zależy w jakim kontekście, np. poziom obecny, porównywalny, tak samo jak De Niro symbol kina lat 70-tych i 80-tych, Hanks 90-tych
Nie mówię, że nie jest dobry, bo jest świetny. 2 Oscary pod rząd to wybitne osiągnięcie. "Forrest Gump", "Szeregowiec Ryan", "Filadelfia", "Cast away"...
Myślę, że to raczej zależy od gustu, a nie od kontekstu. Lubię go i szanuję, ale nie uważam, że jest taki genialny.
Oczywiście każdy może mieć inne zdanie.