Pytanko. Nie wiecie przypadkiem jakiej marki jest skórzany płaszcz Seagala w którym występuje w większości swoich filmów?
Dowiedziałem się od Damiana, że Seagal stworzył nowy typ bohatera który jest najlepszy. Ciekawe stwierdzenie, bo nawet superbohaterowie typu Batman mają swoje słabości. Najwidoczniej Seagal jest ponad nimi i nikt go nie pokona.
hah głupie to ty masz wypowiedzi,nie chce mi sie juz z toba dyskutowac,i tak zawsze na moje wychodzi.
Proszę Cię, moje wypowiedzi są głupie? Kto Ci tak powie, moje są zgodne z prawdą, do której Ty nie możesz się dostosować przez zasranego Seagala.
Nie chce Ci się dyskutować, bo w każdym Twoim komentarzu jest praktycznie podobne przesłanie - Seagal jest zajebisty, nie ma od niego lepszych i co nie zrobi, zrobi to świetnie.
"i tak zawsze na moje wychdzi" - pierwsze słyszę, kiedy tak było, że powiedziałem "dobra przepraszam, Ty masz rację"? Sorry, ale takiego razu nigdy nie byłem świadkiem, to samo inni. WIęc po co wmawiasz mi kłamstwo, jest to czymś spowodowane?
Ogólnie podsumuwując jeszcze jakieś sugestie?
Seagal rulez - to wszystko co masz do powiedzenia? Gościu, daj choć jeden korzystny argument na swoje stanowisko - tak to dyskusja z Tobą jest nudna i bez sensu, że ciągle w kółko mówisz to samo ;p
Po to, że Twoje słowa nie tylko dla mnie są niewiarygodne. Co z tego, że powiesz, że Seagal jest najlepszy, skoro nie masz do tego słów określających. Mało tego: Jak tylko Cię kto inny, bądź ja prosze o uargumentowane stanowisko, Ty od razu mówisz, że nie chce Ci się ze mną gadać. Nie zdziwie się, jak teraz będzie podobnie. Więc chociaż napisz 3 argumenty i udowodnij, że całkowitym trollem nie jesteś.
Jakie 2? Gdzie one są konkretnie? Bo ja ich nie widziałem jakoś nigdzie. Piszesz cały czas, że Seagal "stworzył nowy typ superbohatera" bez wad, który wszystkich pokona i co by nie zrobił, zrobi to świetnie. To ma być skuteczna argumentacja?
Wystarczy popatrzeć jak walczy - hmm, może walki i miał dobre, ale jak już wyżej wspominałem realne w 100% to one nie były w żadnym wypadku. Jak już mówiłem - walka bez zadania ciosów z ou stron, to nie walka na dobrym poziomie.
Świetne filmy - może miał ze 4/5 filmów, które można obejrzeć do końca, ale bez przesady. 3/4 filmów Seagala(mając pod uwagę całą karierę) to gnioty, które wyłącza się w trakcie, niektórzy ludzie z tego co czytałem nie mogli wytrwać do końca - ja również, i nie ma się co przeciwstawiać. Poza latami 1988-1997 Seagal nie ma żadnego filmy, który byłby hitem wśród kina akcji. Wyjątkiem jest zaskakująco dobra Mroczna Dzielnica, później już co raz niżej i niżej - aż do dna.
walki miał roznorodne,nierealne to ma van damme o,filmy nadal trzymaja poziom przyklad ostatni najwyzszy wyrok dobry,ma najwieksza ilosc dobrych filmów,znajdziesz je na moim blogu.
Moim zdaniem walki Steven w swoich pierwszych filmach miał bardzo realistyczne ,brutalne i skuteczne .Załatwiał swoich przeciwników szybko ,bezwglednie i skutecznie .Miał świetne ale mi taki styl walki Stevena nie odpowiadał .Wolę bardziej efektowną ,długą ,momentami nierealną sieczkę ,wymianę otwartą : Dlatego bardziej lubię filmy Van Damma ,Norrisa i Lundgrena .Są bardziej efektowniejsze .Ale Stevena też lubię filmy .Ale nie tak jak Van Damma .Tu moja ulubiona walka : http://www.youtube.com/watch?v=k0YDuSLXcX8
Może zacznijmy od tego, że Steven w nowych filmach nie ma prawa krwawić, ponieważ brudną robotę odwalają za niego dublerzy.
Seagal najlepsze walki miał w ''Szukając sprawiedliwości'', ''Naznaczony śmiercią'', ''Wygrać ze śmiercią'' i ''Nico''.
W tych starszych filmach z lat 80-90 miał dobre walki, później w nowszych używał dublerów i słabo to wyglądało.
A co do walka bokserska? -.- W realnym życiu pewnie jesteś, jak Ci wszyscy Seagalowcy tutaj, więc wole się na ten temat nie wypowiadać :D
Coś mi się wydaje, że tutaj nie dowiesz się jakiej marki jest ten skórzany płaszcz Stevena. Na forum Seagala jest tak, że jaki temat by nie założono, to i tak dojdzie w nim do kłótni. Bowiem temat niby dotyczy jego wierzchniej odzieży, a mimo wszystko zamieni się w dyskusję na temat jego nadwagi, aktorstwa, czy nawet koksowania.
Niestety, ale taka prawda. Zaraz wtrącą się Seagalowcy, w 99% nie mający uargumentowanego stanowiska i nie akceptujący odmiennego zdania innych :)
A szkoda, że tak jest. Jeszcze trochę i forum Seagala naprawdę będzie się kojarzyć tylko z miejscem kłótni.
Tam zawsze jest oaza spokoju. Co się dziwić. Skoro Jackie Chan jest spokojny i garnie się do ludzi, to wiadomo, że nikt burd nie będzie urządzać przy jego forum.