Shah Rukh KhanI

Shahrukh Khan

8,1
17 136 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Shah Rukh Khan

czy wszystkich zbiorowo pogielo??!! jaki aktor? jaki artysta?? zgadzam sie, ze jest zjawiskowy. i nie chodzi mi tu o wyglad, chociaz uwazam, ze jest bardzo przystojny. chodzi mi bardziej o charyzme, urok. ale to wszystko. koniec. the end. finito. za grosz gry aktorskiej, te same miny w kazdym filmie. jego postacie roznia sie tylko imieniem (a i to rzadko, bo przewaznie gra rahula). taki sam caly czas, do tego zarozumialy. moze nie tak jak kajol, bo ona przechodzi wszystkie granice, ale i tak. ze ma wszystkich gdzies, ze jest nastepca amitabha, a on juz moze spokojnie sie udac do lamusa. a najlepsze jest to, ze jak przychodzi co do czego, to wszyscy sobie nawzajem caluja tylki.

i zeby nie bylo: uwielbiam bolly, wiec niech mi nikt nie wyskakuje, ze krytykuje, bo nie widzialam albo nie znam. po prostu jestem troche bardziej sceptyczna.

pozdrawiam

kulka

'a i to rzadko, bo przewaznie gra rahula'

Hmm, juz po tym jednym zdaniu widac, ze nie bardzo wiesz co piszesz:) Spojrzyj w jego filmografie, jesli dalej sie upierasz. A Shahrukh jest b. dobrym aktorem, jak ktos to kiedys napisal na forum: "gdy sie smieje - ja sie smieje wraz z nim, gdy placze - placze wraz z nim". Nie znam wspolczesnego aktora, ktory potrafi tak bardzo zagrac na emocjach widza. I moze tym sie tlumaczy fenomen Shahruka. Pozdrawiam.

Man_Behind_The_Sun

Wlasnie. Fenomen. Zjawisko. Tym jest Shahrukh. Ale na pewno nie aktorem.
A jesli chodzi o imiona postaci, to byla to aluzja do tego, ze w Bollywood najczesciej uzywane sa te same imiona. W pewnym sensie chodzi o zawiazania, np. w 'K3G' Shahrukh i Kajol mieli takie same imiona jak w 'KKHH' i wszyscy wiemy dlaczego.
Oczywiscie, ze Bolly trafia prosto w uczucia i emocje widza. O to przeciez chodzi. Ja tez nieraz sie wzruszam, smieje, ale nie uwazam tego za cos wyjatkowego, bo nie tylko SRK wzbudza we mnie takie odruchy.
Mimo roznicy zdan dziękuję za odpowiedz:)

kulka

W większości filmów jest taki ja piszesz.
Ale są wybitne wyjątki:
Asoka, Swades, Baazigar, Darr, Kabhi Alvida Naa Kehna, czy perełka komediowa Duplicate.
Złym aktorem nie jest, w Bollywood można znaleźć wielu gorszych.

Bhuvan

Ok. 'Asoka' mi sie podobal, przyznaje. Ale 'swades'?? Widzialam go tylko raz i szczerze mowiac dla mnie wydal sie bardzo schematyczny. On powraca do zrodel, odnajduje spokoj ducha i na kocu zostawia Ameryke miodem i mlekiem plynaca dla zapomnianej przez swiat, aczkolwiek ukochanej wioski, gdzie bedzie wiodl szczesliwy zywot. Jasssne..;)
Napisz mi jesli bedziesz mial chwile co Tobie spodobalo sie w tym filmie. Zaden z moich znajomych go nie widzial i nie mialam okazji wymienic z nikim opinii.

kulka

Ja ci powiem co mi sie podobalo, jesli pozwolisz. "Swades" mi sie bardzo podobal, moze dlatego ze byl to pierwszy z bollywoodzkich filmow jakie obejrzalem, inny od mega-produkcji jak K3G, KHNH czy MHN. Ukazuje prawdziwe Indie, czyli biede, problemy spoleczne, zacofanie, zasciankowa mentalnosc, klasowy przekroj spoleczenstwa - a nie rodzinke poruszajaca sie helikopterem jak w K3G:))) Pewnie, ze kto szuka duzo tanca, spiewu i milosci zawiedzie sie tym filmem. Poza tym zastanow sie - piszesz ironicznie, ze zostawil 'kraine mlekiem i miodem plynaca' dla jakiejs zacofanej wioski. Nie dla kazdego najwazniejsze w zyciu sa pieniadze, pomijajac to, ze jako inzynier w NASA z pewnoscia zarobil tyle kasy, ze starczy mu na utrzymanie 3 pokolen w indyjskiej wiosce - pewnie ci wiadomo, ze tam ludzie pracuja za symboliczna miske ryżu? Chyba widzialas glodujacych ludzi w tym filmie? Znam sporo osob w UK i wiekszosc z nich teskni za Polska, prawda jest przeciez taka ze wiekszosc ludzi emigruje z koniecznosci, a nie dla przyjemnosci. Poza tym zapomnialas, ze znalazl w tej wiosce milosc i nie chcial jej opuscic - swietnie to rozumiem. Ja bym wybral byc moze tak jak on:) Pozdrawiam.

