Scarlett Johansson

Scarlett Ingrid Johansson

8,2
117 156 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Scarlett Johansson

Nie wiecie może czy ona ma jakieś pochodzenie z gospodyniami chłopów na wsiach? A tak na poważnie to moim zdaniem jest paskudna :/ nie wiem co w niej widzicie ma twarz pospolitej Polskiej wieśniaczki. Nie chce tu obrażać fanatyków tej o to "paskudy" ale moim zdaniem jest naprawdę brzydka. Wychowałem się na wiosce i za takimi się żaden "chłopina" nie rozglądał.
P.S
To nie prowokacja tylko moja opinia i nie wyjeżdzajcie mi, że jak byłem mały mieszkałem w wiosce i co ja mogę wiedzieć bla bla bla albo, że jestem wieśniakiem hehe ;) . Ale jej gra aktorska jest bardzo dobra do tego się nie czepiam tylko do urody pamiętajcie o tym jak zaczniecie na mnie wjeżdzać (bo pewnie nie uszanujecie mojej opini ponieważ "wasza Scarlet jest taka słitaśna!!11 i piekniusia") :/ 7/10


Tocadisco

Nie powiem jeśli się wystroi, umaluje, dopompuje usta i piersi i ładnie zapozoje to wtedy wygląda bardzo ładnie ale po takich kilku zdjęć nie okrzyknąłbym jej najładniejszą aktorką... Podsumowując:
figura-ok
twarz-nie ok

P.S
Jeśli będziecie mi chcieli powiedzieć, że próbuje "zabłysnąć" bo ona się przecież każdemu podoba czy też za darmo się nie daje tytułu najpiękniejszej to lepiej nic nie piszcie bo szczerze ma to w d... co sądzicie o tej wypowiedzi. Ja chcę tylko przekazać moją opinie na jej temat, okrzykneli ją w USA a nie na świecie ludzie porozglądajcie się ile naprawdę pięknych Polek właśnie przeszedło koło waszego domu :) . Pozdrowienia! :)

Tocadisco

A ja dla odmiany napiszę, że też nie lubię Scarlett. Co do wyglądu to uważam, że jest irytujący, bo o ile początkowo wyglądała jeszcze w miarę, to przez to przegięcie w pozowaniu na Monroe, na duże usta, na piękny biust itd. itd., zaczęła wyglądać jak nadmuchana bułka. Porusza się nienaturalnie, bo cały czas się kryguje. No nie pomaga jej to wszystko, bo jako nastolatka wyglądała całkiem ok, ale też właśnie spotkałam się już z tym zdaniem, że niesamowicie przypomina wieśniaczkę. No i cóź :) Zgadzam się z tym poglądem ;P

Ale wygląd wyglądem - mogłabym to znieść, bo czasem trzeba na ekranie kogoś brzydszego, czy prymitywniejszego, ale niestety nie lubię jej gry. Zarzyna filmy. Nie może wyzbyć się tej wyniosłej pozy, a nie do każdej postaci to pasuje. Np. do "Dziewczyny z perłą" absolutnie to nie pasowało. Tak się starali z tym filmem, dobierali te rekwizyty, oświetlenie itd. - jak oglądałam dodatki na dvd opowiadające o tym, no to naprawdę fajnie i profesjonalnie do tego podeszli. No i kurcze zawalili doborem głównej aktorki. Albo "Między słowami". Jak oglądałam ten film nie wiedziałam jeszcze co to za "wielka" aktorka i wrażenie jakie po tym filmie mi zostało było po prostu takie, że film w sumie niczego sobie, ale ta pulchnawa dziewczyna niezwykle irytująca. Taka z pretensjami do całego świata. No i właśnie - później się okazało, że to "wielki telent S.J.". Do tego jeszcze jak pytają ją o coś w wywiadach... Boże... ona mówi takie głupoty, albo w ogóle nie wie co powiedzieć. Pytają ją o jej postać w jakimś filmie, a ona wyduka z jedno ogólnikowe zdanie. No straszne to jest.

Oczywiście też pewnie zaraz mi ktoś powie, że się nie znam itd., ale to będzie jego opinia, tak jak i to powyżej jest moją opinią.

