Scarlett Johansson

Scarlett Ingrid Johansson

8,2
117 156 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Scarlett Johansson

szkoda, że jest ładna tylko, gdy ma kilogram makijażu na twarzy. W rzeczywistości mogłaby straszyć...no i niestety jakoś specjalnie utalentowana nie jest, ale daje rade, jest cała masa znacznie gorszych aktorek od niej.

Lady_of_the_Rings

Najbardziej podoba mi się, jak tego typu opinie wygłaszają mroczne nastolatki od Lotra.

Ty też bez makijażu wyglądasz jak straszydło i nie masz talentu.

Amen.

duncan_idaho

to, że ktoś nie ma talentu to nie znaczy że nie może wygłaszać opinii na czyjś temat. Jak jesteś w restauracji i kelner poda ci niesmaczne danie to prosisz o rozmowe z szefem kuchni czy idziesz na kurs gotowania żeby poczuć się jak kucharz i dopiero wtedy wygłaszać swe opinie? z filmem jest tak samo...

Krzysioo

Wybacz, ale co to jest za argument, że ktoś tam wygląda brzydko bez makijażu? Już mi nie chodzi o uwagę z talentem, bo to poprostu kwestia odczucia, ale, do cholery, ciekawe jak wyglądają te wszystkie nastolatki, które tak krytykują aktorów za wygląd?

duncan_idaho

W gruncie rzeczy się z tobą zgadzam. Sam fakt oceniania aktorów/aktorek na podstawie wyglądu jest dla mnie niezrozumiały. A te nastolatki o których mówisz to podręcznikowy przykład hipokryzji, aczkolwiek zdażają się wyjątki. Chodzi mi o tylko o to, że nie musisz być aktorem żeby wiedzieć kto gra dobrze, tak samo jak nie musisz być modelką żeby wiedzieć czy dziewczyna ci się podoba.
A co do uwagi do wyglądu, mi też czasami zdarza się skrytykować jakąś aktoreczkę za krzywy nos itp. to nie jest znowu taki wielki grzech, poza tym kto tego nie robi? ale nie na tym opieram swoje zdanie na temat danej aktorki. I myślę że to samo miała na myśli Lady, wyraźnie rozgraniczyła opinię na temat wyglądu od opinii na temat talentu więc nie można jej zarzucić że ocenia aktorów po wyglądzie, tak mi się przynajmniej wydaje bo nie znam kobiety...
pozdro

Krzysioo

Również nie uważam, że trzeba być aktorem, aby krytykować aktorów. Moja pierwsza odpowiedź była zwyczajną złośliwością...

Co do Lady, nie odniosłem takiego samego wrażenia, jak Ty, stąd moja reakcja. Poprostu tego typu 'krytyka' jest śmieszna. Po kiego zakładać nowy temat, żeby zaenuncjować całemu światu, że uważa się panią X za strach na wróble? Kogo to w ogóle obchodzi? Jeszcze gdyby była tu zawarta jakaś konstruktywna krytyka, argumentacja... no, cokolwiek, to rozumiem. Ale w tym wypadku musiałem coś napisać, bo za dużo tego się porobiło na filmwebie.

Pozdrawiam

duncan_idaho

Po pierwsze nie jestem nastolatką ;].
Po drugie - napisałam to, co myślę, nie napisałam, że jest brzydka i dlatego gra beznadziejnie. Wogóle nie napisałam, że gra beznadziejnie, tylko, że ogólnie jako aktorka "daje rade", ale nie jest jakoś wybitnie uzdolniona (co oczywiście zawsze może się zmienić na lepsze:) ), czyli jak dla mnie 6,5/10.
Po trzecie - po prostu śmieszy mnie fakt, jak ludzie ją bóstwią - i to właśnie nastolatki.
Po czwarte - nie wiem, co jest fajnego w obrażaniu ludzi, których się nie zna - nie wiesz jak wyglądam bez makijażu, nie wiesz nawet jak wyglądam w makijażu :D (żart). Aktorka jest osobą publiczną, więc chyba mogę wyrazić opinię o tym, jak wytgląda? Ja ją widzę na zdjęciu, czy też w filmie i uważam, że tam wygląda świetnie, co więcej, kiedyś się ekscytowałam strsznie jaka ona jest idealna i wogóle...tylko, że moja ekscytacja przeszła z wiekiem i z momentem, gdy zobaczyłam jej zdjęcia bez makijażu. Nie przeszkadza mi jako aktorka - ani jej nie wielbię, ani mnie nie irytuje. Przepraszam jeżeli moja opinia tak Cię zdenerwowała - bynajmniej nie o to mi chodziło, chciałam po prostu zauważyć, że tak naprawdę ona nie jest żadną boginią piękności, a przegladając forum tego typu opinie się pojawiały - "utalentowana i piękna" itp. itd.
Po piąte - co złego widzisz w filmie "Władca Pierścieni"? Rozumiem, że Tobie się nie podobał, ale nie wiem czy chciałeś mnie obrazić tekstem "od Lotra", czy co? Powinnam się wstydzić, że lubię ten film?

