Według ekspertów wypadek Paula Walkera spowodowały plastikowe znaczniki na drodze,
oddzielające pasy jezdni. Porsche Carrera GT miało sztywne sportowe zawieszenie i opony z
bardzo małym bieżnikiem. Kiedy Roger Rodas najechał oponą na taki marker, stracił kontrolę nad
kierownicą.,,,,
HM...CO MYŚLICIE?
Dokładnie...czasami est wszystko oczywiste,tu...nie do końca.Ale,chociaż kierowca samochodu również nie żyje to nie sposób nie zauważyć i nie zwrócić uwagi na to..że jest winny śmierci nie tylko swojej ale i swego przyjaciela.Zasada jest prosta:jeździsz niebezpiecznie - jedź sam,nie narażaj pasażerów na niebezpieczeństwa,ani uczestników ruchu czy pieszych...wystarczy się jej trzymać.
pie****e znaczniki drogowe!! usunąć je wszystkie, drzewa przy drodze też :/ ile żyć by to uratowało...
ale to jest takie wkurzające, dowiedzieć się że jakieś tam znaczniki drogowe zabiły tak wspaniałego aktora, nie wiem co bardziej chcę zlać na kwaśne jabłko - znaczniki - czy osoby które je tam położyły, jedno i drugie na pewno, na cholere tam to kłaść.
Wydaje mnie się, że Twój komentarz został napisany bez najmniejszego zastanowienia i gdyby przyszło Ci tak naprawdę chorować w życiu byś tak nie napisała. Może pora zejść już na ziemię?
chodzi mi o to,że jak chorujesz to przynajmniej jesteś przygotowany na śmierć tak samo jak rodzina...
Ale to wcale nie umniejsza smutku, przy chorobie jest dłuższe cierpienie osoby chorującej, a co za tym idzie wcale nie mniejsza rozpacz rodziny,bo wszyscy widzą jak dana osoba się męczy... Paul żył pełnią życia do końca, owszem zdarzył się wypadek, zaskoczenie i dramat dla rodziny,ale osoba,która choruje tak naprawdę wegetuje, co z tego, że jest przygotowana na śmierć, skoro każdy dzień to jest dla niej cierpienie...
Gdy kiedykolwiek otrzymasz prawo jazdy to może zrozumiesz, że droga po której poruszasz się samochodem to nie plac zabaw, a jeżeli masz taki papierek to gratuluję rozumu...
nie mam papierku, nie jeżdzę autem, nie odważyłabym się zabić kogoś autem i siebie, bo jazda autem to duże ryzyko, do tego dochodzą niepotrzebne nerwy na drogach, a i wydatki masakryczne. Gdzie napisałam że plac zabaw? Odnosisz się do głupich znaczników? Skoro są tak niebezpieczne to może niech zmienią na coś bezpieczniejszego.
Tak odnoszę się do tych 'znaczników'. Skoro były tam umieszczone to w jakimś konkretnym celu, a nie po to by ktoś miał się o nie zabić. Jeżeli nie wiesz o czym piszesz to jaki jest sens Twojej wypowiedzi?
a Ty taki znawca że musisz pouczać? Skoro są niebezpieczne to zastanowiłabym się nad innym rozwiązaniem.
Naprawdę wierzycie w tą historię o znaczkach? Nie mówię, że jest to niemożliwe ani że taki doświadczony kierowca nie może popełnić żadnego błędu, ale kurcze w tej całej historii jest dużo niedomówień. I to chyba nie przypadek, że tyle ludzi ma co do tego wątpliwości..
Znaczki znaczkami, osobiscie jakos to do mnie nie przemawia. Ale jest tyle różnych wersji i przyczyn wypadku, tyle teorii spiskowych. wszystkie wydają się nierealne. Wczoraj weszlam na jedna zagraniczna strone, a tam pełno artykulow jakoby caly wypadek byl jedna wielka mistyfikacja. Nie powiem, na trzezwo czlowiek w to nie wierzy ale jak sie poczyta to masakra...
http://nodisinfo.com/Home/proof-paul-walker-death-hoax/
Nie wiem czywidzieliscie artykul dotyczacy roznych spekulacji i teorii spiskowych:
http://www.se.pl/rozrywka/plotki/jak-zginal-paul-walker-wszystkie-teorie-spiskow e-na-temat-smierci-aktora_370993.html
Niektóre sa po prostu smieszne, nejlepsza teoria moim zdaniem to ta, gdzie za wypadkiem stoja tworcy kreskówki „Family Guy”. Podobno kilka dni przed smiercia paula, bohater tej kreskowki, pies Brian, zginął w wypadku samochodowym.