Tocadisco

A mi troche przekornie Scarlett podoba się w wersji naturalnej (np. http://www.badassmofo.com/slices/scarlett-johansson/images/scarlett-johansson-42 3-17.jpg
). Mam wrażenie ,że im bardziej się stara wystylizować ,tym gorzej jej wychodzi, ale ogólnie rzecz biorąc to piękna kobieta , bardzo kobieca i zmysłowa. Poza tym baaaardzo podoba mi się jej skóra ( nie chodzi tu o efekt PhotoShopa). Nie będe Was przekonywać , bo każdy ma swój gust;) W każdym razie mi się podoba;)

Niv_

ja uwielbiam Scarlett, a jeśli chodzi o jej urodę- marzę, żeby wyglądac jak ona ;D

a co do pompowania, malowania i picowania...chyba każda z celebrities tego potrzebuje zeby olśniewac

Tocadisco

"Pospolitej Polskiej wieśniaczki"
To znaczy że wogóle i ci się nie podobają.

Tocadisco

wiesniaczke . hahah zawsze jak cos jest nie tak to porownuja do ludzi mieszkajacych na wsi. no nie moge. Ludzie ze wsi moga byc czasem bardziej mili, utalentowani i ladniejsi niz osoby z miasta ;]

a co to Scarlett , to nie lubie jej. Jest nieco smieszna z wygladu ;p I zawsze gdy ogladam z nia filmy, to ona mi je psuje.. moze nie pasuje do tych rol? hmm. nie wiem.

db2

No, ale ona mi naprawdę przypomina wieśniaczkę :) Wiadomo, że ludzie ze wsi mogą być różnej urody, ale chodzi o taki typ takiej prostej dziewuchy właściwie bardziej kojarzony z dawną wsią niż ogólnie "ludźmi ze wsi". I wcale nie chodzi o to, że nie ma według mnie talentu, bo to odrębna od wyglądu kwestia, choć w sumie może te jej ruchy jeszcze podkreślają tą wieśniaczkowatość, a to potrosze wiąże się z brakiem talentu. W każdym razie mnie jednak chodzi o jej wygląd. Ta twarz taka no... Zapewne niejedna prawdziwa wieśniaczka mniej mi przypomina stereotypową wieśniaczkę niż Scarlett ;P

Weźmy dla porównania taką Nastassję Kinski w "Tess". Odgrywa tam rolę wiejskiej dziewczyny, pracuje przy krowach itd. No normalka. Ale wygląda pięknie, szlachetnie, delikatnie i gdyby opisywać jej wygląd to nie przyszłoby do głowy określenie "wieśniaczka" (no przynajmniej według mnie). Tak więc nie chodzi tu o obrażanie ludzi ze wsi, tylko pewien typ prymitywnego wyglądu.

Eleonora

I co w zwiazku z tym?
Czy Twoim zdaniem w filmach maja grac tylko kobiety szczuple, o mocno zarysowanych kosciach policzkowych, wąskich ustach i śniadej skorze?
Dlaczego niby te 'wiesniaczki' musza byc traktowane jako te gorsze, nadajace sie jedynie do roli sprzataczki w hotelu?

W ogole sam fakt mowienia ze ktos wyglada jak wiesniaczka jest nieco uwlaczajacy o.O i kazdy inteligentny czlowiek czytajac tego rodzaju wypowiedz stwierdzi ze autor chyba jest zakompleksiony ;)

Phony

Po pierwsze nigdzie nie sugerowałam, że talent aktorki zależy od jej gabarytów. Jest wiele aktorek grubszych, czy raz grubszych, raz szczuplejszych, które są bardzo utalentowane i bardzo je cenię. Przykładowo Kate Winslet. Nie mająca również mocno zarysowanych kości policzkowych, o których piszesz. Przede wszystkim chodzi mi o to, by aktorka była dobrze dobrana do roli - w tym także jej wygląd - i miała talent. Tak więc jeśli postać ma mieć przeciętną urodę, to aktorka nawet jeśli jest piękna, musi być chociaż tak ucharakteryzowana, by wyglądała na przeciętną. I to samo z poziomem brzydoty, tuszy itd. Chodzi o dopasowanie do roli i chodzi o umiejętność gry. Scarlett jest kiepską aktorką i to niestety boli widza.

