Steve Jablonsky

7,1
2 437 ocen muzyki
powrót do forum osoby Steve Jablonsky

zapewne najgorszy kompozytor XX - XXI wieku, jego kawałki to zlepki kawałków innych autorow, facet normalnie robi sekwencyjne plagiaty, i że tego nikt nie zauwżył jeszcze?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
JaszczurXP

Właściwie masz niewielkie szanse znaleść kogoś, kto pasjonuje się muzyką filmową na poważnie i kocha ten gatunek, a nazwie muzykę Jablosnkiego "świetną".

użytkownik usunięty
JaszczurXP

Co do soundtracka z transformers 2: przy niektórych utworach miałem wrażenie że gościu zmieszał soundtrack Hansa Zimmera z Aniołów i Demonów (moim skromnym zdaniem jeden z najlepszych soundtracków tego sezonu) i kilka słabych utworów Harryego Gregsona-Williamsa z x men origins. To samo było przy jego poprzednich soundtrackach.

JaszczurXP

Ja pasjonuje sie na powaznie muzyka filmowa i ją kocham i uwazam ze soudtrack do Transformers jest swietny. Podoba mi sie melodyka tej sciezki, w tym przypadku z plagiatami mamy do czynienia glownie w fakturze, harmonii i sposobie ogrywania akordow (motyw z Batmana) a nie w samych tematach, w dodatku Bay mowil w jednym z wywiadow tuz po premierze, ze to on kazal nawiazac Jablonskiemu do Newtona-Howarda i Zimmera z Batmana. Ale Jablonskiego tak wszyscy nienawidzą ze o tym fakcie zapominaja. Inna sprawa z druga czescia, tam jedynym godnym uwagi utworem jest Forest Battle jak dla mnie.

JaszczurXP

Och wielki znaffco muzyki filmowej podaj go do sądu za plagiat.

użytkownik usunięty
JaszczurXP

AHA i masz rację - w soundtracku z Transformers 2 była ta muza Ennio Morricone. Ja bym gościa zaskarżył

JaszczurXP

Matko Bosko Polsko!
SLucham kolejncyh utworow i nie moge uwierzyc...

JaszczurXP

Znajomość muzyki z Gladiatora wystarcza, żeby usłyszeć kilka "nawiązań" do tej ścieżki w OST do Transformers (nie kojarzę, które to były utwory, ale nie trudno to wyłapać). A "My name is Lincoln" z Wyspy mocno zajeżdża "Now we are free". Pewnie jak jeszcze zdobędę trochę albumów z muzyką to znajdę więcej takich "nawiązań".

JaszczurXP

Jesteś kabanem wiesz o tym ?

użytkownik usunięty
JaszczurXP

Tak za to ty masz wielkie pojęcie i piszesz takie dyrdymały, że na prawdę pozazdrościć. Weź się chłopie obudź, ludzie ciągną z internetu jego utwory jak świeże bułeczki, sam mam tego tony, zarówno jego jak i innych twórców. Nie dostrzegam plagiatu ponownie jak krytycy i inni znawcy, ale przecież oczywiście ty masz rację, bo jego muzyka z zemsty upadłych tak przypomina "The Thing" jak utwory Michaela Jacksona przypominają Chopina. Jestem wręcz fanatykiem muzyki filmowej, oraz ścieżek dźwiękowych z gier i nie tylko i mi bardzo podobają się jego utwory. Zawsze zdarzy się jakaś podobna melodia do innych, ale gdyby wasz plagiat był realny to do cholery czy ludzie którzy się tym zajmują do dziś by się nie zorientowali?!! Kto porównują poniżej jego twórczość do Zimmera, przecież w ogóle nie macie pojęcia co mówicie, mam wszystko od Zimmera i jakoś niczego nie kojarzę. Jeden koleś żuci jakąś wyssaną z palca bzdurę, a inni lecą za nim jak najęci. Mam całą kolekcję Jablonskiego, Zimmera i wielu innych, słuchałem ich setki razy i w życiu nie powiedział bym takiej herezji. Co za znawcy, ja nie wiem, ale się zdenerwowałem. Nie powinniście oczerniać ludzi idąc za głosem jakiegoś pseudo-znawcy, który tylko potwierdza jak mało wie o muzyce.