Przepraszam, że odpisuję dopiero teraz, ale uczę się do matury i rzadko przebywam na filmwebie.

P.S. Opinię o jej WYGLĄDZIE napisałam po ponownym oglądnięciu "Prestiżu".

Lady_of_the_Rings

Chodzi mi o sam fakt, że temat, który założyłaś to w zasadzie nic innego, jak oświadczenie, że uważasz, że jest brzydka. Nie zauwazylem tam niczego, co uzasadnialoby twoją opinię. Robisz to dopiero teraz, a powinnas na wstępie. Bez uzasadnienia opinia typu, że ktoś jest brzydki, to bezwartościowa enuncjacja.

Niczego złego nie widze w filmie Lotr. Uzylem tego filmu do okreslenia pewnej grupy nastolatek, ktore podkochuja sie potajemnie w Legolasie, a na forach wypisują problematycznie opinie.

Ty, pisząc na filmwebie, rowniez stajesz się osobą publiczną (w mniejszym lub wiekszym stopniu). Umiescilas jakas tam fotke, wiec moglem na jej podstawie stwierdzic czy jestes ladna, czy nie. A tak generalnie nie mialem na celu oceny twojego wygladu, poniewaz jak juz zauwazylas, moj post to krytyka takiego podejscia do tematu. Poprzez ową 'krytykę' chciałem tylko pokazać ci jak to jest rzucac nieuzasadnione i wyrwane z kontekstu opinie.

Poza tym cieszę się, że odpowiedziałaś konstruktywnie.

duncan_idaho

Rzeczywiście wiele można zobaczyć na czarno - białym zdjęciu, na którym jestem odwrócona bokiem, i które do tego jest niewielkich rozmiarów...poza tym, kto powiedział, że to ja jestem na tym zdjęciu? To może być ktokolwiek obcy ;]
(zresztą nie oczekiwałam odpowiedzi na zadane przeze mnie wcześniej pytanie, po prostu ironizowałam sobie - jest mi to obojętne, czy Ci się podobam, czy nie xD, to tylko avatar, taki sam, jak każdy inny).
Jasne, że jestem osobą publiczną - przecież wyrażam swoją opinię. Poza tym większość opinii to enuncjacje - bardziej lub mniej wartościowe. Napisałam to, co myślę, i nie widzę sensu, aby dorzucać do tego mnóstwo epitetów i demagogicznych wizji.
Oprócz tego, co miałam napisać według Ciebie w uzasadnieniu, że Scarlett ma np. brzydki nos czy za duże usta? Ja, gdy widzę aktorkę czy aktora w filmie to nie przyglądam się dokładnie każdemu szczegółowi jej/jego nosa, oczu, nóg. Albo uważam, że ktoś jest ładny/przystojny albo, że nie jest. Nie widzę sensu wpisywania - "jest ładna, ponieważ...", "nie jest przystojny, ponieważ..."
Poza tym, odniosłam wrażenie, że tak naprawdę chodziło Ci o fakt, iż napisałam, że Johansson gra średnio, a Ty dośpiewałeś sobie, że wywnioskowałam to na podstawie wyglądu. Naskoczyłeś na mnie - przecież chyba po to jest forum, aby kulturalnie dyskutować oraz aby nie tylko oceniać grę aktorską, ale również wygląd. Zamiast "rzucać się" na mnie z pazurami i przy okazji wygłaszać na mój temat opinie:

"Co do Lady, nie odniosłem takiego samego wrażenia, jak Ty, stąd moja reakcja. Poprostu tego typu 'krytyka' jest śmieszna."