Man_Behind_The_Sun

Fakt. Jeden z nielicznych filmów, gdzie pokazano prawdziwe Indie. I tu się zgadzam. Dla mnie po prostu zbyt ckliwie. Moze jestem za bardzo sceptycznie nastawiona. Jak tylko naprawie dvd, to obejrze ten film jeszcze raz. A jesli chodzi o ta milosc.. To tez mnie najbardziej dziwi. Oni wszyscy zawsze sie w sobie zakochuja zamieniwszy ze soba kilka zdan. Wiem, ze na tym polega specyfika tego kina, ale to jest dla mnie troche nienaturalne.
I jeszcze jedna rzecz. Wiadomo, ze pieniadze nie sa w zyciu najwazniejsze, ale czlowiek przyzwyczajony do pewnego standardu zycia nie zawsze jest gotowy na taki krok. A to przeciez diametralna zmiana w zyciu. Byc moze mialam nadzieje, ze tym razem nie bedzie happy endu. Ostatnio fanka nie jestem:) Ale bardzo dziekuje za opinie.

kulka

Shahrukh zarozumiały?? Hmm.. a skąd masz takie informacje..?? Zresztą zarozumiałość nie idzie w parze z umiejętnościami aktorskimi...
A co do nich nie mam większych zastrzeżeń.. Naprawdę sądzę, że patrafi cudwonie wcielić się w różne role... Zarówno tego słodkiego amanta (KKHH) jak i człowieka staczającego się na dno (Devdas)...
Te same minki?? Nie rozumiem.. robi minki jakie mu się podobają.. ważne, żeby dobrze odzwierciedlały bohatera w którego się wciela..

Hmmm.. jak dla mnie jest dobrym aktorem.. Potrafi wywołać u widza ogromne emocje - płacz, śmiech.. a nie każdemu się to udaje...
Do tego wszystkiego dochodzi charyzma, urok osobisty, uroda - jak zresztą sama stwierdziłaś.. Całość tworzy wspaniałego aktora którego poprostu chce się oglądać.. :):)

Pijah

troszke dziwne, że z jednej stony to właściwie Bolly Ci się podoba, a z druiej to uważasz, że to jest za mało naturalne?! A jeśli interesują Cię filmy ze złym zakończeniem to szczeż polecam ,,Kal Ho Naa Ho"(gdyby jutra nie było)...pozdrawiam xD

kulka

Ok, ja się nie będę kłócić, na aktorstwie się nieszczególnie znam... chociaż moim zdaniem Shahrukh jest dobrym aktorem... ale to tylko moje zdanie, nie musisz się z nim zgadzać... Ale hm... odnośnie tych min... proponuję-zrób sobie mały test... weź do ręki lusterko, kartkę papieru i długopis... i rób do lustra miny xD i każdą nową minę... zapisz sobie na karteczce... a potem je zsumuj :P. Gwarantuję ci, że do setki nie dobijesz :P. A to po prostu dlatego, że mimika każdego człowieka ma swoje granice :P. A Shahrukh, jakby nie było... jest przecież człowiekiem :P. Ma tą jakąś swoją określoną pulę min które może wykonać... i skoro wykorzystał już wszystkie jakie mógł zrobić... to je powiela :P.
Sama powiedziałaś, że wszystkie postacie grane przez niego są takie same (chociaż ja osobiście się akurat zdecydowanie z tym nie zgadzam... uogólniać nie można :P, gdzie np. takiemu Amanowi do Dona albo Babblu do Mohana...?... :P dużo jego ról jest podobnych... ale co do tego, że się różnią tylko imieniem się nie zgodzę :P)... więc powiedz mi... jak on ma grać inaczej, skoro jego role są prawie identyczne..?... xD Hm... a wiesz, wątpię, żeby latał po producentach i prosił, żeby grał kolejnego Rahula który będzie się zachowywał w sposób podobny do tych poprzednich :P, przecież to oni mu proponują role... a on je po prostu przyjmuje :P. To już akurat nie jest jego wina... tylko tych, co piszą scenariusze :P.
A co do jego zarozumiałości... hm... coś czuję, że ty bierzesz go nazbyt poważnie :P. Myślisz, że jak ktoś mówi o sobie jaki to jest boski na prawdę tak o sobie myśli..?... I don't think so :P. Sama często mówię, że jestem boska, jestem geniuszem, jestem cudowna itp... a wierz mi, w nawet najmniejszym stopniu o sobie tak na prawdę nie myślę... Wiesz... to się nazywa autoironią... :P Shahrukh nie jest zarozumiały... on po prostu wie, co ludzie o nim myślą i mówią... i się tym tak na prawdę... bawi :P.
Bo skoro jest taki zarozumiały jak ty mówisz, to jak wyjaśnisz takie jego teksty jak na przykład... ten: "Jak nie ma przy mnie mojej żony to nawet nie nałożę sobie jedzenia, bez mojej żony ja nie jestem człowiekiem" (czy coś takiego, dokładnie ci nie powiem, bo aktualnie nie mam dostępu do tego tekstu :P), albo ten "Nie piję, nie ganiam za spódniczkami, nie biję żony, nie pozuję nago do magazynów, nie mam 30 centymetrowego.. wiecie czego ? jestem dość nudny"..?... :P Wiesz... hm... zanim się go oceni... trzeba po prostu umieć zbilansować sens jego wypowiedzi :P. Bo w niektórych z nich jest wręcz narcystyczny (jeśli potraktujesz jego słowa na poważnie :P) a w innych wychodzi na nieśmiałego i zakompleksionego kolesia :P. Jaki jest na prawdę... hm... mi się zdaje, że właśnie taki... po środku :P (trudno mi w tej chwili to dokładnie określić w inny sposób... :P)
Wiesz, ty wyraziłaś swoje zdanie... ja swoje :P. Każdy ma prawo do swojego zdania w końcu... :P

