..gra właściwie tylko siebie...lalusiowatego spijacza śmietanki z herbatki. Jak go widzę na
ekranie mam ochotę rozkwasić mu ten homo-uśmieszek aż by mu zęby wyleciały na jego
surducik. Żaden z niego aktor.
ps. tak ta fota to on-chłoptaś z podmalowanymi brwiami i rzęsami...
i niech tak pozostanie."zwracaj SIE"do wiadra (swoja droga:ODPOWIADA?). ps.wsror twoich ulubiencow nie takie mordy widnieja,a nie ma powodow,by je wymieniac.chyba ze chcesz?
MOTDY BRYTOLI (CO ZA KULTURA)NIE SA GORSZE ANI LEPSZE OD INNYCH.SA TWARZE,KTORE KAMERA KOCHA(NP.O'TOOLE),I SA TWARZE PIEKNE INACZEJ.NIE POZWOLE SOBIE NA OBRAZANIE AKTOROW.TO PORTAL FILMOWY,A NIE WYBORY MISS.TU MOZNA WYRAZIC SWOJE ZDANIE NA TEMAT AKTORSTWA I NIEKONIECZNIE W SPOSOB JAKI TY TO ROBISZ.WSROD MOICH ULUBIENCOW JEST WIELU BRYTOLI(?).PS. O'TOOLE TO IRLANDCZYK.
tak czy inaczej nie lubie brytoli , O'Toole'a zwłaszcza. Ale Rogera Moore lubię. Szkoda że Brytol. :p
Tak czy inaczej ujma jest dla O'Toola porownywanie Go do np.Moore'a.To tylko swiety czy Bond.Nic do niego nie mam,ale to nie ta sama liga.Tu nie wystarcza uniesiona brew.A O'Toole umie troche wiecej. Uszanowanie.
Choć się z Tobą nie zgadzam, rozumiem. Ja mam podobne odczucia jeśli chodzi o czcigodnego Sir Oliviera.