i nie wyolbrzymiaj,bo będziesz miał spore problemy ze sobą ,ze snem...poczytaj o innych sławnych osobach...ich wielbiciele też wierzyli i mieli nadzieję że to mistyfikacja...ale tak nie było...realizm jest jaki jest.Stało się i koniec...dbaj o zdrowie i życie tych których masz w otoczeniu i o swoje i doceniaj to co masz,póki masz... :-( A życie i tak będzie pędzić swoim torem,napotykając po drodze śmierć...tak już jest... ;-(
Niestety... Paul Walker umarł bolesna śmiercią :/ Spłonąl żywcem. http://www.examiner.com/article/paul-walker-cause-of-death-autopsy-shows-paul-wa lker-burned-alive
Spalił się żywcem a te Debile http://www.youtube.com/watch?v=KXxhJeP5k1s się przyglądali zamiast pomóc
Pisało, że to była kwestia minuty, nie zdążyli by go wyciągnąć, jedyne co by się mogło stać to wzrosła by ilość ofiar.
According to the coroner, Roger, who was also in the car, died from multiple traumatic injuries, but burns were not listed as a factor for his death. Burns were listed as a factor in Paul‘s death.
Poparzenia przyczynąśmierci i obrażenia zresztą też . niestety . Mam nadzieje, że był nieprzytomny .
Nie rozumiem jaki masz sens w tym ze do mnie z tym "artykulikiem",bo mój tekst dotyczy innych aspektów tej sprawy...czy wy naprawdę poszukujecie co gorszych i bardziej skandalicznych treści o śmierci P.Waltera...?To was wprowadza w jakieś podniecające,odkrywcze odczucie...?Nie rozumiem was...Zmarł,nie żyje...nie wywalajmy tabu śmierci które jest dla Rodziny zmarłego bolesnym doświadczeniem.Temat autopsji,tej prawdziwej jest tylko i wyłącznie dla bliskich zmarłego...i tak też powinno być.
z tego linku wynika że kierowca zginął na miejscu w momencie wypadku a Walker zginął przez spalenie
i oni są w stanie rozróżnić to na podstawie dwóch spalonych ciał a nie byli w stanie ich odróżnić i musieli identyfikować zwłoki po uzębieniu?
ja tego nie kupuję ;-)
To samo rozkminiam, serio. Tak samo jest to dla mnie nie jasne, takie szczególiki. Wiem, że oni mają sposoby, metody, cuda wianki, ale też po dłuższym analizowaniu tego coś mi nie gra.
osoba, która ginie na miejscu, przed wybuchem pożaru nie zaciąga do płuc dymu, ponieważ już nie oddycha.
osoba, która żyje podczas pożaru zaciąga dym d płuc. podczas sekcji bada się min. osmolenie płuc i dróg oddechowych. tak poznaje się przyczynę. tak czy owak, przyczyna nie powinna być podawana do publicznej wiadomości bo jest tanią sensacją. można podawać, że obydwaj zginęli w wyniku wypadku drogowego. szczegóły autopsji nie powinny być upubliczniane.
rozumiem, że "spalił się żywcem", ale zastanawiam się czy był nieprzytomny czy przytomny. Raczej skłaniam się do tej pierwszej wersji, ponieważ jakby miał świadomość to by próbował się wydostać albo krzyczał, a to by raczej świadkowie dostrzegli/dosłyszeli.
Na obydwóch zdjęciach widać ewidentnie że to nie on. Jak można w takie bzdury wierzyć. Rozcięta twarz ale żadnych poparzeń? Wszystkie włosy, nawet na brodzie? Przy takiej gorączce jako pierwsze palą się właśnie włosy. Im większa prędkość tym większa siła uderzenia to oczywiste więc jedyne co jest prawdopodobne to śmierć na miejscu w wyniku silnego uderzenia np. głową o deskę rozdzielczą a ciało spłonęło bo jak wszyscy wiemy samochód stanął w płomieniach a na nagraniu widać że trochę czasu mija zanim jakakolwiek pomoc nadjechała. Tak więc... uwielbiam F&F co za tym idzie również Paul'a ale te teorie spiskowe są nie potrzebne i te rozkminy.
Tu że niby jest w szpitalu. http://pbs.twimg.com/media/BaaahCJCUAA4PDX.png:large
A to drugie... no poszukaj sobie jakoś w googlach... dla chcącego nic trudnego. Nie będę tu wklejać linka żeby spiskowcy się nie podjarali znowu i udostępniali te bzdury dalej