Pytanko. Nie wiecie przypadkiem jakiej marki jest skórzany płaszcz Seagala w którym występuje w większości swoich filmów?
Nie przesadzaj .Steven nie grał czały czas plicjantów bo grał też komendosów (Liberator 1,2 ,Krytyczna Decyzja ) ,Strażaka (Na Zabójczej Ziemi ,czy Agentów C.I.A .W Morzu ognia zagrał agenta federalnego .
Przecież filmy akcji głównie ogląda się dla rozrywki i akcji a nie w poszukiwaniu głebi duchowej .Dla mnie nie ma to znaczenia czy oglądam Niko czy Czerwonego Skorpiona .Choć akurat te filmy lubię bardzo względu na fabułe też .
Film akcji ogląda się dla rozrywki - owszem. Jednak filmy Seagala dużo się akcją od siebie nie różnią, i tak Steven wyjdzie bez nawet jednego zadraśnięcia w finale i wszyscy będą szczęśliwi.
i bdb,wole to niz jak obijaja wciagle bez konca van damma,mistrz sztuk walki wychodzi z akcji bez szfamku
Ta, bez szfanku? Co powiesz na Kickboxera - cała okrwawiona twarz i Lwie Serce - poważne zakrwawienie w okolicy żebra? Prosze Cię! Seagal nigdy nie dostał raz a poważnie w ryj, dlatego może i był szybki i silny, ale jego walki były mało realisytyczne.
prawdziwy mistrz nie dostaje w ryj,walki seagal sa bardziej realistyczne,a walki van damma sa po prostu przesadzone,długie i wyglada to tak jak van damme by nic nie umiał bo daje sie bic jak dziecko.
Van Damme ma czarny pas karate(am. mistrzostwo w 1978), i kickboxingu. Walki Van Damma są bardzo dobre, pokazują piękno sztuk walki, w których Seagal nie potrafił nawet podnieść nogi na wysokość głowy.
Prawdziwy Mistrz nigdy nie dostaje w ryj? A Bruce Lee jak był pokrwawiony we Wejściu Smoka, albo Jackie Chan z Jetem Li - oni cało nigdy z walk nie wychodzili - to samo Van Damme. To, że Seagal nigdy w życiu nie dostał w mordę, nie oznacza, że jest "prawdziwym mistrzem". Możesz tak mówić na Bruca Lee - to rozumiem, on wprowadził już w latach 70 na ekrany piękno sztuk walki. Jet Li i Jackie Chan również genialnie tutaj przentowali Wushu, Kung Fu i wiele innych. Billy Blanks, Michael Dudikoff również.
A Seagal co reprezentuje teraz? Kiedyś to w porządku, szybki i zdecydowany, lecz nigdy nie okaleczony przez rywala w tylu filmach - dla mnie to nierealne. Bo to teorytycznie jest nie możliwe, nikt nie jest doskonały. Teraz to nie będę o nim wspominać, gdyż po prostu jak to Darek Szpakowski mówił: szkoda słów.
Nie wiem, po co dalej bezsensownie się wypowiadać, bez środków dostępnej argumentacji? Jeżeli nie masz nic do powiedzenia mądrego, to się nie udzielaj, proste.
Jackie powiedział kiedyś że Van Damme to najlepszy fighter i żartował że sam jest najlepszym biegaczem i by JC go nie dogonił.
Zgadza się. Dodałbym jeszcze Speakmana, też dobrze walczył. A Van Damme mistrzostwo Europy zdobył w 1979r.
Rzeczywiście, pomyliło mnie się z Mistrzostwem Belgii w Kulturystyce :) A Speakmana nie znam ale jak coś obejrzę z nim, to dam znać ;)
Ze Speakmanem polecam ''Niezawodną obronę'', ''Eksperta'' i ''Zabójczą kampanię'' oraz ''Rycerza ulicznego''. W pierwszym oraz w dwóch ostatnich tytułach, które podałam, można liczyć na naprawdę porządne walki.
http://www.filmweb.pl/person/Jeff+Speakman-43284
Zdobył 8 dan w American Kenpo Karate oraz 7 dan w Japanese Goju-Ryu. Ponadto jest założycielem American Kenpo Karate System, bierze udział w międzynarodowych organizacjach Kenpo Karate, jest ich współorganizatorem i prowadzącym. No i wystąpił w paru dobrych filmach. Polecam te, które podałam przy odpowiedzi do AdamBayern01.
W ''Lwim sercu'' był tylko statystą. Jeśli chcesz zobaczyć, co potrafi ten pan, to zobacz te trzy tytuły, które podałam powyżej. Styl walki Speakmana bardzo przypomina walki Seagala (tzw. seagalowskie ''koci łapci'') i trochę Van Damme'a (praca nóg).
To prawda. Taki film ''Zabójcza kampania'' z Jeffem wyglądał jak film kinowy. Nigdy nie przypuszczałabym, że to budżetówka. Jest dopracowany w każdym szczególe.
Ja ze Speakmanem oglądałem ''Niezawodną obronę'' i ''Eksperta'', dzisiaj mam zamiar obejrzeć film ''Rycerz uliczny''. ;-)
Ale tak wszyscy wymieniają tylko facetów, a są panie, które też potrafiły mocno przylać: Cynthia Rothrock, czy Michelle Yeoh.
Znasz może jeszcze jakiś rozkopane dziewczęta?
Jakbym film obejrzała, to bym wiedziała. A tyle razy mi go polecałeś. Będę musiała na gryzoniu poszukać i obejrzeć.
hah twoje argumenty sa załosne,seagal stworzył nowy typ bohatera ktory jest najlepszy,i potrafi podniesc noge do twarzy co pokazywał kilkakrotnie nawet gdy był juz starszy,przyklad sprawiedliwosc ulicy 2007,nigdy nieokaleczony i dobrze i to bardzo realne,seagal sie po prostu nie daje obijac jak na mistrza akido przystało.
Dlaczego żałosne? Bo zgadzają się z prawdą, których Ty nie możesz przyjąć do świadomości?
Seagal nigdy nie był najlepszy ze wszystkich - był jednym z najlepszych w kinie akcji koło Schwarzeneggera, Van Damma, Stallone i Lundgrena. To też powinieneś wiedzieć, zwłaszcza, że innych gwiazd akcji nie akceptujesz.
Potrafi podnieść nogę do twarzy? Możliwe, w końcu jakieś tam karate trenował, lecz kopnięciami to on nie może się zbytnio pochwalić, Jean Claude Van Damme, Dolph Lundgren, Billy Blanks, Mathias Hues i wiele innych osób robiło to dużo lepiej. Van Damme w wieku 52 latach zrobił kopnięcie z półobrotu, Dolph też spokojnie kopie powyżej pasa, widać to choćby w Universal Solider IV. Poza tym, 90% akcji Seagala w nowych filmach(jak to Kasia mówiła) wykonywali dublerzy, więc czym się zachwycać?
Nigdy nieokaleczony i dobrze to bardzo realne - chyba sam siebie nie słyszysz. Walki całkowicie jednostronne nigdy nie są realne, chyba, że by nie była zróżnicowana walka, w przypadku Seagala takich było ze 3/4 i ani razu nie krwawił.
Podsumuwując niestety, Twoja argumentacja jest bardzo słaba. Nie masz wystarczających, wiarygodnych dowodów na to, by ktoś Tobie uwierzył w każde słowo. Argument: Seagal rządzi, Seagal jest najlepszy, to zdecydowanie za mało.
Z nim konwersacja, to jak grochem o ścianę - nic nie dotrze. Ja już sobie odpuściłam gadkę z nim, więc Tobie też radzę.