(która sugeruje, że jestem tępą idiotką w wieku lat ok. 13, która jedyne, co potrafi powiedzieć o filmie to to, że "aktorka beznadziejnie gra bo jest brzydka"(?!)) mogłeś po prostu spytać mnie o zdanie.

Pozdrawiam.

P.S. Zauważ, że Ty nazywając mnie "mroczną nastolatką od Lotra" generalizujesz - z twojej wcześniejszej wypowiedzi wynika, że wszystkie młodsze fanki "Władcy" są puste i jedyne, co widzą w filmie to Legolasa/Aragorna/Froda/Faramira/etc. Chyba nie wszystkie młodsze fanki filmów są takie - z tego by wynikało, że osób wartościowych w tym wieku brak.

Lady_of_the_Rings

"Napisałam to, co myślę, i nie widzę sensu, aby dorzucać do tego mnóstwo epitetów i demagogicznych wizji."

A ja odpowiedziałem w analogiczny sposób, odwołując się do twojego wyglądu (zasadnie czy nie, chciałem ci tylko pokazać w jaki sposób działa twoja enuncjacja).

Co do uzasadniania swojej opinii, chodziło mi o to, że później dodałaś, iż odnosisz się do band nastolatek, które ubóstwiają S.J. za jej wygląd. To już daje jakieś podstawy do jakiejś polemiki, ponieważ samo oświadczenie, że X jest brzydki, to jest najzwyczajniej w świecie bezwartościowe i prymitywne - niczego nie wnosi i co najwyżej może źle świadczyć o właścicielu opinii.

"Poza tym, odniosłam wrażenie, że tak naprawdę chodziło Ci o fakt, iż napisałam, że Johansson gra średnio, a Ty dośpiewałeś"

Złe odniosłaś wrażenie. Cały czas zaznaczam, skądinąd dość dobitnie, że chodzi mi o uwagę na temat wyglądu.

"Zamiast "rzucać się" na mnie z pazurami i przy okazji wygłaszać na mój temat opinie:"

Zamiasy rzucać się na S.J. i przy okazji wygłaszac na jej temat opinie...

"mogłeś po prostu spytać mnie o zdanie."

Mogłaś się bardziej postarać nad swoją wypowiedzią :)

Ad PS. Nie wynika.

duncan_idaho

Nie rzuciłam się na S.J. - napisałam, że jest brzydka. Ty odniosłeś się w swoich słowach do mnie ostrzej ;].

"mogłeś po prostu spytać mnie o zdanie."
Mogłaś się bardziej postarać nad swoją wypowiedzią :)

Następnym razem bede pamiętała, aby nie wyrażać się na forum, bo ludzie reagują agresywnie zamiast poprosić o sprecyzowanie opinii... ;]

Pozdrawiam.

Lady_of_the_Rings

Przepraszam, że się zapytam- to ile masz lat, skoro uczysz się do matury? ;-)(i to nie ma być złośliwe pytanie).

Binula

Już nie uczę się do matury już jestem na studiach ;]. I pewnie chcesz mi powiedzieć, że jestem nastolatką :D. Mam 19. A pisząc to o nastolatce, miałam na myśli, że nie jestem zdesperowaną 13 czy 15latką ;].

Lady_of_the_Rings

Mając 19 lat nadal jesteś nastolatką- ciesz się z tego póki możesz i gratuluję dostania się na studia:-)

Binula

Dziękuję ;).
Teoretycznie jestem nastolatką ("dziewiętnastolatka") ;). Jednak ja to rozumuję bardziej, jako przedział wiekowy 12/13 - 18 lat (mniej więcej od początku gizmnazjum, czyli okresu dojrzewania do osiągnięcia pełnoletności w sensie prawnym).

duncan_idaho

Dopiszę jeszcze, dlaczego nie 10/10, a tylko 6,5/10.

Oglądam filmy w oryginale, bez napisów - w ten sposób mogę się skupić na filmie i na tym, jak mówią aktorzy. Problem z Johansson polega na tym, że (według mnie) ona nie mówi naturalnie. Oglądając filmy z nią często odnoszę wrażenie, że Scarlett recytuje wiersz lub czyta książkę dzieciom - a jak dla mnie jest to duży minus - np. w "Prestiżu" podczas sceny, w której Robert pokazuje Olivii sztuczkę z zapadnią, Scarlett przeciąga wyrazy (tak jakby analizowała jakąś sytuację na bierząco). W efekcie końcowym, jednak brzmi to co najmniej dziwnie.
Do reszty nie mam zastrzeżeń.

