ktos kto gra w filmie morderce albo pedofila tez dostaje za to kase a Wieckiewicz to jeden z najlepszych polskich aktorow wiec w tej chwili za kazda role u kazdego rezysera dostanie duze pieniadze
mówisz o dwóch różnych sprawach. Zagranie Wałęsy wiąże się z celowym zakłamaniem historii. A granie pedofila zgodnie z historią to przecież nic złego.
aha czyli rozumiem ze Wieckiewicz grajac Walese przyczynia sie do fallszowania historii Polski. Zmierz sobie lepiej goraczke
a Ty mi podpadles zakladajac konto na FilmWebie. Opania tez Ci podpadl odrzucajac role w gniocie o Kaczynskim?
Pieniądze kupią każdego.Ten aktor zagrał w propagandowym filmie fałszującym dzieje polskiego oporu przeciw komunizmowi więc przyczynia się do fałszowania historii Polski.Spotka go jego Karma tak jak Maciusia Stuhra.
A aktorzy grający Hitlera też są odpowiedzialni za miliony ofiar i przyczyniają się do nazistowskiej propagandy?
Mylisz zagadnienia. Aktor grający Hitlera w typowej produkcji gdzie w neutralny sposób przedstawia się posrać historyczną nie przyczynia się raczej do propagowania nazizmu. Co innego kiedy ktoś grał Hitlera w niemieckim filmi doby nazizmu albo gdyby np. na zlecenie NPD nakręcić film będący taką ulotką pochwalną na cześć Hitlera gdzie całkowicie zaprzeczało by się podstawowym faktom z jego życia, czy wręcz wybielano by jego postać. Drugim biegunem są filmy które naginają fakty byle tylko postaci historycznej "do....lić fałszując całkowicie fakty nawet w sensie negatywnym.
Jeżeli zagranie Wałęsy ma miejsce w jakimś neutralnym filmie to nie wpływa to na obraz postaci. Ale jeżeli mamy film Wałęsa omawiany tutaj gdzie no mamy powtórki z analogicznego filmu jaki powstałby w tylko po to by wybielić i zakłamać fakty z czyejegoś życia to wartość pod tym kątem filmu jest nie większa niż hipotetyczna produkcja będąca naginającą mocno fakty laurką dla Stalina, Hitlera czy kogokolwiek w hsitorii. Analogicznie jak za kilka lat po upadku obecnego reżimu instytuty filmowe opłaciły po nagłej zmianie poglądów przedstawiających Wałęsę tylko podd złym kątem ale naginając lub zmyślając fakty zamiast sięgnąć po to co opisano np. w książkach Cenckiewicza i Gontarczyka to mamy kłamstwo filmowe w drugą stronę.
Prawda jest prosta że zrobienie neutralnego filmu Wałęsie w 2012 czy 2018 roku jest tak "realne" jak oczekiwanie że produkcje typu "Wyzwolenie" z ZSRR pokażą rzeczywistość państwa Stalina albo że hipotetycznie przebywający na wygnaniu wrogowie Stalina opłacą film który nie doda od siebie czegoś co (słusznie) zaskodzi postaci negatywnej ale będzie szkodliwe dla widza chcącego poznać pełny obraz zdarzeń niezależny od narzędzi propagandy obu stron.
To jest dla mnie problem z tym filmem i tą rolą. Węckiewicz odegrał dobrze to co mu przypisano w scenariuszu i co nakazał reżyser, gorzej jednak z tym jak te bzdury odbierze łatwowierny widz który uwierzy w najbardziej wierutne bzdury ukazane w poniekąd znośnie zmontowanym filmie :).
Pozdrawiam.
Jakby zagrał wielkiego niedocenionego wodza narodu Jarosława Zbaw Polskę Kaczyńskiego to pewnie innaczej byś śpiewał :D
Hahaha :D Myślę, że Jarek mógłby spokojnie zagrać siebie samego i swojego brata! I mówię to całkiem poważnie. Poza tym przecież oni grali w filmie o dwóch takich co ukradli księżyc, więc teraz też nie widać problemu żeby tam zagrał jeden z nich.
Zaskakujące jest to, że Więckiewicz nie doczekał się fali nienawiści za tą rolę, pomimo, iż gra w filmie "dobrego Wałęsę", w którego ludzie przestali wierzyć. Tak więc w oczach wielu Więcekiwicz zagrał w filmie ukazującym zdrajcę jako bohatera. I nawet ci, którzy tak zjechali ten film (pewnie go nie oglądając) nie wystawili jedynek Robertowi.
Zaś co spotkało Sztura za pokłosie? Straszliwy hejt, choć tamten film, przy założeniu nawet, że miałbym poglądy przeciwników obu z nich, jest znacznie mniej godzący w cokolwiek i kogokolwiek, bo opowiada fikcyjną historię.
