piekno to pojecie wzgledne,,,jednemu sie podobaja blondynki o typowej urodzie slowianki jak scarlet a drugiemu brunetki takie jak catherine zeta-jones....kazdy ma inne preferencje wiec dlaczego ktos kogos krytykuje za czyjes gusta? w sumie po co o tym wogole gadac?
jak juz mialabym stwierdzic to osobiscie wole brunetki...scarlet nie ma taniej urody ale niesetty bardziej mi sie podoba uroda ciemnowlosych kobiet. bardzo widac to np w filmie Chicago. Rene sama stwierddzila ze Catherine przykuwa uwage... i ze jak ona wchodzi to wszyscy skupiaja sie na niej,,,,
np w filmie Kochanice krola ... stwierdze ze Portman zmiotla ja uroda a co wazniejsze ..aktorstwem... o tej dziewczynie zperla czy jak tam to bylo tez jakos mnie nie powalilo. szalu nie ma jak dla mnie i tez tej fali w sumie nie rozumiem... na normalnych fotografiach wyglada jak zwykla przecietna kobieta
http://im.sify.com/sifycmsimg/may2008/Entertainment/Movies/Hollywood/14681448_sc arlet_johanson_375x500.jpg
obczajcie sobie Sharon Tate.... to mowie TO bylo zjawisko! niepowtarzalna!
PS a tak pozatym o co chodzi z ta moda na wielkie usta? osttanio przegladalam gazete z fryzurami i nie bylo modelki z nie napompowanymi ustaami....to juz mniejsze nie sa sexy? a taka gwiazda jak Greta Garbo i jej waskie usta? co? slabe? przez takie glupoty mlode laski musza isc pod skalpel!
swiat oszalal!!!!!!!!