***P.O.Z.D.R.A.W.I.A.M***

Lady_of_the_Rings

Nie zauwazylem czegos takiego o czym mowisz. A moze po prostu nie lubisz jej i dla tego bedziesz sie czepiac o wszystko, nawet jak tego nie ma. A co do wygladu to tak jak kazdemu wiadomo jest to kwestia gustu. Mi sie bardzo podoba i nie mowmy tu o kilogramach pudru, bo zarysu twarzy pudrem nie wyrzezbisz. Jej oczy z reszta tez mi sie podobaja.

Edward_Norton

Po komentarzu autorki tego tematu zwróciłem większą uwagę na tę właśnie scenę w 'Prestiżu' i może rzeczywiście coś w tym jest. Moim zdaniem Scarlett ma przecudowny, seksowny głos i co nadaje jej osobie jeszcze większego uroku, ale istotnie w tym filmie (nie tylko w tej scenie) brzmi on troszeczkę inaczej. Dlaczego? Ponieważ Scarlett próbuje naśladować wszechobecny w tym filmie typowy angielski akcent i jako że jest ona amerykanką to trochę kiepsko jej to wychodzi. Amerikan inglisz to nie to samo. Ale z tego co pamiętam to jest to jedyna jej 'wpadka' tego rodzaju.
Jeżeli zaś chodzi o jej urodę to pisanie, że bez makijażu mogłaby straszyć jest oczywiście totalną bzdurą.

Szakal1611

Renee Zellweger jest również Amerykanką, a w Bridget Jones mówiła lepiej z angielskim akcentem niż Hugh Grant i Colin Firth razem wzięci;-P

Edward_Norton

Jak mogę nie lubić kogoś, kogo nie znam? Jako człowiek jest mi obojętna.

użytkownik usunięty
Lady_of_the_Rings

Większość gwiazd bez makijażu nie wygląda dobrze, ale moim zdaniem niekoniecznie wynika to z tego, że tylko makijaż daje im urodę, bo tak naprawdę są okropni. Gdy cały czas widzi się zdjęcia, które są bardzo często wygładzone komputerowo, albo zdjęcia z czerwonego dywanu, gdzie aktorzy muszą wyglądać wspaniale, to wiadomo, że zdjęcia naturalne, bez makijażu, robią złe wrażenie...

http://www.klopsik.pl/klops-13326.html
Scarlett bez makijażu. Ja jak na razie się nie boję.... A teraz ty pokaż swoje zdjęcie xD

DirtyLarry

Tak czy inaczej wygląda powalająco.

użytkownik usunięty
DirtyLarry

To było do mnie? Bo może to z mojej wypowiedzi nie wynika, ale ja nie uważam, że Scarlett jest straszna, a wręcz odwrotnie :D. A na zdjęciach bez makijażu wcale tak bardzo nie widać, że go nie ma. Może jedynie wygląda trochę zwyczajniej niż na czerwonym dywanie, ale to raczej normalne.

Nie, nie, to nie do ciebie. Ja trochę chaotyczna jestem xD No ale zdjęcie pokazuje ze normalnie tez dobrze wyglada. Bez makijażu pewnie wygląda podobnie.

DirtyLarry

hmm...no to cie zadziwie wedlug mnie Scarlett wyglada ladniej naturalnie i bez zedngo makijazu i czerwonej szminki...pozdrowienia dla wszyskich fanow Scarlett!

Pompaleus

204855 tematów w kółko o tym samym. Nuuuuuuuuudne.

DirtyLarry

Ja mam swoje zdjęcie na blogu, ale tu nie o to chodzi, żeby mnie ktoś podziwiał, czy nie - gusta są różne, komuś spodoba się Scarlett, komuś nie ;]. Ja po prostu uważam, że ona jest brzydka, i nie widzę powodów do zachwytów nad nią. Nie widzę też jej talentu aktorskiego - jak dla mnie nie gra źle, ale też na pewno nie gra wybitnie. Przyzwoicie, ale bez fajerwerków.
A patrząc na nią choćby w "Kochanicach króla":

http://gfx.filmweb.pl/ph/71/54/297154/110758.1.jpg

widać, że urodą jakoś specjalnie nie powala (choć pewnie wy uważacie inaczej).