Myślę, że gdyby Paul i Rodas żyli, to mieliby niezły ubaw.
I jeszcze inna sprawa, nie wiem może się mylę, jak tak, to niech mnie ktos poprawi. Czy do tej pory wypowiadała się policja w spr wypadku? Wiem, czytamy w necie, że policja twierdzi to i to, że coś tam bada, że jej zdaniemi itd. Ale dlaczego nie natrafiłam do tej pory na żaden film, który pokazuje jakiegoś tam szefa policji, który wypowiada się w sprawie wypadku? Jakieś oświadczenie, cokolwiek. Czarno na białym. Dlaczego jeszcze żaden dziennikarz nie rozmawiał z policją? Widzieliście coś takiego? Ja nie.
kurna ten artykuł o manekinach to istny cyrk :D wiesz, bardzo bym chciała by tak było, ale ludzie doszukują się wszelkich teorii spiskowych we wszystkim, niestety, uważam że raczej nie da się tak zrobić by manekiny same jechały a oni co... wyskoczyli z auta w kapturach by nikt ich nie poznał i ukrywają się w.... piwnicy? ciekawe :D
dokładnie, istny CYRK. ekipa policjantów roześmiana chodzi sobie po miejscu wypadku, pani coroner kopie sobie nogą (obok zwłok) jakieś części samochodu czy cokolwiek, nie wiem - czy niepowinni tego najpierw dokładnie zbadać? dla mnie to zero szacunku, takie zachowanie.
no i ewidentnie widać na filmie, że coś rozlewa na ciała ofiar. czytałam zachodnie komentarze, które mówią, że rozlewa sztuczną krew. CYRK.
Myślę, że dopoki nie pochowają paula, to wszystko nie ucichnie.
to tak samo jak ze Smoleńskiem, do dzisiaj doszukują się kolejnych teorii spiskowych, bo ludzie nie wierzą że to był po prostu wypadek. Oczywiście nikt na 100% nie wie jak było, ale ludzie lubią bawić sie w detektywów.
oprócz tego, że widać, że coś rozlewają, że cała ekipa jest w świetnych humorach dużo osób uważa, że w 1:40 widać jak 'zmarły podnosi i opuszcza prawą nogę. Faktycznie coś tam widzę, ale nie jestem pewny czy to ten 'zmarły' podnosi nogę czy osoba, która go kładła to zrobiła
Ja chyba nie widziałam żadnej oficjalnej wypowiedzi ani policji, ani koronera ani chyba rodziny. No ale też może nie wszystko widziałam. Dużo osób uważa, że oni nadal żyją - chociaż nie udaje mi się jak dotąd wymyślić powodu dla którego mieliby się ukrywać. Może naprawdę odkryli coś ważnego w fundacji czy na Filipinach i cała akcja była tylko ich ochroną? Ale jakoś sobie tego nie umiem wyobrazić... Wiem tylko jedno. NIGDY nie uwierzę w zwykły wypadek spowodowany brawurą, znaczkami i prędkością.
no niestety co dzień jest mnóstwo podobnych wypadków i jednak się zdarzają, auta są tak zmiażdżone że aż strach patrzeć. Wszyscy chcielibyśmy żeby to sie nigdy nie zdarzyło, ale co możemy zrobić, nic.
