wcześniej była dla mnie obojętna jako aktorka i człowiek...teraz odczuwam do niej niechęć...co za "wielka gwiazda" i co za "poświęcenie" fuuuuuuu
właśnie, to po pierwsze. a po drugie to byłoby do czego się przyczepić, jeśli te pieniądze wzięła dla siebie, ale skoro to na cel charytatywny, to przynajmniej ja ją za to szanuję. Ty najwyżej wrzucisz 2 złote do puszki WOŚP, a dzięki tym pieniądzom może zmienić/uratować komuś życie.
eh..nie liczy sie ile ale jak to sie robi...moze dla kogoś te przysłowiowe 2 złote wiecej sa warte i wymagaja wiekszego poswiecenia niz te jej gluty/!!!!
"eh..nie liczy sie ile ale jak to sie robi..."
No wiesz, w tym wypadku sposób był zdecydowanie niesmaczny, ale nie sądzę żeby osoby potrzebujące tych pieniędzy zgodziły się z Twoimi słowami.
Ale kiedy ona da dwa tysiące to w porównaniu z jej majątkiem wygląda to tak, jakbyśmy my dali właśnie te dwa złote. Oczywiście potrzebujący będą jej bardziej wdzięczni, ale o większym poświęceniu nie ma mowy.
Telewizją owszem może i sprzedawała, ale ona wyraziła na to zgodę. Chociaż ją lubię to sprzedawanie swoich smarków jest naprawdę obrzydliwe. Może niedługo zacznie sprzedawać swoje obcięte paznokcie, wydepilowane włosy albo woskowinę z uszu? Bez przesady, przecież ta kasa niby nie wypłynie na jej konto, ale to tak jakby ta osoba kupująca jej gile dała coś dla potrzebujących, a nie ona. Może to miało być zabawne, ale dla mnie to wygląda raczej "mogę sprzedać nawet swoje gile, ale ci frajerzy są we mnie tak zakochani, że i tak to kupią, i postawią sobie na ołtarzyku".
zgadzam się z Kotem,hehe;) i ona była bardzo dumna z tego gilowego pomysłu bo niedawno udzielała wywiadu i smarkała w chusteczke mówiąc że sprzedaje swoje smarki na aukcji. To niesmaczne,żałosne,obrzydliwe...ale Wielka Pani Scarlett uważa się za niewiadomo kogo i jest pewna że nawet jakby sprzedała swoje brudne majtki to jej fani by je czcili...co jest niestety bardzo możliwe:/ jest OBLEŚNA!
pozdrawiam:)
wszyscy wiemy o tym że potrzebujący z samego założenia <nazwy> potrzebują każdej sumy, ok, to wiemy...chodzi mi o to że jeśli to miałby być żart to co najmniej niesmaczny...akcja charytatywna kojarzy mi sie z jakimś wiekszym lub mniejszym poświęceniem <oddawanie medali, cennych pamiatek itp > a nie "rzeczy" zupełnie nam niepotrzebnych co więcej "śmieci"..albo ta babka nie ma zupełnie poczucia humoru ( lub posiada je ale bardzo specyficzne ) albo uważa sie już za niewiadomo kogo....
Ja też...poza tym słyszałam o niej baaardzo wiele plotek,o jej gwiazdorzeniu,stawianiu siebie wyżej niż inne aktorki...i nawet jeśli tylko 5% z tego co słyszałam jest prawdą to wystarczy żeby można było nazwać ją zapatrzoną w siebie,narcystyczną,niesympatyczną lalunią.
pozdrawiam:)
no dobrze, może to i było niesmaczne. ale teraz postawcie się na miejscu takiego potrzebującego - jestem pewna, że do końca życia całowalibyście ją po nogach nawet za te jak uważacie skromne jak na nią dwa tysiące. może to i mało, zważywszy na to jakie pieniądze zarabia, ale taki potrzebujący z pewnością będzie mógł pozwolić sobie na więcej.
Tak tak oczywiście...ale możnabyło przeciez poprostu oddać pieniądze potrzebującym,a jeśli koniecznie chciała cos wystawiac na aukcji to może jakąś sukienke,czy kurcze nawet puk włosów. Ale nie GLUTY. No bez przesady,są jakieś granice.
ktoś poszedł za jej przykładem :)
http://cgi.ebay.com/TISSUE-SCARLETT-JOHANSSON-SAM-JACKSON-JAY-LENO_W0QQitemZ2603 37237835QQcmdZViewItemQQptZLH_DefaultDomain_0?hash=item260337237835&_trksid=p328 6.c0.m14&_trkparms=66%3A2|65%3A13|39%3A1|240%3A1318
myślę, że to co chciała udowodnić, udowodniła- jest gwiazdeczką, skoro gile poszły za sporo pieniędzy. z drugiej strony nie można nazywać tych ludzi debilami, bo przecież to na cele charytatywne. ja bym na miejscu tego kogoś nakręciła filmik w którym palę albo wyrzucam do śmietnika "cenną" chustkę i wrzuciła do sieci.
Skoro jakis czubek pragnie miec jej gluty i zaplacic za to sporo kasy na cele charytatywne to chyba nie ma w tym nic zlego???
no w nim nie ma nic złego, oprócz tego że jest czubkiem. ale z postawą Srajlet jest coś nie w porządku. wiem, że ten komu trafią się te 2 tysie będzie całował jej stopy, ale gdyby np oddała na te cele charytatywne kieckę, to by zarobiła (a co za tym idzie, potrzebujący by dostał) jeszcze więcej, a nie zrobiła tego, miała na całą sprawę kompletnie wyjebane.