"Po mojej śmierci będzie dokładnie to, co było przed moim narodzeniem: nic nie będzie. Skoro nie mam żadnych wspomnień z bitwy pod Grunwaldem, bo mnie zwyczajnie wtedy nie było na świecie, to - mam nadzieję - nie będę także niczego wiedział po tym, kiedy mnie już nie będzie."
Czy to oznacza, że gdy śnimy to nas nie ma?
Niezłe pytanie. Myślę, że warto najpierw rozpatrzeć to 'nas', dopiero później ruszyć dalej ;) Np. czy jak nie śpimy to my jesteśmy? Co znaczyłoby, że jesteśmy? Czy też choćby to my, ja? Sam używam raczej '500 lat temu' niż Grunwald. Filozofowie, nawet potężni w słowie jak Lem ciągle pozostają w sferze słów (no z drugiej strony jakże komunikować nam się). Pozostaje jeszcze grupa bardzo wąziutka, która również używa słów ale już nie o słowach mówią :) Polecam Jiddu Krishnamurtiego i Eckharta Tolle choćby. Mówią tak naprawdę o tym samym, a o czym? I tak pomogłem, na pytanie skończyłem pytaniem ;)
Nigdy nie słyszałam wcześniej tych nazwisk.
Kiedyś czytałam wiele o filozofach, ile nazwisk tyle koncepcji. Jak wiadomo każdy ma swoją wiarę i prawdę.
Mnie osobiście nie przekonuje fakt, że człowiek jest tylko mięsem, przy czym wciąż uważam sie za człowieka zbyt ograniczonego by rozsądzać kwestie istnienia Boga.
Jestem na to za głupia. Ale moja wyobraźnia sprzeciwia się stanowczo twierdzeniu, że życie może zawierać się jedynie w tym krótkim, często nieciekawym istnieniu tutaj. Za wiele niedopowiedzeń, zbyt wiele absurdu i niesprawiedliwości.Nie zakładam, że to co jest tutaj jest absolutnie wszystkim - mam większe wymagania : )