najlepszym z polskich aktorów wszechczasów. Gdzie mu do Piotra Fronczewskiego, Andrzeja Seweryna, Romana Wilhelmiego czy Janusza Gajosa. Tych to mogę rzeczywiście nazwać wybitnymi, jednakże on nie wprawia mnie w przesadny zachwyt, jak to poniektórych w moim otoczeniu.