JaszczurXP

Taki na najgorszy a jaki utwór w Avatarze najbardziej zapada w ucho głąby!!!

mieszkoxxx

Hmmm

No wlasnie gdzies juz slyszalem ta nute i podobala mi sie. Uslyszalem ja ponownie i nagle hmm to jest na prawde dobre.
Ale do czego zmierzam. Po pierwsze dzieki za uswiadomienie mnie o co chodzi bo prawde mowiac nie mialem pojecia z ktorego filmu znam ten kawalek. Po drugie nie wiem jak to jest ze tego ziomka jeszcze nie zamkneli...

Krowa_3

Kilka dni temu przesłuchałem jego muzykę do "Transformers 2". I właśnie przy melodii pt."Heed our warning", ale nie jestem pewny, cały czas miałem wrażenie że już gdzieś słyszałem podobny utwór, zwłaszcza na początku. Po kilkukrotnym przesłuchaniu tej melodii skojarzyłem właśnie że Moricone kiedyś skomponował podobny utwór i tym tropem doszedłem do muzyki z "The Thing". ale w sumie to cały soundtrack nie przypadł mi do gustu. Taki jakiś bez finezji.
No cóż, jaki film taka muzyka.

mieszkoxxx

dokładnie to pajac robi kalkę, kaleczy wcześniejsze dzieła wybitnych twórców muzyki podpisując się po nimi swoim nazwiskiem i to kopiowanie z całej twórczości Zimmera, żenada moi mili

mieszkoxxx

no i co z tego?

chocby nawet plagiat (w co wątpie - zeby kazdy utwor byl plagiatem) to muzyka chocby naweet z transformers 1 jest swietna, slucha jej sie z ciarkami na plecach. Nie zmienisz mojego zdania tym ze to plagiat bo mnie to wali ;)

karlwerner

Podpisuję się pod tym. Może nie pod całością czyli poparciem dla plagiatu ale muzyki z Transformers czy Wyspy mogę słuchać cały czas. To wystarcza ;)

karlwerner

lubię to, a nawet kocham. Za przypomnieniem, że jakby się wszyscy zaczęli drapać o plagiaty, musieliby się cofnąć w czasie do przełomu
baroku i klasycyzmu, kiedy to Beethoven, Haydn, Mozarcik, i Vivaldi skomponowali właściwy fundament, na którym opierają się wszystkie
utwory muzyk z gatunku stosującego standardową linię melodyczną :)

Ale tak, plagiat, plagiat! Sragiat, aintyczne cepy (nie do ciebie, karl) i zamknąć ryje, bo się znacie na muzyce jak Najman na polityce.

mieszkoxxx

Mówiąc o podobieństwie jego muzyki do twórczości Zimmera nikt nie wziął pod uwagę, że przez lata z nim pracował (studio Remote Control Productions) i prócz oczywistej inspiracji z pewnością "przesiąknął" jego stylem. Wręcz można powiedzieć, że w jakimś stopniu Zimmer był (i pewnie wciąż jest) jego mentorem i nauczycielem. Więc uważam, że można mu wybaczyć podobieństwo. Sam jestem pasjonatem muzyki filmowej, a i tak twórczość Jablonsky'ego, choć "prosta i przyjemna", przypadła mi do gustu.

mieszkoxxx

nikt nie "zauważył", bo może to wcale nie są zlepki, ani plagiaty? Jak czytam tutejsze wypowiedzi "znawców" muzyki, to aż mi słabo, jakie bzdury piszecie. Podobne uderzenie basu, a tu już okrzyki "na stos", "zamknąć plagiatora"!