Kończę ten temat, bo to już jest nudne - wyraziłam swoją opinię i tyle ;]. Liczyłam bardziej, że ktoś napisze coś o jej talencie lub jego braku, a nie o tym, czy jest brzydka, czy nie.

Widzę jednak, że większość ludzi skupia się na porównywaniu naszych zdjęć :D.

Ja patrząc na Scarlett nie widzę nic fascynującego - dla mnie piękna jest Bellucci, Knightley i Monroe. A Scarlett do Monroe -choć często się ją do niej porównuje- jest wybitnie daleko.

Lady_of_the_Rings

Ty założyłaś temat o jej urodzie, jak więc spodziewałaś się, że ktoś się wypowie na temat jej talentu?

Binula

W swoich wypowiedziach mówiłam też o jej talencie.

użytkownik usunięty
Lady_of_the_Rings

"widać, że urodą jakoś specjalnie nie powala (choć pewnie wy uważacie inaczej)."
Tak, jeżeli definiuje się urodę jako perfekcyjne wychodzenie na każdym zdjęciu. Ja osobiście tak urody nie definiuję.

Wiesz, ja też tak nie definiuję urody - to było tylko przykładowe zdjęcie :).

O Scarlett mogę powiedzieć kilka pozytywnych rzeczy - ma świetną figurę, jest skromna i zna swoje wady i zalety (czytałam z nią wywiad, w którym mówi, że "nie jest zadowolona ze swojego nosa, ale za swój atut uważa biust"). Mogę ją pochwalić za niektóre role - bo jak już pisałam - gra całkiem przyzwoicie, choć bez fajerwerków. Być może niedługo zobaczę ją w filmie, po którym padnę przed nią na kolana i stwierdzę, że nigdy nie widziałam lepszej aktorki.
Jednak to nie zmieni mojej opinii na temat jej urody - według mnie ona, bez odpowiedzniego makijażu ładna nie jest. Macie rację - źle się wyraziłam pisząc "że może straszyć" ;). W moim odczuciu jej uroda jest bardzo przeciętna.

Pozdrawiam.

Lady_of_the_Rings

masz prawo do swojego zdania. jednak po stronie SJ stoi prosty i bardzo dobitny fakt: facetom, generalnie, się podoba. powiem więcej, uważana jest za jedną z piękniejszych aktorek. myślę, że opinia mężczyzny jest bardziej miarodajna, aniżeli innej kobiety, ponieważ to nas ewolucja wyposażyła w mechanizm doboru 'tych ładnych', a nie was. jesli kobieta oddziałuje na wyobraźnię większej ilości facetów, oznacza, że jej uroda (w pierwszej kolejnosci) musi spelniac odpowiednie kryteria. SJ definitywnie oddzialuje i nie mowie juz o rankingach.

duncan_idaho

Czytałam o tym - podobno jest nazwana najseksowniejszą kobietą XXI wieku. I masz rację - mężczyznom się podoba i ich ocena jest ważniejsza niż ocena kobiet :).

duncan_idaho

Nie zgadzam się z tą tezą- kobieta potrafi o wiele lepiej ocenić drugą kobietę niż mężczyzna. Z tym, że gdy tłum ludzi uważa kogoś za pięknego, to jest piękny, też się, niestety, nie zgadzam. Przykłady (moje subiektywne zdanie oczywiście):
Penelope Cruz (sama o sobie mówi, że jest totalnie przeciętna, dla mnie jest wręcz brzydka)
Hilary Swank (dzisiaj zrobiona na bóstwo, bez otoczki tragiczna)
Juliette Lewis (tak dziwna, że aż fajna)
Lili Taylor (patrz wyżej)
Są to osoby, które (moim zdaniem) urodą nie grzeszą, mają zrobioną jednak taką otoczkę, iż ich brzydota przekształcana jest w coś pięknego. Jaki z tego wniosek? Nie ma brzydkich ludzi, są tylko różne gusta.
Mężczyzna widzi efekt końcowy, kobieta natomiast zdaje sobie sprawę z tego ile trików użyła dana druga kobieta, aby tak wyglądać jak właśnie w danej chwili wygląda.

