Niesamowicie charyzmatyczny, pełen niezwykłego uroku, czaru... Już samym pojawieniem się na ekranie wzbudza wielkie emocje. Tego nie da się opisać, to trzeba poczuć!
Ja też jestem pod wrażeniem. Nie jest tak piękny jak Hritrik Roshan, ani wysoki (mojego wzrostu, mniej więcej), ale wdzięku i charyzmy ma za dziesięciu. I jaki power! I poczucie humoru :). Czekam niecierpliwie na bilet do Bollywood, będzie kilka filmów z nim (m.in Veer-Zaar), jeden (Żona dla zuchwałych) nawet z 1995, kiedy był jeszcze bardzo młody.
Mam od niedawna Kal Hoo Na Hoo i wpadlam w nałóg: codziennie przewijam go do tytułowej piosenki, w której Shahrukh tak pięknie wyśpiewuje pochwałę życia na Moście Brooklińskim.
Ja tam nie jestem wielbicielką wdzięków Hritika;) A Szaruk, owszem - obiektywnie rzecz biorąc ideałem urody nie jest (dla mnie zdecydowanie TAK;) ale przebija wszystkich ekranowych przystojniaków wdziękiem, sposobem bycia... Taka Szarukowa Magia;)
A propos tytułowej piosenki z Kal Ho...- cudowna! Moja ulubiona bollywoodzka piosenka. Chwyta za serce, sprawia, że łezka w oku się kręci a jednocześnie uspokaja i odpręża... Tak w ogóle to cała muzyka z Kal Ho... jest świetna, z piosenką tytułową i Maahi Ve na czele!
Maahi Ve jest rewelacyjnie zatańczona przy okazji. Shahrukh ma to coś: wdzięk, błysk humoru w oku, choć nie tak piękny jak Hritrik i o 10 lat od niego starszy, to wolę go od wszystkich amantów Bollywoodu. A piosenka Kal Ho działana mnie tak samo: uspokaja, wywołuje uśmiech. Scena w której Shahrukh stojąc na moście w białym swetrze rozkłada szeroko ramiona w geście jest radości z życia, które właśnie mu się kończy jest jedną z najładniejszych nie tylko w tym filmie.
A która bollywoodzka piosenka nie jest zatańczona rewelacyjnie;D
Jeśli chodzi o piosenkę Kal Ho... - najbardziej lubię moment, gdy Aman siedzi w okienku, w murze ceglanym, ma na sobie czarny strój (czerń bardzo ładnie komponuje się z ceglanym kolorem, do tego piękne, błękitne niebo w tle - bardzo malownicza sceneria) i śpiewa: "W każdej minucie życie się zmienia. Czasem pełne słońca. Czasem pełne cienia..." I kiedy śpiewa "Czasem pełne cienia..." tak cudownie, "słonecznie" się uśmiecha...