Kontrowersyjny dokument poświęcony subkulturze gotów, ich życiu, filozofii, muzyce i granicach, których nie boją się przekraczać. Wielu postrzega subkulturę gotycką jako mroczną, nie do końca zrozumiałą i tożsamą z satanizmem. W powszechnej opinii króluje stereotyp wiecznie smutnego i samookaleczającego się gota. Tymczasem zafascynowani mrokiem goci nie mają nic wspólnego z kultem szatana. Cechuje ich dystans do świata, uwielbienie śmierci i raczej romantyczna postawa życiowa. Ich znakiem rozpoznawczym jest strój – czarne, niekiedy z elementami czerwieni lub fioletu, futurystyczne kreacje, ciemne okulary i różnego rodzaju metalowe dodatki. Goci na ulicach miasta budzą mieszane uczucia – od ciekawości po skrajną niechęć, która ma związek z ich wampirycznym wyglądem, charakterystycznym makijażem, tatuażami i obrożami z ćwiekami. Reżyser obrazu, wtapiając się w tę społeczność, dowiedział się, że tak naprawdę goci nie lubią słowa subkultura, wolą, kiedy mówi się o nich „formacja estetyczna”. W filmie pojawia się wiele barwnych postaci, m.in. autorzy pierwszej polskiej strony o nekrofilii, którzy na co dzień jeżdżą karawanem, wampirzyca z Krakowa preferująca randki z mężczyznami, którzy pozwalają pić swoją krew, Mefisto – energetyczny wampir z Łodzi oraz Xeno, ideolog gotyku, nieprzeciętnie inteligentny informatyk. Każdy z bohaterów dokumentu ma swoją fascynację – jedni używają do spania trumien, inni piją krew i analizują nekrofilię, jeszcze inni pasjonują się wampiryzmem i samobójstwami.
Współczesny serial obyczajowy. Jego bohaterki to dwie dziewczyny: Irmina i Joanna, które trochę przez przypadek zamieszkują we wspólnie wynajmowanym mieszkaniu. Jedna pochodzi z Warszawy, druga – z Przemyśla. Jedna jest nieśmiała, druga ekspansywna. Jedna to osoba po przejściach, drugiej los jeszcze nie doświadczył, zachowała więc niemal dziecięcą naiwność i ufność. Obie dążą do życiowej stabilizacji, także w uczuciach. Razem też spróbują wyjaśnić tajemnicę dziewczyny, która wynajmowała przed nimi mieszkanie zajmowane teraz przez nie.