Binula

zauwazylem, ze oceniasz kobiety tylko po twarzy. ja mialem na myśli całokształt. twarz, mimo wszystko, nie jest tym, co najbardziej wpływa na odbiór wizerunku, a przynajmniej wśród mężczyzn. najwazniejsza jest figura, a szczególnie biodra i piersi, które są u kobiet tym, czym ogon u pawia. może penelope cruz czy hillary swank nie mają wybitnych twarzy (że brzydkie to już w ogóle przegięcie), ale cała reszta jest jak najbardziej na miejscu.

co do gustów, nie ma czegoś takiego jak kwestia gustu w doborze płciowym. jeśli kobieta ma ładną figurę, będzie wzbudzać pozytywne emocje wśród wszystkich mężczyzn (a przynajmniej na poziomie zwierzęcym, bo nie mówimy o sferze intelektualnej ma sie rozumiec). i twarz wcale nie ma tu aż takiego znaczenia, jakie próbujecie jej przypisać. oczywiście jeśli pójdziemy w jakieś nieestetyczne ekstremum, będzie to miało wielkie znaczenie, ale wolę nie wlazic w ekstrema, bo rotrząsanie precedensów do niczego nie prowadzi.

co do SJ, może się wam nie podobać, ale:
1. figurę ma świetną - jeśli ktoś próbuje zanegować ten fakt, cóż, albo ma kompleksy, albo sie nie zna.
2. twarz, obiektywnie - nie jest brzydka; subiektywnie - bardzo ładna, unikatowa.

co do punktu drugiego, pozwoliłem sobie wydać dwie oceny, ponieważ zdaje sobie sprawe, ze taki rodzaj twarzy moze sie komus nie podobać. natomiast nie jest bez znaczenia fakt, ze jej twarz jest wielce ceniona wsrod tzw. kręgów opiniotwórczych. kanony piękna, o których mówicie, to produkt kręgów opiniotwórczych... same odwołujecie się do nich.

duncan_idaho

Jeżeli chodzi o kwestię gusty, nie robiłam tutaj podziału na płeć, więc nie wiem skąd ten argument. To, że u kobiety liczy się ciało, a nie twarz, to największa głupota jaką słyszałam- co druga Polka ma taką samą figurę, to właśnie twarze są naszym "znakiem charakterystycznym".

"Jeśli kobieta ma ładną figurę, będzie wzbudzać pozytywne emocje wśród wszystkich mężczyzn"- Keira Knightley ma piękną twarz i straszne ciało, mimo to wzbudza pożądanie mężczyzn.

"Najwazniejsza jest figura, a szczególnie biodra i piersi, które są u kobiet tym, czym ogon u pawia"- nie skomentuję tej wypowiedzi, gdyż jest moim zdaniem bardzo krzywdząca wobec wszystkich kobiet.

Binula

Co do Hilary Swank- ma budowę mężczyzny, przez co mogła zagrać w "Boys don't cry". Kiedy chodziła bez makijażu i w krótkich włosach z mężem Lowem, brukowce rozpisywały się, iż Lowe stał się gejem.

Binula

ma pewne cechy budowy mężczyzny, ale nie ma budowy stricte męskiej. a szczególnie po tych wszystkich zabiegach stylistycznych, które skutecznie maskują niedociągnięcia.

duncan_idaho

Czyli jednak liczy się oprawa, a nie uroda. Ciekawe.

Binula

oprawa i uroda. niestety żyjemy w czasach, gdzie oprawa zaczyna dominować, ale ja juz nic na to nie poradzę. większosc obrazów czerpiemy z mediów, zanim doświadczymy rzeczywistości, dlatego nie dziw się, że wszystko staje się coraz sztuczniejsze. pewne rzeczy mozna sobie wyprowadzic, poniewaz mimo wszystko rysy twarzy, czy kształty są widoczne pomimo całej oprawy. (chyba, ze ktos zalozy na siebie worek)
ale ustawienie kamery, swiatlo, barwy i kreacja mogą zmienic bardzo dużo.

Binula

I jeszcze jedno- SJ bardzo mi się podoba, poczytaj chociaż powyższe komentarze zanim będziesz pisał tego typu uogólnienia.

