....bo lubiłam kojarzyłam aktora,a tu co...?Wojna,nienawiść i "mordoplucie"...nawet temat śmierci jest dla was dobrą okazją do obrzucania się "mięchem" :-/ I nawet już nie chodzi tylko o szacunek dla zmarłego,ale jakimi ludzmi jesteście...gdzie nie spojrzeć tam obłuda,sępy i podłość...rzygać się chce.I tak jest zawsze świeża śmierć = wyjście zasrańców i pobudzenie ich dennych emocji...