Nie mam pojęcia dlaczego otrzymała Oscara za 'Wiernego ogrodnika", kolejny dowód na to, że Akademia i jej werdykty są coraz mniej obiektywne i sprawiedliwe.Przyznaję, że bardzo mnie irytowała i zakłócała odbiór filmu. Ciągle ten grymas zamiast usmiechu, dziwny głos i miny. Widziałam ją jeszcze w "Nostalgii anioła" i tam co prawda gra epizotyczną rolę, ale też mi jakoś nie przypadła do gustu. Nie wiem dlaczego tak jest, może to przez źle dobrane lub żle zagrane role.. A co do Oscara to już lepsza na pewno była Michelle Wiliams, reszty nominowanych niestey nie widziałam.