Może i szkoda, ale jej miejsce zajmie najprawdopodobniej Amelia więc nie będzie tego uczucia pustki. Poza tym z chęcią zobaczyłbym Sandrę w produkcjach filmowych, ponieważ Chirurdzy znacząco ograniczyli jej elastyczność w tej materii, w efekcie czego nie zagrała jak dotąd w żadnej przełomowej produkcji. A szkoda, bo to naprawdę świetna aktorka która mogłaby zgarniać uznanie co widzów jak i krytyków co krok. Mam nadzieję, że jej kariera w końcu ruszy z miejsca przez co będę w stanie powiedzieć "No idę do kina na film z Oh". Czekam na to. Podobną sytuację miała zresztą Laurie Holden. Bardzo dobra aktorka, ale za chiny nie może się wybić w Hollywood mimo tego, że już kilkakrotnie pokazała na co ją stać w kilku dość spopularyzowanych tytułach.