Obok Gajosa, Pokory,Grabowskiego,Stuhra,Kondrata ,Niemczyka i reszty śmietanki
aktorskiej,pan Fronczewski to
niekwestionowany MISTRZ!
Wszystko czego sie tknie,zamienia sie w złoto(nie ma słabego filmu z jego udziałem).
Fenomenalny od pana Kleksa, poprzez Silbersteina az po niezapomnianego Franka
Kimono..Ale to jedynie kropla w morzu sławetnych ról tego aktora.
Polska kinematografia dziękuje za Piotra Fronczewskiego:)))