Wiem, że takie wypadki się zdarzają, w dzisiejszych czasach nawet coraz częściej. Nie musisz mi tego mówić. Ale powiedz, czy na prawdę nie masz żadnych zastrzeżeń co do informacji krążących po internecie. Szczerze to nawet nie wiadomo od kogo pochodzą skoro nigdzie nie ma oficjalnych wypowiedzi policji, koronera. Zdaję sobie sprawę, że nigdy się nie dowiemy jak było na prawdę, ale w wypadek nie uwierzę.
mam i to sporo, ja sama do końca w to nie wierzę, jest sporo niejasności. Z drugiej strony nie wiem jak powinno zachować się auto które wpada w drzewa, latarnie itp i przy dość dużej prędkości, to już zostawiam ekspertom.
Teoria goni teorię, ale jakby na to nie patrzeć,jeśli dwóch dojrzałych facetów robi mistyfikację swojej śmierci, no to z deczka niepoważne. Igranie ze śmiercią, właściwie z wszystkimi... Jeżeli potem by się okazało,że Walker żyje i ma się dobrze, a to wszystko to cyrk,to o ile go teraz bardzo lubię, po takiej akcji bym straciła do niego jakikolwiek szacunek...
Zresztą myślę,że nie tylko ja.
Ty, a pomyśl ile fanek/fanów mogło się zabić po wiadomości że Paul nie żyje, tego nie wiemy, ale są tak wierne fanki że po takiej wiadomości niektórym życie się kończy dosłownie.
Może czytam za dużo książek i oglądam tv, ale czasami udanie własnej śmierci może na prawdę uratować życie. Ale jeśli to prawda to raczej musieli mieć na prawdę ważny powód, bo musi być to tak zorganizowane żeby uwierzyła nawet najbliższa rodzina, a wątpię żeby Paul z byle błahostki mógł to zrobić swojej córce
mój kuzyn mieszka w stanach w LA i mówił mi wczoraj że mówi się o tej sprawie z fundacją,o tym przemycaniu leków nielegalnych i innych substancji przez mafię i że to była naprawdę poważna sprawa i że ich śmierć może być mistyfikacją dla ich bezpieczeństwa jako świadków koronnych czy coś w tym stylu, że sam Paul mówił że nie będzie grał już filmach po F&F 7 ale wg mnie to jak by mieli to niby zrobić? są osoby(widziałam filmiki) które mówią że były przy tym jak oni wsiadali do tego samochodu i wyjechali mówiąc "zaraz wracam" a po minucie od wyjazdu usłyszeli huk więc jak w ciągu minuty mięliby gdzieś się ukryć itp.?? dla mnie te wszystkie teorie to bzdury, wiadomo że wolałabym by żył sobie gdzieś ale trzeba być realistą
Na pewno nie po minucie ponieważ oni mieli ten wypadek w drodze powrotnej ,gdzieś tam jechali i to trochę trwało.
tak mówiło 2 facetów ktorzy byli na tej akcji charytatywnej i go znali, dokładnie że wsiedli, Paul wyjżał i pomachał i powiedział zaraz wracamy i po ok minucie usłyszeli huk
Dziwne to trochę wątpię żeby samochód mógł się rozpędzić aż do takiej prędkości żeby tak wyglądać po wypadku.
z tym to różnie bywa, wypadek wypadkowi nie równy, moja siostra siedziała na postoju w samochodzie gdy uderzył w nią jakiś idiota niby z małą prędkością a rozwalony był samochód bardzo , siostra nawet rysy nie miała,a moi znajomi wracali z wakacji i zrobili czołowe jadąc ok 140 i zginęli wszyscy a samochód nie byl bardzo zniszczony także każdy wypadek jest inny
a jeszcze odnosnie tych teorii to Ci dwaj przyjaciele którzy próbowali go ratować, jeden sie nawet poparzył mówili również że zaraz po tym uderzeniu szybko pojechali za nimi i widzieli Paula i Rodasa nieprzytomnych zanim jeszcze płomienie nie były tak duże ale nie zdołali ich wyciagnąć bo byli uwięzieni, płakali jak to mówili więc co by ludzie nie wymyślali to oni niestety nie żyją
Dokładnie tak samo myślę, jeśli za jakiś czas dowiem się, że on żyje a ta cała śmierć była jedną wielką ściemą to chyba oszaleje i mnie zamkną w zakładzie dla obłąkanych.
