powrót do forum osoby Scarlett Johansson 
Film piękny, ale zakończenie chętnie bym zmienił. Czy Bob Harris powinien z Nią zostać? Nie wiem, ale chyba byłoby to lepsze zakończenie niż jego odjazd. Nie jestem zwolennikiem happy end-ów za wszlką cenę, ale... On wraca do swojej żony, która bedzie mu truła o kolorach wykładzin, a ona do męża, który ją zdradza i jest pracoholikiem, który rzadko bywa w domu. Bob Harris i Charlotte wcale nie muszą być razem, ale powinno coś się zmienić, co chociaż jej życie odmieniłoby na lepsze.
Ma ktoś pomysł na jakieś oryginalne zakonczenie???
Moim zdaniem to zakończenie było jak najbardziej właściwe. Dzięki niemu film zmusza widza do refleksji i stanowi taką niedokończoną historię. Poza tym nie rozumiem czemu zakładasz, że Bob wyjechał na dobre i zostawił Charlotte. Tak naprawdę nie wiadomo jakie jest zakończenie tej historii. Kluczem do tej zagadki są słowa które Bob powiedział do ucha Charlotte na koniec filmu. Niestety nie dane nam było ich usłyszeć. Z drugiej strony może właśnie to niedopowiedzenie czyni ten film tak ciekawym i wyjątkowym. Sądzę, że celem takiego zakończenia było to abyś ty jako osoba oglądająca je sama dopowiedziała tą historię według własnych przemyśleń na temat całego filmu. Ja na przykład po obejrzeniu go doszedłem do wniosku,że Bob wróci do Charlotte. Wydawało mi się, że wyszeptał do ucha Charlotte coś w rodzaju 'Teraz muszę cię opuścić, ale nie zostawię tego co między nami zaistniało'. Ale oczywiście każdy może to odebrać inaczej. I właśnie to po części sprawia, że ten film jest tak dobry i chce się do niego wracać.
Swoją drogą nie wiem czy się ze mną zgodzisz, ale uważam, że podobne zakończenie miało miejsce pod koniec 'Match Point'.
W jakim sensie pod koniec Match Paoint miało miejsce podobne zakończenie? Ja tam też wierzę w to, że Bob wrócił do Charlotte;-)
Miałem na myśli to, że w obydwu filmach historia jest niedopowiedziana. W tym filmie nieznane są dalsze losy związku Charlotte i Bob'a zaś w 'Matchpoint' widz ma spore wątpliwości co do tego jak potoczy się życie Chrisa. Jaka kara go czeka za to co zrobił?
Nie chce wdawać się w polemikę. Chcę tylko napisać, że mąż Charlotte wg mnie bardzo ją kochał, i wcale jej nie zdradzał, to, żeby był pracoholikiem to fakt. Ale jak już napisałem, moim zdaniem on ją kochał, ona go również;-) A zakończenie jak najbardziej właściwe.
Dowodem na zdradę, aczkolwiek nie bezposrednim są zdjęcia, które znajduje Charlotte. A odnośnie zakończenia, to musze przyznać, że ciekawy punkt widzenia i wysoce prawdopodobny. Ja osobiście nie przepadam za tym typem zakończeń "pogodzic wszystkich, a każdy sobie dopowie co będzie chciał".
Mi się zakończenie podobało, najlepiej smakuje to , co trwa krótko , kiedy ma się świadomość, że coś się już nie powtórzy, niż to co mogłoby trwać całą wieczność.
