Dokładność z jaką Polański pokazuje nam każdą scenę godna jest pokłonów do ziemi każdego innego reżysera (szczególnie pochodzenia polskiego). Z Polańskim jest tak, że jak dostaje OSCARA to Polak, a jak ma kłopoty to Francuz i Żyd. To trochę boli. Ale ja tam się zawsze będę do niego przyznawać:)