Hmmm chyba po*ebało tych gości z komisji ... ten film wiele by stracił gdyby nie jej gra aktorka. (Scena w toalecie jest genialna)
Chyba inne filmy oglądaliśmy. Ona była tragiczna, irytująca do bólu. To jedna z niewielu słusznych nominacji do Maliny
Sam Stephen King ponoć obraził się na Kubricka za to, że zrąbał jego dzieło. W owym czasie ten film był totalną klapa. Z czasem jednak film stał się kultowy. Widziałem taki film dokumentalny, tzn. making of z tego filmu no i aktorzy sie napracowali. Rola Duvall zapada w pamięć, najbardziej podobała mi się scena jak cofała się na schodach z kijem i groziła Nicholsonowi.
Książkowa Wendy też była irytująca, nieporadna i niezdarna. Mimo że u Kubricka nie odzwierciedla nawet oryginału urody (Wendy była blondynką), to Duvall zagrała świetnie. Myślę, że Kubrick wiedział, co robi. Nikt inny nie zagrałby w ten sposób panicznego strachu. I to przerażenie rosnące w wielgachnych oczach... Że nie wspomnę o jej zimowych stylizacjach ubraniowych. Bomba. Jej rola to ważna część tego filmu, która tworzy jego klimat, dzięki czemu stał się też kultowym.
Ta kreacja przypomina mi trochę to, co zrobiła Susanne Lothar w "Funny Games" Hanekego. Są w tych filmach dwie analogiczne sceny: na samym początku, kiedy obie rodziny udają się samochodem w podróż, która ma być początkiem przygody, czegoś nowego, a zamienia się w koszmar. Podobny motyw. Dodam, że uwielbiam oba te filmy :)
Popieram. Mnie też z początku działała na nerwy, ale z kolejnym seansem coraz bardziej mi się spodobała :)
Ciekawostka: Była to nominacja z PIERWSZEJ gali rozdania złotych malin: https://pl.wikipedia.org/wiki/Z%C5%82ota_Malina