Cudowny, wspaniały facet i aktor. Może niekiedy szarżuje, ale poczucie humoru na piątkę z plusem. Ale Stowarzyszenie umarłych poetów, a już Między piekłem a niebem to był majstersztyk. A zwłaszcza ten ostatni film rozłożył mnie na łopatki. trzy razy go oglądałam i płakałam za każdym razem. Liryczny, czuły, delikatny i wzruszający - taki dla mnie jest Robin Williams.