Ja bym Was zamknął za pisanie takich pierdół.

Sony_West

uzywa on tych samych instrumentow co mozart, bethoven... PLAGIAT ! :D

mieszkoxxx

Z tym tematem z "The Thing" - Humanity, to trochę przesadzacie. Jedyne podobieństwo jakie tam jest, to w tym niskotonowym, powtarzalnym podkładzie, jaki można znaleźć w co drugim filmie w którym za pomocą muzyki budowane jest napięcie.

użytkownik usunięty
eremziom

JaszczurXP w ogóle nie ma pojęcia o czym mówi, a ludzi idą za nim ślepo, że aż razi w oczy. Znawca od siedmiu boleści, jak by stał obok mnie to już by leżał. mam większość utworów wielu twórców i g*w*o się z jego bzdurami zgadza!!!

Przecież to troll prowokator a na takich trzeba lać ciepłym moczem.

http://www.youtube.com/watch?v=vC-HtQqQYgI

użytkownik usunięty
rAd_

Tak są podobieństwa, co do tego niema wątpliwości, ale koleś z YT poskładał to tak, aby w najpodobniejszych miejscach słychać było jedną, a później drugą. To zwykły zbieg okoliczności, gdyż obie kompletnie się różnią. Posłuchaj ich osobno to zobaczysz jak brzmią w całości, ich główny motyw zaczyna się podobnie ale odbija w rozwinięciu. Co do początku to powiem ci, że to działa też w drugą stronę... zauważ że wiele ścieżek z filmu Transformers 2 ma podobny początek do Mind Heist. Obaj panowie przy pracy korzystają z CUBASE i w dodatku jeden pan uczył drugiego no i są dobrymi przyjaciółmi i autorami spólnych utworów. Tylko głupiec szuka takiej zaczepki.

"Obaj panowie przy pracy korzystają z CUBASE" - jezus, większej głupoty w życiu nie słyszałem, ten "argument" niby co miał pokazać? Wielu kompozytorów używa CUBASE, co z tego?
A propos "przyjaźni", poczytaj sobie to - http://zackhemsey.blogspot.com/2011/07/its-our-fight-bysteve-jablonsky.html

użytkownik usunięty
mirrored

A używałeś kiedyś tego programu? Nie wiesz o czym mowa, używając standardowych sampli, brzmienia akordów można czasem wpaść właśnie w takie nieporozumienie, poza tym tak podobienstwa są skrajne. To ludzie w tym wypadku poszukują kontrowersyjnych tematów, co do przyjaźni to nie chodzi mi o Zacka tylko o Zimmera. Jak by ktoś zarzucał by mi plagiat za podobienstwo akordów w kilku sekundach, powtarzam kilku sekundach utworu uznał bym go za idiotę. Ludzie po prostu lubią szukać takich zarzutów.

mirrored

Ja bym dodał jeszcze "Jabloński używa pięciolinii do zapisu utworów. Plagiat! Zerżnął używanie pięciolinii od Zimmera!". Że też jeszcze Zimmer nie podał go do sądu?

A tak serio, Jablonsky odnosi sukcesy, robi to co lubi. Tez bym tak chciał. Ale mnie z tego powodu żal dupy nie ściska, jak niektórym. Przeciwnie - gdybym go znał, to powiedziałbym mu "Dobra robota, stary. Tak trzymaj" i postawił dobre polskie piwo.

A tacy, jak autor tego wątku lub użytkownik JaszczurXP, to według mnie po prostu bardzo smutni panowie. Życzę im, żeby ich ktoś w końcu docenił, pokochał. To może zgorzknienie minie...

