.. oglądając Burtonowskie 'Frankenweenie' od razu wiedziałam, że to 'ta brzydula z "Lśnienia"'.
Takie zęby się pamięta.
I co z tego, że gra dobrze, skoro ciężko na nią patrzeć?
Spójrz na siebie, zakompleksiona gwiazdo. Kurwa, najlepiej o kimś pierdolić, a u siebie nic nie zauważać!
Sorry, że tak się uniosłem, ale strasznie wkur.... zają mnie takie głupie pindy, które dowartościowują się w internecie!!!
O ja pieprzę, człowieku, weź wrzuć na luz.
Bo gdzie, no gdzie, przyrównuję kogokolwiek do siebie, czy piszę, jakam to ja 'och!' i 'ach!'?!
PO CO TU W OGÓLE TA DYSKUSJA O MNIE?!
Jakbym już zdania o aktorce wyrazić nie mogła.
A nawet kulturalnie starałam się to ująć. No. I tylko nie wiem teraz w sumie po co, gdy się tu takie przyjemniaczki jak Ty szwendają po portalu.. gwiazdorze.
"I co z tego, że gra dobrze, skoro ciężko na nią patrzeć?"
Tym zdaniem pogrążyłaś się totalnie. Zapomniałaś chyba dziewCynko, że to jest portal filmowy, a nie wybieg dla modelek, więc czego tu szukasz? Tutaj ocenia się aktorów za ich grę, a nie wyładowuje swoje frustracje, kompleksy i poczucie niesprawiedliwości świata w taki sposób. Wyraźnie dałaś do zrozumienia, że jesteś "fajniejsza" od niej, a ona beeee....
Ja nie wiem z czego wynikają takie opinie? Chyba z zazdrości, że ktoś jest znany, dziany, sławny i doceniany?!
btw- ciekaw jestem, czy na ciebie można patrzeć, nie dostając torsji?
Przykro mi, ale nigdy nie rozdzielisz aktorstwa od wyglądu. Tak to na świecie jest, że jak się na coś patrzy dłużej, to się to ocenia pod wieloma względami, a nie tylko jednym.
Jak i z oceną filmów - bierze się pod uwagę stroje, muzykę, fabułę, aktorów, SCENOGRAFIĘ (a przecież to właśnie tylko taki 'wygląd'!) i masę innych rzeczy. Oceniając na podstawie jednej tylko cząstki osąd jest niesprawiedliwy.
I znów rozmowy o moich domniemanych kompleksach.. niech Ci będzie, jestem brzydka jak noc i chodzę z workiem na głowie, bo tak bardzo się wstydzę.
A i tak wciąż utrzymuję, że Shelley D. jest po prostu brzydka.
Zresztą, poczytaj sobie opinie innych osób na jej temat. Wygląda na to, że połowa narodu jest zakompleksiona i ohydna.
Może inaczej opiszę, jak sytuację widzę.. Weźmy na przykład muzykę. Chociażby jodłowanie. Ludzie, którzy to śpiewają, mają genialne głosy, genialny słuch. Ale wielu długo tego słuchać nie może. Po prostu. Głowy ich od tego bolą, a mózg przekręca się na drugą stronę. A muzyka klasyczna? Ja akurat uwielbiam, lecz pomimo całego kunsztu niejeden twierdzi, iż 'ciężko tego słuchać' ('bo to nudne, wszystko to samo, zwyczajnie niedobre, blablabla.. ').
Według mnie Duvall jest właśnie takim jodłowaniem.
Jak dla mnie Duvall jest całkiem, całkiem.
O gustach się nie dyskutuje, a ty ni z tego, ni z owego piszesz że jest ona brzydka. A ja uwazam że Pamela Anderson, Megan Fox, Paris Hilton, Angelina Jolie i inne lasencje są brzydkie. I co? Zakładam głupie tematy pisząc głupoty, że tak uważam? Nie.
Każdy lubi co innego, mi akurat u niej, podkreślam u niej, wystające "Królicze zęby się podobają".
Jej, czyż to nie to robią ludzie na tym portalu? I to nie jedynie odnośnie aktorów. Mianowicie - piszą, co się im podoba, a co nie.
W większości jedynie na podstawie własnego gustu.
Przykro mi, że uważasz mój temat za głupi. Zwykle takich nie zakładam, jedynie ta aktorka wydała mi się pod tym względem.. hm, kontrowersyjna, i miałam ochotę się tym podzielić. Potrzeba chwili, i guess.
All.
Szkoda, że zaraz inni muszą się dopatrywać w tym moich ukrytych kompleksów, głupoty czy naiwności. Szkoda.
Wedle Twojej filozofii, napiszę co mi się podoba, a co nie. I to nie odnośnie aktorów.
Nie podobają mi się Twoje wypowiedzi, są pretensjonalne, przykro jest coś takiego czytać.
Podoba mi się, że lubisz GTO, które też uważam za genialne :)
Rzeczywiście, może i brzmię tutaj trochę pretensjonalnie. Ale przez odpowiedzi, które otrzymałam, właśnie taki ton został narzucony tej wymianie zdań :/
I, owszem, GTO jest genialne. Onizuka sensei rox.