jest najlepszym dowodem na to,że te nagrody są pozbawione jakiegokolwiek sensu.Facet przez
tyle lat grał,stworzył wiele świetnych kreacji i ani jednej statuetki,a tym czasem taka Lawrence czy
Hathaway od razu dostają oscara.Żal
Kiedyś była też większa konkurencja - chociażby w 1962 r. gdy jego najsłynniejsza rola T.E. Lawrence'a przegrała z równie świetną kreacją Gregory'ego Pecka... albo taki 1974 rok, kiedy o oscara rywalizowali Al Pacino, Dustin Hoffman, Albert Finney i Jack Nicholson (btw wygrał wówczas niespecjalnie znany Art Carney). Nie zmienia faktu, że jest to jeden z najbardziej pokrzywdzonych aktorów w historii oscarów... 8 nominacji i żadnej statuetki - chciałbym łudzić się, że jeszcze coś przed śmiercią dostanie (niczym Plummer przed rokiem), ale niestety prędzej chyba odejdzie do tego lepszego świata...