Sądzę, że jeden czerpie od drugiego, ponieważ jak przedmówca wspomniał są przyjaciółmi, Zimmer jest jego mentorem i w podobny sposób przez to budują napięcie oraz wydobywają inne emocje. Jeżeli motywy główne były identyczne, to wtedy można powiedzieć o jakimś plagiacie.

rAd_

transformers 3 nie dosc ze recylking scen z poprzednich filmow baya, to jeszcze sciezka dzwiekowa zerznięta :D ... jabłońsky nawet refrenu nie zmienił, no co za typ. Haha, że go jeszcze Zimmer nie podał do sądu, dziwne :D

mieszkoxxx

wiem ze post z przed 40 lat ale fajnie by bylo kolego wyzej jak bys pierdyknol sie w lepetyne nie wiem czy wiesz ale obaj panowie naleza do pewnej grupy kompozytorow gdzie wszyscy sie dobrze znaja , refren to masz w donatan i cleo jak juz to motyw przewodni ale to chyba jest akurat dobra opcja bo film jest z tej samej serii.

mieszkoxxx

Eee dupy z was jest odjechany i muza z gearsów miażdży

ENDmOstER

Posłuchajcie tej muzyki z Incepcji http://www.youtube.com/watch?v=QkvxiTEhNsM a tej z Transformersów http://www.youtube.com/watch?v=nff3Bj09glk czy nie są podobne ? czyzby Jablonsky ukradł kolejny utwór ?

jacek123

a kogo to obchodzi? Czy jestes egzekutorem praw autorskich? Wątpię. Tyle w tym podobieństwa co pomiędzy metaliką i iron maiden. Oba zespoły grają podobny gatunek muzyki, oba mają szybkie solówki i niezłe wokale. Jestem przekonany, odgapiali od siebie tylko pytanie kto od kogo?

jacek123

każdy lubi po trollić ;]

jacek123

Ej, nawet tonacja chyba jest ta sama, co nie? :D

jacek123

Wiem, że to co tu wklejam, to długi tekst i kupa czytania. Ale wierzę, że wam się przyda.

A więc...

Na blogu Zack'a jest kilka słów na ten temat http://zackhemsey.blogspot.com/2011/07/its-our-fight-bysteve-jablonsky.html

Jest podobieństwo w podkładzie (jak słyszę, obaj panowie używają tej samej kolekcji sampli podkładowych - z własnego doświadczenia wiem, że nie da się idealnie powielić brzmienia sekcji smyczków; możliwe jest to jedynie, gdy się korzysta z tej samej kolekcji sampli), który jednak nie podlega prawom autorskim. Podlega im tylko TEMAT utworu. Gdyby używanie tego samego banku sampli było zabronione, to trzeba by też zabronic używania tych samych przebiegów perkusyjnych w milionach piosenek na całym świecie. A tego się nie robi.

PS: Trochę głupio zrobił Jablonsky używając ich, bo sciągnął na siebie gromy. Skoro ma już taką renomę, powinien sam programować arpeggia, a nie korzystac z gotowców, z których korzystają też inni (gotowiec to gotowiec. Każdy ma do niego takie same prawa, gdy zakupi licencję). Ale idźmy dalej.

Wysłuchajcie sobie którego kolwiek utworu Global Playboys i potem włączcie "California Dreamin" grupy Royal Gigolos. Tu tez jest niemal identyczny charakter akordów i brzmień. Powielone te same rozwiązania (prawdopodobnie użyte identyczne syntezatory, zaprogramowane w identyczny sposób (mógłbym wskazać więcej przykładów). Tu tez mogłaby być wojna o plagiat. A jednak nie ma. Czemu?

Bo styl Global Playboys'ów zrobił gwałtowną karierę i nagle wszyscy chcieli tak grac. Posypały się kolejne klony przeboju "San Francisco". Był szał na ten "trick" syntezatorowy z pływającym basem.

A kto te trick wymyślił? Nie kto inny, jak sam Benny Bennassi. Wysłuchajcie "Satisfaction" i porównajcie do "San Francisco" oraz do "California Dreamin" Royal Gigolos'ów (nawet nazwę mają stylizowaną na nazwę Globalsów).

