Nie mam nic wspólnego z kibicowaniem lub jak to ładnie określiłeś "kibolstwem", ale bardziej to ty przypominasz mi stereotypowego kibola, który nie umie się wysłowić i rzuca głupimi frazesami, który jest wulgarny obrażając innym matki. Po tym widać twoją dojrzałość, której tak bronisz, a jak widać po tym co piszesz, wcale tak nie jest. Używając słów takich jak spie#dalaj lub wypie#dalaj zniżyłem się do twojego poziomu, czego nie powinienem robić.

Jeśli wierzysz w te bzdury o Lechu Wałęsie, o tym, że rzekomo to on wyzwolił nas spod "sowieckiej okupacji", to masz braki w wykształceniu i nie mam tu na myśli szkoły, bo właśnie tam uczą takich pierdół, więc nie dziwota, że w to wierzysz.
Wałęsa był przede wszystkim agentem SB, podwójnym agentem o ps. Bolek, który przez komunistów został wywindowany na lidera Solidarności, które też było prawdopodobnie tworem komunistów.

- Lech Wałęsa był agentem SB o numerze ewidencyjnym 12535 zarejestrowanym 29 XII 1970 jako tajny współpracownik "Bolek" i zwerbowanym prawdopodobnie 19 XII 1970 na zasadzie dobrowolności przez kpt. SB Edwarda Graczyka. Wyrejestrowano go z ewidencji operacyjnej SB 19 VI 1976 z powodu "niechęci do współpracy".

- "Bolek" donosił także na kolegów z pracy. Łącznie donosy objęły co najmniej 24 osoby, a przede wszystkim Józefa Szyllera. W rezultacie ofiary donosów były w rozmaity sposób prześladowane i szykanowane.

- W latach 1980-1981 Wałęsa utrzymywał poufne kontakty z władzami komunistycznymi, m.in. spotykał się skrycie z wiceministrem Spraw Wewnętrznych Adamem Krzysztoporskim.

- W latach 90. z pomocą m.in. szefa MSW Andrzeja Milczanowskiego, zgromadzona na temat TW "Bolka" dokumentacja SB została dwukrotnie wypożyczona do Kancelarii Prezydenta i zdekompletowana przez Lecha Wałęsę.

Możesz to przyjąć jak chcesz, choć twoja reakcja może być tylko jedna. Jesteś idiotą i przyjmiesz to jak idiota.
Bohaterem narodowym możemy nazwać osobę o nienadszarpniętym statusie społecznym, która wyróżniła się w świecie, dokonała czegoś przełomowego, zachwyciła swoimi dokonaniami miliony Polaków. Tak więc Wałęsa nie może być bohaterem narodowym, jeśli ma tak negatywną opinię w społeczeństwie polskim. Głosy są podzielone, co już świadczy o tym, że jego działania w czasach PRL były skuteczne. Zrobił swoje, to teraz możemy go usunąć.

Dla mnie bohaterem narodowym jest śp. Pułkownik Witold Pilecki - dobrowolny więzień KL Auschwitz, żołnierz AK, powstaniec warszawski i ofiara terroru stalinowskiego w Polsce. Poczytaj trochę o nim.

Prócz niego, także: gen. Stanisław Maczek – dowódca zwycięskiej dla Polski bitwy o „Maczugę”, a także Jan Karol Chodkiewicz, który rozgromił 3-krotnie większą armię Szwedów pod Kircholmem. Jedno z najwięszym zwycięstw Rzeczpospolitej w jednym z jej najlepszym momentów w historii. Jednak tak rzadko się o tym wspomina, że tacy jak ty, nawet o tym nie wiedzą.

Podobno miałeś nie pisać.Nie odpowiedziałeś na pytanie zastawione w mojej wypowiedzi po raz kolejny.Naprawdę?Wiem więcej na temat żołnierzy wyklętych,generała Sikorskiego,generała Nila,Witolda Pileckiego,Ryszarda Kuklińskiego, Mieczysława Słowikowskiego i tzw.perforowane arkusze Zygalskiego,ppłk Gwido Langera i mjr Maksymiliana Ciężkiego,którzy ujawnili wywiadowi francuskiemu i brytyjskiemu osiągnięcia Polski w deskrypcji Enigmy oraz Lecha Wałęsy i ruchu Solidarność niż ty i twoje środowisko.To są bohaterowie narodowi nie tylko ci dobrzy dla prawicy,ale wszyscy.Przyjmij to na klatę,bo znowu używasz wyrażeń typu idiota i preferujesz słowa ojca dyrektora więc przyjmij to na klatę,bo już ci mówiłem co możesz przyjąć na klatę w realu.Widać,że twoje wpisy są blokowane więc rób tak dalej.

Kpina na maxa!

A dlaczego?
Nie każdy musi mieć ołtarzyk z Tarantino w domu. To gdzieś napisane że ma być wyżej? Kto tak powiedział?

Tarantino jest przecież słabym reżyserem.
Taki Smarzowski jest od niego lepszy i nie widzę w tym nic dziwnego.