Właśnie zobaczyłam film z Robin'em Williams'em "Zdjęcie w godzinę",niestety jestem zaskoczona negatywnie :/ Film zapowiadał się obiecujaco,jednak nic ciekawego w nim się nie wydarzyło.. To coś takiego jak bym ogaldała rutynę zycia codziennego,zwykłego,prostego fotografa :/
No nie dokońca się z Tobą zgodzę...jak dla mnie bardzo dobry film pomimo że nie za bardzo lubię Robina...tutaj zagrał zajebiście i wcale nie było to postać zwykłego, prostego fotografa...film ciekawy, głęboki i strasznie smutny...
Szczerze mówiąc to spodziewałam się czegość lepszego, lecz film całkiem, całkiem... koniec był fajny, szkoda mi się go zrobiło.
"zwykłego,prostego fotografa :/" To taka przenośnia .. źle to zinterpretowałeś :) I tak pozostaje przy swoim film do bani :
"zwykłego,prostego fotografa" można interpretować tylko jako "zwykłego,prostego fotografa", a jak to jest taki normalny fotograf, to ja aż się boję zapytać jaki jets nienormalny... :D
PS. Sy to nie fotograf.
Ale z Ciebie uparciuch :D Ahh ty chyba nigdy nie przyznasz mi racji :(( :D
A ja i tak pozostaje przy swoim skromniutkim zdaniu :)) :*
no cóż, film do bani, ale masz go w swoich ulubionych. Szczerze mówiąc, można się spodziewać, że Ci się nie spodobał, skoro gustujesz w takich tytułach jak "Zbuntowany Anioł", "Kachorra (czy tam jak to się pisze) to ja", "Piła", czy "Straszny Film".
W ulubionych mam te filmy badz seriale , które widziałam.
To wcale nie oznacza,ze je kocham i uwielbiam :]
Ludzie jednak potrafia być cynicznie :]