Ludzie, którzy mówią, że Penelope nie ma talentu albo nie znają się na filmie albo mają bardzo oryginalny (dziwny?) gust. W każdym filmie, który widziałam z Cruz można było dostrzec ogromną lekkość z jaką gra, przywiązanie do kamery i jej bardzo naturalne zachowanie przed nią. Zaś w filmie "Volver" to już jest sztuka. Po obejrzeniu go, przez długi czas, gdy widziałam Penelope kojarzyła mi się z Raimundą, tak realistycznie ją zagrała, wręcz weszła w tę postać.
Do pewnego czasu też tak uważałem... Może nie tyle, że nie ma talentu, ale jak dla mnie (poza urodą) była przeciętna... Ale to chyba dla tego, że pierwsze filmy jakie widziałem z Penelope były to filmy amerykańskie i muszę powiedzieć, że nie powaliła mnie tam na kolana...
Do czasu kiedy zetknąłem się z nią w hiszpańskim kinie. Najpierw było WSZYSTKO O MOJEJ MATCE (wow!), później VOLVER (mistrzowska kreacja!) i wyżej wspomniany niewielki epizod w DRŻĄCYM CIELE... Co ciekawe wszystkie te filmy są Almodovara! widać nie tylko muza wpływa na mistrza, ale i mistz na muzę!
Jeśli chodzi o Cruz, to porównanie "Otwórz oczy" i "Vanilla Sky" mówi wszystko -niby ta sama historia i ta sama rola, ale w "Otwórz oczy" jest powalająca, a w "Vanilla Sky" nijaka. Niestety, ale sprawdza się jedynie w kinie hiszpańskim. Cudowna u Almodovara ("Volver", "Wszystko o mojej matce", "Drżące ciało"). Świetna w "Boskich jak diabli". Czekam na "Los Abrazos Rotos". No i na "Vicky Cristina Barcelona". Niby to film amerykański (Allena), no ale ona i Bardem, i akcja w Hiszpanii. Więc może coś z tego wyjdzie. :P