W sumie to sama nie wiem już w co wierzyć. Mózg mi podpowiada, że to bardzo naciągane jest by samochód taki jak Carrera GT po wjechaniu na jakieś wypusteczki przy takiej prędkości z doświadczonym kierowcą, walnął w latarnie jakąś i wyglądał w taki sposób.
Te wszystkie informacje które pojawiają się w sieci że Paul żyje - w większości to bzdura ale niektóre sprawiają, że faktycznie zaczynam się zastanawiać jak to jest.
Z drugiej strony jednak zastanawiam się po co miałby to robić? Po co upozorować swoją śmierć? Czy człowiek który udzielał się charytatywnie mógł popaść w takie tarapaty, że zostało mu tylko upozorowanie swojej śmierci? Oczywiście te wszystkie zachowania bliskich (chodzi mi tu o uśmiechy na ich twarzach) czy policjantów i koronera na miejscu wypadku można wytłumaczyć. O zachowaniu rodziny i znajomych już było powiedziane i wytłumaczone w poprzednich tematach więc powtarzać się nie będę. A co do koronera i policji - to jest ich praca. Codziennie widzą takie wypadki, codziennie coś się dzieje podobnego i oni są już do tego przyzwyczajeni. Pamiętam jak moja koleżanka studiująca medycynę opowiadała o tym jak gościu w kostnicy robił sobie głupkowate żarty (nie będę opisywać tu dokładnie co ale myślę, że się zorientujecie o co chodzi) Przechodząc do sedna : Dla nich to kolejne zwłoki, kolejny wypadek, praca.
Oczywiście powinni zachowywać się z szacunkiem ale to tylko ludzie. I odreagowują stres na swój sposób.
To fakt, dla osób, które pracują w takich zawodach to norma, przyzwyczajenie robi swoje,ale przez to,że zrobiła się taka otoczka wokół tej sprawy,to każde zachowanie jest brane "pod lupę".
No dokładnie! A o toczka taka się pojawiła tylko dla tego, że ludzie wiedzą o tym jak media kłamią. Żyjemy w świecie gdzie balansujemy między prawdą a kłamstwem. Oszukują nas na każdym kroku. Wpajają jakieś idiotyzmy by łatwiej się nami sterowało. Gwiazda serii F&F zmarła tragicznie robiąc to co kocha i co ludzie robią? Nagłaśniają całą sprawę, ludzie zaczynają pytać co z 7 częścią, pojawiają się jakieś ploteczki o tym kto go zastąpi itp itd. A wytwórnia już liczy ile na tym zarobi. Wstyd mi, że mam takie myśli - naprawdę. Jednak jestem zadnia, że jesteśmy cały czas karmieni kłamstwami by z naszych mózgów zrobić papkę.
A nie oszukujmy się - Seria F&F poszła w zapomnienie. Nigdzie nie czytałam, żadnych newsów o tym że powstanie 7 część. Może jakaś wzmianka maleńka i koniec, cisza. A po śmierci Walkera nagle okazuje się, że wszyscy czekają na kolejną część - Niezły rozgłos nie? To się wszystko jak dla mnie kupy nie trzyma i tyle. A te wszystkie wiadomości, że jednak żyje sprawiają, ze zaczynam myśleć, że ktoś za wszelką cene chce zrobić ze mnie i reszty ludzi idiotkę. Tłumaczenie o jakiś wypustkach w drodze nie jest przekonywujące.
o właśnie, o to mi chodzi - informacje i informacje, tak naprawde nie wiadomo od kogo, w jakim celu. nic oficjalnego, a nie oszukujmy się, dzis mijaja 2 tygodnie! dlaczego policja nie wydała zadnego oswiadczenia, przeciez powinna? czyz nie?
