Odszedł prawdziwy aktor z talentem i charyzmą, a nie jakiś paul walker z którego gimbaza zrobiła
bóstwo
Jakie pajace śmieszne z was. Walker zginął w wypadku w którym był pasażerem, raczej chciał żyć jeszcze a ten śmieć strzelił sobie samobója. Jak można nie widzieć różnicy pajace?
Ludzie to pajace. Szkoda ich obu. Ich rodzin. Nie ma znaczenia kto jakim był aktorem na litość świata.