... w obsadzie, to już wiem, że film będzie szmirą. Mierny, mało wyrazisty aktorzyna, taki amerykański Deląg, angażowany do filmów tylko po to, by na seans przybiegły stada piszczących małolatów.
co do Paula i jego gry aktorskiej to włąsnie facet ma coś w sobie i nie tylko wygląd na co lecą laski. Bardzo podoba mi się jego gra i nie moge przegapić poprostu żadego filmu z jego udziałem ;]
Alexei, ja wiem, że jest sobota i co druga osoba ba kurewską abrakadabrę czaszki ale to nie powód by pisać takie bezeceństwa, jak to, że Walker potrafi grać... :(
Uuu....niewesoło:-((( Ale zaraz idę pod natrysk jajka umyć, potem sie "oskrobię" i znów będę jak młody Bóg;-)))
A jak twoje samopoczucie, co?;-))
Pozdro...
Z góry zaznaczam, że Paul Walker jest mi całkowicie obojętny i nie gorączkuję się na jego widok, choć trzeba przyznać, że nic mu nie brakuje pod względem fizyczności... ale muszę po części zgodzić się z założycielem tematu. Wszystkie filmy jakie z nim widziałam były nudne, fakt,że nie widziałam całej jego filmografii, ale Running scared, Podwójna tożsamość czy Za szybcy - wcale mi się podobało, fabuła jakaś taka roztrzaskana, chaotyczna i niby pomysły dobre, ale jakieś w ostateczności nietrafione. Ale nie skreślam go jako aktora, myślę, że nie trafił jeszcze na fajną rolę.
A ja jestem jedną z tych którym nawet cunami, najazd Talibów czy wojna światów nie przeszkodzi żeby zobaczyć Paul'a w kinie czy TV! Takie ze mnie już dziwadło.
Kamecho i cała reszta szanownego grona tu piszącego:
Każdy film ma swoje wady i zalety. Od reżysera przez scenariusz, po samych aktorów. Dobry film można oglądać na okrągło i za każdym razem dostrzegać jego wyjątkowość. ALE... Nie ma idealnego filmu. Nie ma idealnego aktora, bo ludzka, wredna natura zawsze znajdzie odrzucający szczegół.
Paul -owszem- jest "lalusiowaty", ale czy nie taki był Leonardo podczas Titanica? Właśnie wtedy wszyscy o nim usłyszeli, dziewczyny pokochały. Gdyby wszyscy aktorzy wyglądali wrogo, męsko, jakie filmy byśmy oglądali?
Co do krzyczących nastolatek: Ona gwarantują sukces i kasę producentom. Taki "Zmierzch" denny i sztuczny film, a jaki rozgłos zyskał dzięki aktorom dobranym pod nastolatki.
Nie można sądzić Paula po paru filmach. Może nie trafił jeszcze na właściwy, albo po prostu nie złapał aktorskiej smykałki. Walker pasował mi w Szybkich i wściekłych, ale w paru innych filmach nie.
"Dlaczego go kochamy?" "Bo jest ładny!"
A guzik! W makijażu, wystylizowany itd. Na dokładkę blondyn. Film z jego udziałem może, ale nie musi być kiczem szczególnie mając u boku Vina Diesela oraz niezły scenariusz.
Pozdrawiam wszystkich i podkreślam, iż każdemu co innego się podoba, a z wiekiem poglądy diametralnie się zmieniają.