Deewani

Przede wszystkim dziekuje za odpowiedz, a przede wszystkim za jej forme, tzn ja powiedzialam swoje, Ty swoje i ok. Uwielbiam zazarte dyskusje z kulturalnymi ludzmi, wiec sie ciesze, ze napisalas:) bo od niektorych dostaje baty:P
Jesli chodzi o te miny, to moim zdaniem naprawde SRK powiela sam siebie, a chodzi mi o to, ze np. jak placze, to za kazdym razem w ten sam sposob (czesciowo zakrywa twarz, trzesie mu sie cala glowa <szczegolnie w "K3G">, ma wzrok zbitego spaniela itd.). A przeciez kazdy czlowiek inaczej okazuje emocje. Ale ok, moze za bardzo sie czepiam. A jesli chodzi o to, ze uwazam, ze jest zarozumialy, to po prostu przeczytawszy kilka wywiadow z nim doszlam do tego wniosku. Ale zauwazylam, ze kazdy aktor i aktorka z bollywoodu maja cos takiego, ze za kazdym razem przybieraja inna poze. Nie wiem, czy ogladalas kiedys talk show Karana Johara - "Coffee with Karan" (do niedawna mozna bylo ogladac chyba wszystkie odcinki na YouTube). Jego goscie sa caly czas spieci (oprocz odcinka z Abhishekiem i Preity - byl genialny!!), nawet jak wystep

kulka

Ja tylko powiem tak... masz swoje zdanie i dobrze, może kiedyś je zmienisz może nie Ja na pewno nie będę Cię przekonywać że jest dobrym aktorem bo to sensu nie ma , masz własny rozum i upodobania :) Ale muszę jedno sprostować Szaruk jest bardzo nieśmiały, a to że tak mówi to tylko taki imicz(nie wiem jak to się pisze) aktorski, on po prostu wychodzi sarkastycznymi żartami z opresji (tak jak w KBC "Indyjskich Milionerach" oświadczyła mu się a on się zgodził ale objął to w żart, bo co miał zrobić) taki już jest i taką ma naturę... Jeżeli mówi (oczywiście serio tego brać nie można) "Jeśli nie ma przy mnie żony to ja nie podejdę i nie nałożę sobie jedzenia" to jest jakiś wyraz nieśmiałości, ja przynajmniej te jego sarkastyczne poczucie humoru odbieram za przejaw nieśmiałości, niektórzy jak się denerwują to się jąkają, pocą czy nie mogą wydusić ani słowa, robią sie czerwoni a on jako gwiazda nie może tak bo to by było dziwne wiec jego sposobem jest żartowanie :) Ale to są tylko moje poglądy... A że nieraz przesadza z tym żartowaniem i nie każdy rozumie te jego poczucie humoru to tak to się kończy że uważają go za zarozumialca... Bo wcale nim nie jest jak by był to by nie myślał o reżyserach i innych osobach które dały mu szanse i dzięki nim zaistniał... Ale on pamięta, nie lubi występów gościnnych a jednak np. w I see you wystąpił, nie odmówił bo ma szacunek i dług wdzięczności w stosunku do tego reżysera... Wiec on taki nie jest zarozumiały, on bardzo się angażuje we wszystko i pamięta... I kolejny przykład : zawsze ma czas dla fanów, nie pójdzie dokupi nie rozda wszystkim autografów bo wie że to dzięki nim jest tym kim jest... Wiec raczej ta wypowiedz jego "ze teraz ludzie moga go w tylek calowac, bo on swoj sukces zawdziecza sobie i moze teraz przebierac w ofertach i scenariuszach" jest raczej nie na serio...
Pozdrawiam :)

joli

NO i wyszło że po raz kolejny zgadzam się z Deewani :):) a specjalnie nie czytałam by dowiedzieć się czy mamy podobne zdanie :)