Nie wiem czy to kogoś obchodzi ale widziałem tego kolesia jak byłem na zawodach w Mumbai {Bombaj} nie wiem co to było jakaś premiera filmowa albo rozdanie jakiś nagród no nie ważne ale koleś jest tam po prostu bogiem tyle bydła tam było że szok tam ludzie już stali na 10godz. przed rozpoczęciem tego wszystkiego w sumie bardzo daleko stałem od tego wszystkiego ale masakra jednym słowem koleś jak przyjechał to miał większą obstawę nisz nasz prezydent ale ogólnie było spoko miłe wspomnienie
Właśnie - LUDZIE! Twoja relacja jest interesująca, nadałeś jej piękny tytuł, ale byłoby dużo przyjemniej ją czytać bez tej nieeleganckiej wstawki. Zazdroszczę ci takiego pięknego wspomniania. Pozdrwaiam =)
Pewnie ,że ma większą obstawę , bo jest dużo , dużo cenniejszy niż nasz prezydent.
Bogiem Hindusów nie jest ,ale bustwo z niego w 100-tu procentach.
Pozazrościć tylko takiego wydarzenia.Super