Binula

zapędziłem się troche. odpowiadalem rownoczesnie do Lady of the~ i jakos wpadlo mi wszystko do jednego worka.

Binula

Ja robie podział.

"To, że u kobiety liczy się ciało, a nie twarz, to największa głupota jaką słyszałam"

Nie wiem jak czytasz moje posty, ale nigdzie nie napisałem, że liczy się ciało, a nie twarz. Pisałem, że "ciało" ma WIĘKSZY WPŁYW na dobór, aniżeli twarz.

"Keira Knightley ma piękną twarz i straszne ciało, mimo to wzbudza pożądanie mężczyzn."

I znów słyszę, że ktoś ma coś straszne. Serio ma straszne? Jesli wzbudza pożądanie mężczyzn, to pewnie głównie z powodu filmów i fotografii w tabloidach, które eksponują jej ciało tak, że jej 'ubytki masy' nie są tak widoczne. Nie jest ideałem, ale z autopsji wiem, że gra świateł, pozycji i barw potrafi zmienić punkt widzenia o 180 stopni.

"nie skomentuję tej wypowiedzi, gdyż jest moim zdaniem bardzo krzywdząca wobec wszystkich kobiet."

Mówiłaś, że nie skomentujesz, a mimo wszystko zrobiłaś to. Co takiego jest krzywdzącego w mojej wypowiedzi? Przeciez kobiety same aplikują sobie diety, chodzą na fitness, malują się i generalnie robią wszystko, żeby sprostać pewnym kanonom piękna. To jest czysto-zwierzęca sprawa. Eksponowanie części pobudzających popęd seksualny u płci przeciwnej drzemie w nas głębiej, niż byś chciała. Widać to w każdej gazecie, w telewizji, na ulicy. Wszędzie.

duncan_idaho

Mam do Ciebie zasadnicze pytanie- a co robią mężczyźni? Co jest krzywdzącego? Już Ci mówię- sprowadziłeś nasze istnienie do bioder i piersi (które, jak rozumiem, muszą być duże?).

Binula

>Mam do Ciebie zasadnicze pytanie- a co robią mężczyźni?"

Co robią? Ty mi powiedz.


>Co jest krzywdzącego? Już Ci mówię- sprowadziłeś nasze istnienie do bioder i piersi

W którym momencie konkretnie?

>(które, jak rozumiem, muszą być duże?).

niekoniecznie.

duncan_idaho

Ty masz na wszystko recepturę, więc ja Ci mówić nie będę. Tak to zabrzmiało z tymi piersiami i biodrami- to najważniejsze co kobieta ma. Skąd wiedziałam, że napiszesz coś w stylu "niekoniecznie"...

Binula

Może i dla ciebie tak zabrzmiało, ale z kontekstu tak nie wynikało. Dorabiasz sobie jakieś wyimaginowane i emocjonalnie nacechowane znaczenia do moich wypowiedzi, a pozniej jak zmanierowana pietnastolatka bierzesz swoje lalki i idziesz w cholere. Jesli nie lubisz, jak ktos ma inne zdanie, to mozesz nie podejmuj sie dyskusji.

duncan_idaho

Oj oj, zaczynamy osobiste wycieczki- brakuje argumentów? Z kontekstu dokładnie tak wynikało, może Ty po prostu nie umiesz wyrazić tego co masz na myśli. Ty wyraziłeś swoje zdanie, ja się z nim nie zgodziłam i podałam argumenty i na tym dyskusja powinna się zakończyć, tymczasem zaczynasz mnie osobiście atakować. Bardzo niedojrzałe.

Binula

Po pierwsz ty zaczelas osobiste wycieczki. PRagne przypomniec wypowiedź, że ja mam "na wszystko recepturę", co jasno oznacza, ze wmawiam sobie jakies rzeczy i nie mozna ze mną dyskutować.

Po drugie zacytuję siebie samego, aby unaocznić ci, że się mylisz w sprawie tych nieszczęsnych bioder: jeśli kobieta ma ładną figurę, będzie wzbudzać pozytywne emocje wśród wszystkich mężczyzn (a przynajmniej na poziomie zwierzęcym, bo nie mówimy o sferze intelektualnej ma sie rozumiec).

Pragne podkreślić dwa wyrazy: zwierzęcy i intelektualny.

duncan_idaho

Pytanie teraz nasuwa się jednak- co to jest ładna figura?