Co do typu wieśniaczki, to z tego, co piszesz wynika, że w Twoim rozumieniu wieśniaczka ma bladą skórę. Akurat tak się składa, że właściwie powinna być raczej śniada, a nie blada - gdyby tak logicznie na to patrzeć - od pracy na polu. Ale nie w tym rzecz - mówiąc o typie wieśniaczki mam na myśli rysy twarzy i sposób poruszania się jak i mowy.
Jest taka aktorka polska Grażyna Błęcka-Kolska i ona też reprezentuje typ wieśniaczki/chłopki, co świetnie pasowało do jej roli w "Jancio Wodnik". W tej roli wypadła rewelacyjnie. Co do innych ról mało ją widziałam i trudno mi ocenić jej grę, ale zwykle nie podoba mi się. Często wypada sztucznie. Ale wracając do wygladu - Kolska ma raczej ostre rysy i zazwyczaj jest śniada - czyli to, co uznałaś za przeciwieństwo wieśniaczki. Także no trochę jakby piszesz dla samego pisania - żeby być przeciwko, a mało zastanawiasz się nad sensem swoich wypowiedzi. I te Twoje "wieśniaczki" nie muszą być traktowane jako gorsze o ile mają talent. Wygląd Scarlett by mi nie przeszkadzał, bo jak napisałam wyżej są role, do których fizycznie mogłaby pasować, ale zarzyna je nieumiejętną grą. A to jak irytująca jest potęguje jeszcze właśnie fakt, że wygląda jak wygląda, a nie może pohamować swojej wyniosłości i nie wychodzą z jej ust żadne inteligentne komentarze, co do granych postaci i filmów, w których występuje. Ale to jest rzecz właściwie oczywista, bo doświadczenie pokazuje, że dobrymi aktorami są jedynie inteligentne osoby. Widać poziom intelektualny jest bardzo ważny w procesie zrozumienia roli i dla umiejętności wczucia się w nią.

A co do zakompleksienia, to już nie mogłaś wymyślić większej głupoty - mówimy o aktorce - to jak wygląda osoba oceniająca jakąś aktorkę czy aktora, nie ma żadnego znaczenia. Dla mnie jako widza aktorzy są ważni, bo potrafią zbudować lub zepsuć film. I jeszcze co do poczucia zazdrości, jakie mi sugerujesz (odwieczny argument osób, które nie potrafią napisać nic od siebie), to wytłumacz mi proszę dlaczego miałabym zazdrościć czegokolwiek (no poza powiedzmy fortuną) aktorce, która mi się nie podoba, skoro jest sporo aktorek, które naprawdę cenię i za wygląd i za talent. Chyba logiczne jest, że jak już komuś mam zazdrościć to tym, które faktycznie podziwiam - przykładowo Emmanuelle Béart, Jennifer Jason Leigh, Kate Winslet, Rachel Weisz lub Angelinie Jolie.

Z tego, co piszesz wynika, że jak się komuś ktokolwiek nie podoba, to od razu jest zakompleksiony, czyli niezakompleksionym podobają się dosłownie wszyscy. Łącznie z osobami pozbawionymi talentu. A co do wyglądu jeszcze może uważasz, że jak napiszę, że nie podoba mi się Arnold Schwarzenegger, to dlatego, że zazdroszczę mu kwadratowej twarzy... Tyle na temat logiki Twojej wypowiedzi...

Tocadisco

"Nie wiecie może czy ona ma jakieś pochodzenie z gospodyniami chłopów na wsiach?"

większość z nas ma takie pochodzenie, patrząc parę pokoleń wstecz. chyba, że ktoś z Was ma idealnie błękitną krew? w co wątpię

Tocadisco

na temat gustu się nie dyskutuje, talentu po nim też nie ocenisz...
W ogóle kto inteligenty ocenia po wyglądzie?;>

A co do jej urody to sadze, że jest bardzo ładna...nie wiem czego wy sie czepiacie.

QuKi

A ktoś tu oceniał talent na podstawie wyglądu?

A co do dyskusji o gustach, to się tak mówi, że się nie dyskutuje, ale raczej w tym sensie, że nie można kogoś przekonać, że mu się podoba to, co mu się nie podoba. Bo jednak dyskusji na temat tego, co i dlaczego nam się podoba, czy nie podoba w danym filmie czy aktorze, to to forum jak najbardziej powinno służyć.

Eleonora

aha, no w sumie dodka_94 i Phony faktycznie trochę łączą ocenę talentu z wyglądem.

Eleonora

Tzn. ja osobiście to jej nie lubię. Nie wiem, może i ja się nie znam na ocenianiu gry aktorów. Ale mi jakoś nie przypadła do gustu. Nie to, że mówię o urodzie, choć moim zdaniem nie jest jedną z najładniejszych, ale w ogóle to we wszystkich filmach, w których ją oglądałam, to nie za bardzo mi ona tam pasowała.
Nieraz spotkałam ludzi, którzy mówili o jakichś aktorach, że zawsze im psują filmy, a ja np. bardzo ich cenię. Nie wiem dlaczego tak bywa... Może każdy wymaga czegoś innego?
A tak poza tym to zgadzam się, niby o gustach się nie rozmawia, ale forum to bardzo dobre miejsce do tego ; ) hehe.