Zastanawiam się i to poważnie, czy Polańskiego rzeczywiście można nazwać wybitnym reżyserem. Nie widziałam wszystkich jego filmów, ale obejrzałam ich na tyle dużo, by stwierdzić, że Polański nie ma jednego określonego stylu. Bo porównajmy: co mają ze sobą wspólnego (biorąc pod uwagę temat i używane środki) filmy takie jak "Nóż w wodzie", "Dziewiąte wrota", czy "Pianista". Moim zdaniem niewiele...
Nie oceniam każdego filmu z osobna, bo w każdym można znaleźć coś godnego uwagi. Chodzi mi raczej o samą postać reżysera (ale nie jako osoby, lecz "pracownika") i jego (nie)konsekwentność. Ktoś mógłby pomyśleć, że takie zróżnicowanie poszczególnych filmów jest oznaką bogatej duszy tego filmowca. Nic bardziej mylnego. Podstawą pracy każdego artysty (malarza, kompozytora, reżysera itd.) jest zdyscyplinowanie bądź okiełznanie tego bogactwa wewnętrznego oraz "obrobienie" go na tyle, by wypracować własny, charakterystyczny (ze względu na wybór tematów, metod i środków pracy) styl. Można oczywiście eksperymentować, ale nie zmieniać za każdym razem swego kanonu o 360 stopni.
bezsensu. ja w zasadzie nie jestem wielkiem zwolennikiem polańskiego ale nie uważam że trzeba oceniać reżysera po tym czy jego dzieła trzymają chrakterystyczny, chyba najlepszym przykładem jest kubrick
dla mnie to, że kręci filmy o różnorodnej tematyce świadczy tylko i wyłącznie o jego wrzechstronności i umiejętności odnalezienia się w każdym kanonie, a nie o tym, że nie ma własnego stylu. to tak jakby Tobie powiedziec, ze masz zalozmy interesowac sie tylko rozami, a nie filokami i stokrotkami ( moze groteskowy przyklad, ale nie o to tu przeciez chodzi). wiec po prostu nie zgodzę się z Tobą ;]
ale szacunek za to, ze wyrazilas swoje zdanie w jasny, konkretny i bez inewektywow sposob, co zdarza sie coraz rzadziej na tej stronie ;o
Reżysera ocenia się nie tylko po tematyce jaką porusza, ale i po sposobie pracy. Polański jest niesamowitym perfekcjonistą. U niego na planie nic nie dzieje się przez przypadek, każdy szczegół jest zaplanowany i dopracowany. Ujęcia powtarza często po kilka a nawet kilkanaście razy, dlatego końcowy efekt jest tak dobry.
A tak na marginesie, to uważasz, że jak reżyser zrobił jeden film sensacyjny, to do końca życia już tylko takie filmy ma kręcić?
W tym właśnie sztuka by różnie swe obrazy kręcić :)
A tak naporawdę to poza "Pianistą" (no i może "Piratami") wszystkie filmy Polańskiego coś łączy - i nie są to pojedyncze szczegóły. Najwięcej elementów łączy przede wszystkim "Wstręt", "Lokatora" i "Dziecko Rosemary" - no i właściwie "Dziewiąte wrota" też, bo ów film bazuje na pomyśle realizacyjnym "Dziecka...". Co tu się będę rozpisywał - nei masz racji i tyle. Praktycznie wszystko co Roman nakręci jest dobre (a czasemw ręcz rewelacyjne - "Pianista", "Chinatown"), więc nie wiem czego się tu czepiać.
Hmm... przepraszam za czepialstwo, ale zmiana kanonu o 360 stopni oznaczałaby chyba brak zmiany ;). Miałaś chyba na myśli 180 stopni ;). No, wybacz mi tę małą poprawkę, ale nie mogłam sobie darować ;]. Z jednej strony masz racje - Polański posługuje się różnymi środkami w produkcji filmów, nie ma w nich czegoś takiego, co od razu by nam się skojarzyło z jego osobą, nie ma w nich nic charakterystycznego, jakiegoś stylu, formy, i może nie jest rzeczywiście reżyserem wybitnym, ale na pewno wartym uwagi, utalentowanym i, mimo wszystko, mającym w swoim dorobku kilka naprawdę niezłych filmów.
polański wcale nie kręci totalnie różnych filmów, spójrz chociażby na wstręt i lokatora, to po pierwsze. po drugie, nawet gdyby tak robił - czy to coś złego? reżyser nie musi się trzymać jednego stylu, jednego gatunku itd żeby być świetnym filmowcem, dlaczego coś koniecznie musi go ograniczać?
ale skoro już tak ci na tym zależy, to polański ma rozpoznawalny styl pracy kamery i charakterystyczne zdjęcia, przynajmniej mi się to rzuca w oczy.
nie posługujmy się tak głupimi kryteriami oceny artystów, proszę..
W takim razie dla koleżanki ideałem musi być Kevin Smith, który opowiedział jedną historię (Clerks) i powtarza ją w każdym następnym filmie.
Myślę że zupełnie nie masz racji. Moim zdaniem Polański zasługuje na tytuł reżysera wybitnego. A jeśli chodzi o styl jego twórczości to myślę ze we wszystkich jego filmach (może poza notabene wg. mnie słabiutkimi: Pianistą i Piratami) możemy znaleźć elementy charakterystyczne tylko dla niego- np: próba dominacji nad drugą osobą, ukazywanie ukrytego w każdym z nas zła- to drugie widać to szczególnie w etiudach jeszcze z Łodzi. Polański używa często także zabiegu realizacyjnego (nie wiem jak to się fachowo nazywa) polegającego hmm na pozornym powrocie w ostatniej scenie do początku- np. lokator- mamy wrażenie ze cala historia zatacza koło. Warto tez zauważyc także kilka powtarzających się w jego filmach okoliczności bądź rekwizytów- np. woda, krew, noże...Cóż dla mnie gość zasługuje na miano mistrza w swoim fachu a jego styl jest wyrazisty i niepowtarzalny...