Wniosek? Więckiewicz jest dziś chyba najbardziej szanowanym polskim aktorem. Mnie to nie dziwi, bo facet jest genialny, sam też uważam, że to najlepszy polski aktor swojego pokolenia. Zaś Sztur ma na ojca aktora i gra w kabaretach - za to zawsze się traci, wystarczył więc tylko jeden film...
Mimo wszystko, myślę, że Więckiewicz powinien roztropnie dobierać role. Stronić od polityki i żenujących komedii. Dla własnego dobra. Ale jak usłyszałem jego dykcję w trailerze do "Wałęsy" ... szok. Facet jest naprawdę niesamowity. zwłaszcza, że tuż przed tym puścili w kinie trailer to "Ambassady", gdzie gra... Hitlera :)
Byłam wczoraj na tym, widziałam Więckiewicza i powiem, że jak pokazał się w końcu sam Wałęsa to nie umywał się do swojej ekranowej wersji. Brawa :)
Skąd wiesz,że był Bolkiem?Pokaż dowody,a Więckiewicz grając Wałęsę zrobił to co każdy aktor odegrał swoją rolę.
Tu akurat nie ma czego udowadniać. To tak jakby napisał że szambo śmierdzi albo że woda jest mokra. Jeśli ktoś nie wie, ze wałęsa był ruskim agentem to powinien się dokształcić bo to nie kwestia wiary a wiedzy.
Takiej jak Macierewicza i agentów od katastrofy?Wałęsa zrobił swoje i dzięki niemu żyjemy tu gdzie żyjemy.
Nie wyjeżdżaj z katastrofą bo nie o tym temat. A w niezniszczalną brzozę też nie wierzę i nikt nie jest w stanie mi udowodnić że kawałek drewna poharatał skrzydło wykonane z takiego materiału.
Więcej już w ramach walki z komuną zrobili tzw Żołnierze Wyklęci oraz Jan Paweł II. wałęsa zawsze był tylko głupiutkim zmanipulowanym pionkiem. Zresztą nic dziwnego że mam o nim złe zdanie skoro nawet żona i dzieci nie wypowiadają się o nim pozytywnie.
Wielu ludzi, którzy działali w podziemiu, nie wypowiadają się o nim tak źle, jak Ci dzisiaj na stanowiskach politycznych lub Ci, którzy byli wtedy dziećmi i znają historię głównie na podstawie książek i subiektywnych odczuć innych. Szarzy ludzie, którzy potem nie próbowali budować swojej sławy na tym, że narażali swoje życie dla kraju(na szczęście mamy możliwość rozmowy z nimi, bo żyją). Mówią, że ktoś taki jak on był potrzebny, a potem tak jak było w tym filmie "ludzie są ludzcy"- zawiść, zazdrość, różnice w zdaniu czołowych głów Solidarności- to wszystko poróżniło tych najbardziej znanych i zaczęli sobie skakać do gardeł. Ale zwykłym "niewidzialnym" działaczom taki ktoś jak Wałęsa był potrzebny w tamtych czasach. Dawał im wiarę w to, że się uda i poczucie, że mimo, że się narażają, to warto to zrobić dla kraju. Możecie ich zmieszać z błotem, bo mają inne zdanie niż wasze- ale zanim to zrobicie pomyslcie, że wtedy jak Was nie było na swiecie oni narażali swoje życie, żebyście żyli w innych czasach bez rządów sowietów-a Wy chcecie w nich strzelać tak jak władza ludowa w '70 tylko dlatego, że mają inne zdanie niż Wasze.
Ja do zwykłych działaczy Solidarności nie mam zarzutów. Zasługują na szacunek za podjęte ryzyko i walkę. Ale co do samego TW Bolka to (zgadzam is, że szaremu robotnikowi był wtedy potrzebny taki lider) jest on zdrajcą i oszustem. Nie bez powodu Big Cyc śpiewa "Nie ufajcie elektrykom". Co do byłych działaczy podziemia którzy dalej szanują Bolka (chodzi o żołnierzy AK i NSZ? BO to przecież zupełnie inne czasy) to mają już swoje lata i nie są zbyt dobrze doinformowani. Znam kilka osób, które w latach 80 należały do solidarności i nienawidzą bolka za to jego głupie gadanie że to on sam obalił komunę, że bez niego nic by nie zdziałali, że nigdy nie donosił... Ludzie - są dowody na to, że sypał swoich kolegów ze związku. Całe tomy leżą w IPNie. Można też wiele poczytać np w pracach Cenciewicza jak np "SB a Wałęsa". Jest ogólnodostępna w sieci do pobrania za darmo i legalnie. Polecam. Dla mnie tacy jak bolek czy towarzysz jaruzel zawsze będą śmieciami i zdrajcami Polski.