Policja nie przekazuje informacji, bo dziennikarze są ciekawi. Oni mają swoje procedury, wydają tylko oficjalne oświadczenia kiedy są już pewni, np. przyczyna śmierci Rodasa i Walkera. Co do reszty toczy się postępowanie i dopóki jego etapy nie będą zakończone to nie będzie żadnych oświadczeń. Widocznie nie są jeszcze wszystkiego pewni na tyle żeby odpowiadać na pytania na prawo i lewo. A druga sprawa- rodzina może sobie nie życzyć żeby jakieś szczegóły przekazywać do mediów, bo i po co? To co ustali policja jest dla nich, a nie dla reszty świata.
ale ja nie mowie o szczegolach, wiadomo, ze procedura itp. chodzi o jedno oswiadczenie, ktore sie chyba nalezy opinii publicznej. ze w tym i w tym wypadku, smierc poniosly te i te osoby, a szczegoly sa dalej badane i nie mozna nic powiedziec. czy ktos widzial takie oswiadczenie? nie, wszystko co wiemy to z roznych stron powolywania na policje, ze ustalila to i to. sama policja nic nie mowi. przykladowo u nas cos sie dzieje, to przedstawiciel policji udziela wywiadu, wiadomo szczegolow nie moze powiedziec, ale wystepuje. tutaj cisza, nic, ani jednego oficjalnego komentarza. dziwi mnie to, tym bardziej ze nie tylko ja na to uwage zwrocilam, ale i w stanach sa takie komentarze.
a nie? od czego jest policja? zyjemy w takich a nie innych czasach, w dobie informacji. mysle, że skoro jest tyle teorii spiskowych, niektorych po prostu absurdalnych i smiesznych (ale pojawiających się), to chyba policja powinna zabrac glos w tej sprawie i "uciac sprawie łeb". te wszystkie filmy, zdjecia z zabierania zwlok, dlaczego to krazy po internecie. policja siedzi cicho, a ludzie tworza bajki i leja wode. nie powinno tak byc, to moje zdanie. nalezy sie kazdemu szacunek. wydarzyla sie ze tragedia, chyba policja powinna zabrac glos. nie dziwi cie choc troche?
Nie. Policja wszystko wyjaśni, a 3/4 osób będzie szukać dziury w całym. Oni nie są agencja informacyjną tylko policją, mają rozwiązywać sprawy, a nie latać po mediach.
skoro tak mówisz, to z pewnością tak jest! :) czekam niecierpliwie aż policja "wszystko wyjaśni"
swoją drogą, policja ma odpowiednich ludzi, którzy zajmują się mediami i tak, w pewnym stopniu zajmuje się informowaniem ludzi.
To jest ich dobra wola, media nie muszą wiedzieć wszystkiego, ale żyjemy w takich czasach, że mówi się o wszystkim. I w związku z tym rzecznicy przydają się.
Policja nie musi zabierac głosu jak nie chce. Moga ale nie musza. Robia swoje i tyle a to ze ktos oczekiwalby ze sie laskawie w mediach wypowiedza to ich akurat najmniej interesuje.
oczywiście, policja nic nie musi (ona zawsze dużo może, ale nic nie musi - taka jest prawda)
ale jednak powinni, bede przy tym stac, poniewaz w wypadku nie zginely zwykle osoby, a widzac co się dzieje dookoła - ile nagle powstało szumu wokół wypadku, ile ludzi ta tragedia dotkneła - policja powinna cos zrobic.
jestem dlatego zawiedziona, ze nic w tym kierunku nie poszlo. i tyle.
ale czego my oczekujemy? tak naprawde jestesmy chyba najmniej wazni w tym wszystkim...
To fakt,chociaż ja myślę,że nawet jeśli policja wydała by oświadczenie,to teorie i tak będą krążyć, właściwie zawsze tak jest jak zdarza się wypadek kogoś sławnego. Wtedy jest milion pomysłów, nieścisłości... Ale zgadzam się z tym,że po tych artykułach jakie krążą po necie, ktoś powinien zacząć dementować to i tamto...
smutne to jak nie wiem, niby wiadomo ze nie zyje, ale taka jakas glupia nadzieja, ze moze jednak.
zadziwiajace jak czlowiek sie moze łudzic nadzieja.
pogrzeb wszystko zakonczy.
smutne
Ja to w zasadzie nie wiem. Jak sie czyta na tych plotkarskich portalach to niby cytuja policje to nie wiem zmyslili by to? Napewno sie nie wypowiadała wcale? Moze gdzies na zagranicznych serwisach jakies info jest. Ja nie wiem ale sadze ze chyba jakas wypowiedz ze str policji musiała byc chocby na poczatku.