Podobnego porównania można by dokonac między utworami „dr dre feat mary j blige – Familly Affair” oraz „Lutricia McNea; - Perfect Love”.

Mam wymieniac dalej? Weźmy przebieg akordowy z „Go west” Pet Shop Boys i „Scatmans World” Scatman Johna. To samo? Akord w akord. Jest problem? Nie ma, bo melodia wszystko skutecznie zamaskowała. Między oboma piosenkami można by przełożyć melodie z jednej do drugiej i puścić oba przeboje w radiu. Nikt by się nie zorientował, że jest jakaś zmiana.

I teraz pojawia się problem, bo jak zaczniemy grzebać w sieci, to znajdziemy masę takich przykładów. Jak do tego podejść? Czy ktoś robi nas w balona? Nie. Absolutnie nie. Prawo zezwala na zapożyczanie stylistyki. Gdyby było inaczej, to właściciel praw autorskich Chopina pozywałby na potęgę wszystkich, którzy inspirują się jego twórczością. To by było chore.

I tu trzeba postawic sobie ciekawe, aczkolwiek mało oczywiste pytanie: Czy da się uniknąc inspiracji czyimś utworem?

Moim zdaniem nie. Co dzień na świecie powstaje kilkaset/kilka tysięcy piosenek. A muzyka otacza nas wszędzie. Słyszymy ją przypadkiem, w autobusie, oraz na chodniku, przechodząc obok zakłądu fryzjerskiego, z którego wnętrza dobiegają odgłosy audycji radiowej. W takich warunkach łatwo o to, by jakieś kilka nut wpadło w ucho i zaryło się gdzieś w pamięci, gdy my szliśmy chodnikiem, myśląc kompletnie o czymś innym. Po tygodniu, ten dźwięk smyczków może się w muzyku obudzić jako inspiracja. I on wtedy siada i pisze utwór. Tak już jest. Słyszycie wokół natłok dźwięków i nie zapamiętujecie ich świadomie. A jednak wpadają w ucho.

Jako ciekawostkę dodam, że nie ma żadnego „urzędu patentowego dla muzyków”, do którego możnaby się zgłosić z prośbą, aby sprawdzili, czy piosenka aby czasem nie przypomina jakiejś już istniejącej. Tak się nie da, bo utwory powstają głównie z inspiracji czymś, co już zaistniało. Tajemnicą poliszynela jest, ze muzycy z reguły inspirują się czymś, co im się gdzieś kiedyś spodobało. Rzadko powstaje coś naprawdę nowego. Można powiedzieć, że każda nowa piosenka jest dzieckiem innej, nosi jej geny. Są dzieci zupełnie niepodobne do rodziców, a sa takie, na które spojrzysz

Gdzie leży grzech Jablonskiego? W używaniu tych samych zestawów sampli, i tych samych arpeggio co Zimmer (dobrze czytacie - Zimmer, nie Hemsey; Jablonsky jest uczniem Zimmera a Hemsey insiruje się twórczością obydwu panó; Ale o tym za chwilę). Główny temat utworu "It's Our Fight" utopił się w arpeggiach, a nieuważne ucho ma problem z jego wyłapaniem i uzna, że to owe arpeggia sa tematem utworu . Tu jest właśnie pies pogrzebany – że słuchacze za temat utworu przyjmują to, co jest najgłośniej słyszalne. I na tym bazuje problem obu utworów

Czy jednak to Jablonsky jest winny? I dlaczego Hemsey tak go broni u siebie na blogu?

Wystarczy pogrzebać trochę w sieci. "Mind Heist" powstało dużo później niż stylistyka "soundtracka do transformersów" którą wymyślił Jabloński (nikt przed nim tak nie grał). A więc to "Mind Heist" jest utrzymany w stylistyce "soundtracka do transformersów", a nie odwrotnie.

