Pete Postlethwaite

Peter William Postlethwaite

7,7
11 779 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Pete Postlethwaite

To prawdziwy geniusz, każda jego rola jest świetna, a ma taką małą liczbę głosów i nie ma go w Top 100
To prawdziwy skandal. !!

Anda00

Zgadzam sie - wzruszajacy, cieply, bardzo utalentowany. Glosy jak glosy - niech mu przede wsystkim zdrowia
nie zabraknie.

sloncek

On jest podobnie jak John Hurt czy Bob Peck. Wiele ról, wiele braw....zero fan-clubów i głosów oddanych

Anda00

No cóż w Polsce takich aktorów się nie zna. Liczą się tylko głośne nazwiska, oskarowe kreacje. Na szczęście jest garstka ludzi, którzy umieją docenić jego talent aktorski.

Hirutsugi

Tak muszę się zgodzić, ale i tak ma dużo głosów w porównaniu z np. Henry Fondem, który zagrał w tylu filmach, a ledwie co 360 ma. Ale to teraz takie czasy nastały, liczą się wielkie produkcje, które potem po miesiącu wymiękają, a ludzie którzy mają wkład w kinematografie zawsze będą pamiętani, mimo że w Polsce te społeczeństwo jakoś ich nie będzie pamiętać, ehh...

Anda00

Pierwszy raz zobaczyłem go dość dawno, bo "W Imię Ojca", od tego czasu śledzę Jego karierę z niesłabnącym zainteresowaniem.
Wiele już razy mile mnie zaskoczył i to niekoniecznie grając pozytywne charaktery, zresztą nawet epizodycznym rólkom przydaje pełokrwistego rysu i napełnia je życiem, dzięki czemu są niejednoznaczne (np: "Dark Water" czy "Wierny Ogrodnik")
Będę dalej kibicował Jego aktorskim poczynaniom.

kwadracik

Zgadzam się - świetny, charyzmatyczny aktor. Jeden z najlepszych jakich miałem przyjemnosć oglądać na wielkim ekranie.

Anda00

Pełna zgoda z przedmówcami.Typowy drugoplanowy niedoceniany aktor.Ja najlepiej pamiętam jego kreację z filmu Agnieszki Holland "Zabić księdza".Po tym filmie wystąpił w wielu innych produkcjach,aczkolwiek jako szofer i przyjaciel głównego bohatera wspomnianego filmu(wzorowanym z resztą na osobie ks.Popiełuszki) zapadł mi najbardziej w pamięć.
Wielu jest aktorów którzy doceniani są przez nielicznych,choć ich talent przerasta niejedną "pierwszoplanową gwiazdeczkę".