Rutger, Rutger.. czemu ty w mgnieniu oka grasz... nie przykładasz się... na kasę idziesz... Ile razy można oglądać 'Autostopowicza' i fenomenalnego, wspaniałego 'Blade Runnera'? Pewnie wiele, ale zagraj w czymś jeszcze!
Nie było tak źle
Wprawdzie "W mgnieniu oka" nie jest arcydziełem na miarę dwóch wyżej wymienionych ale ma specyficzny cyberpunkowy klimat i nawet wciągajacą fabułę. Na pewno lepszy niż "Obręcz" czy "Ślepa furia".
było! :)))))
Jeśli "Ślepa furia" to to, co myślę, czyli o ślepym Rutgerze, który miał miecz samurajski w białej lasce bodajże bambusowej, to mnie się to o całe niebo bardziej podobało od "W mgnieniu oka". Może trochę za brutalne momentami, ale Rutger nie był tak zmanierowany.
Fabuła w "Mgnieniu" kompletnie mnie nie wciągnęła, bo była szalenie przewidywalna. Dokładnie było wiadomo, że Rutger będzie ten cyniczny twardziel, a ten greenhorn będzie greenhornem. I dokładnie się tak zachowywał.
Przyznam jednak, że patrząc przez pryzmat.. dwóch wymienionych przeze mnie filmów :D wszystko inne będzie.. nieciekawe i przewidywalne.
Aha, "Obroży" nie oglądałam, ostrzeżona przez tatę, mimo że uparcie co jakiś czas powtarzają ją w tv.
'Obroża' jest ulubieńcem decydentów komercyjnych stacji prywatnych :)
Nie możesz być pewna czy nie aplikują Ci jej podprogowo w czasie emisji pozostałych filmów. Najwidoczniej uważają to dzieło za kanon wiedzy na temat materii i struktury wszechświata, absolutnie niezbędny każdemu posiadaczowi telewizora. Co do 'Ślepej furii', moim zdaniem lepszy zamierzony (!) manieryzm postaci z 'W mgnieniu' niż nieznośny patos i cierpiętnictwo tego ślepego dziada :). To jest właśnie Rutger - potrafi stworzyć niezapomniane kreacje ale i spartaczyć je dokumentnie. Ale nie powiedział jeszcze ostatniego słowa ;)