Witam.
Szukam filmu lub spektaklu, w którym grał Fronczewski. Pamiętam, że jest on dość stary, jak byłem mały jakieś 10-12 lat temu bałem się tego, bo było to strasznie takie "psychiczne". Jedyna scena, którą pamiętam to taka, że Fronczewski spał lub leżał w łóżku, a za oknem tańczyły świnie na dwóch nogach. Nie pamiętam dokładnie, ale te świnie miały chyba noże lub siekiery.
Kojarzy ktoś ten film/spektakl?