Czy Jablonsky miał prawo zrobic kolejny utwor w stylistyce, któ®ą sam wymyślił? Oczywiście! A Hemsey zainspirował się stylistyką Jablonskiego, która istniała już przed 2010 rokiem czyli momentem debiutu Hemsey'a. I też miał do tego prawo.

Ale i w tym kontekście oskarżanie Hemsey'a o plagiat byłoby bez sensu.

Na sam koniec wrócę do zdania sprzed kilku akapitów, że w muzyce „Rzadko powstaje coś naprawdę nowego”. Jablonsky do Transformersów wymyślił właśnie „coś nowego”. Przed napisaniem „Arrival to earth”. Nie było utworu (a przynajmniej nie słyszałem) który by choc trochę był podobny do tego. Więc „stylistyka soundtracka do transformersów" jest całkowicie jego „dzieckiem”.

Plagiatu w omówionych przypadkach nie ma. Gdybym uważał inaczej, nie podjąłbym się obrony Jablonskiego.

O rany!!! dopiero teraz zauważyłem, jak się rozpisałem. Mam nadzieję, że przydadzą się Wam moje wywody.

Sony_West

Dobry tekst ziomuś. A Transformers - the Score Steve'a J. rządzi niepodzielnie!

mieszkoxxx

Muzyka z nowego filmu lone surivivor żywcem z serialu friday night light i filmu o tym samym tytule;)

storkovy

Przesłuchałem główne motywy muzyczne z obu filmów i sam już nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Melodie grane przez gitary są tam inne ale jeśli przestać zwracać uwagę na detale, to pewien ogólny charakter utworów powoduje, że łatwo można by było te dwa utwory ze sobą pomylić.

storkovy

w lone survivor sa tylko 4 utwory Steva pozdro

mirron88

co film gość ewidętnie robi plagiat, i nie chodzi tutaj o tą samą bazę sampli, tylko o linie melodyjne, o układanie poszczególnych dzwiekow itd ... to nie sa jego utwory, to sa przerobione utwory innych kompozytorów. A druga sprawa ze on ogólnie jako kompozytor jest mierny, podam prosty przykład, muzyka do Transformers 1, film z robotami dostał muzykę poważną, patetyczną ... zobaczcie sobie Niepamięć, tam muzyka jest idealnym dopełnieniem obrazu, Terminator 2, albo Elizjum ... specjalnie podałem przykłady filmów SF żeby można było sobie zrobić odniesienie, ze da się zrobic muzykę która współgra i podkreśli, a Jablonsky jest wieśniakiem który nie czuje klimatów i do tego kradnie, i nie dziwie się ze współpracuje z Bayem, bo żaden szanowany się reżyser nie zatrudnił by tego ciecia.

storkovy

Explosions in the sky plagiatują sami siebie? :D

mieszkoxxx

Panie kolego, sam zajmuję się kompozycją i powiem tak… Statystycznie co miało zostać skomponowane to już zostało, plagiat jest wtedy gdy rozłożymy sobie dany utwór na fortepianówkę i będzie taka sama linia melodyjna i akompaniament, jest wiele kryteriów rozpatrywania. Większość kompozytorów filmowych bazuje na muzyce klasycznej, ta jednak nie ma już praw autorskich więc pole otwarte dla wszystkich. Więc może zacznijmy od źródła i napierdzielajmy że ten czy tamten robi plagiat Vivaldiego, Wagnera czy Mozarta… Tyle w temacie

Xen20t

Dobrze, że słychać głos eksperta :) Nawet najwięksi filmowi kompozytorzy wykorzystują przecież w znacznej mierze to co zostało już napisano. Williams (jedyny i ukochany) korzystał choćby z Wagnera i Czajkowskiego. I co? Oczywiście to jest co innego, bo Morricone jeszcze żyje, ale już staje się legendą i ja myślę, że korzystanie z jego dzieł... zrobi muzyce takiego Jablonskiego dobrze.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones