Widziałeś kurvva, od 1.30 do 2:00 te kopnięcia Van Damma na bolo yeongu! Seagal na pewno by tak nie zrobił nigdy!
Umiejętności jakie? Bo pod względem walki na pewno nie, Van Damme zna więcej sztuk walk. Może aktorskich ze średnią 6,3? Gościu, nie rozśmieszaj mnie..
Nie będę przyznawał Ci racji, gdyż ktoś Ci napieprzył jakiś pierdoł o tym, że Seagal jest najlepszy. Zrozum, może kiedyś coś z niego było, ale teraz to totalne dno, którego nikt już nie chce widzieć. Taka jest prawda.
Pokaż mi jeden dobry film Seagala od roku 2002.. Bo Van Damme miał ich dużo, co najmneij 4, a Seagal? Prowokacja pewnie, co ledwo oceniłem na 5, albo Protektor?
no te dwa sa dobre,plus maczeta bo kinowka,sprawiedliwosc ulicy,niebezpieczny czlowiek,w strone slonca i gra o zycie.
To, że kinówka, nie znaczy, że film jest dobry. (mówię ogólnie, nie chodzi o Maczetę, bo nie oglądałam)
Ale mi chodzi o to, że nie ma znaczenia, czy film idzie do kina, czy od razu na dvd. Jeżeli ma być gniotem, to on będzie gniotem i nieważne, że zostanie puszczony w kinie. Załapałeś? ;-)
Mówię, jeszcze nie oglądałam ''Maczety'', ale na pewno obejrzę. A teraz zamierzam sobie obejrzeć ,,Nico'' z Twoim herosem.
van damme po 2002 tez nie wymiata praktycznie filmy poziomem zblizone do seagala mi iz van damme jest mlodszy.
Między Van Dammem a Seagalem jest 8 lat różnicy. Będzie kłótnia w kółko - umówmy się, że obaj stoją na równym poziomie, ok?
Hahahaha gówno sie znasz. Poczytaj o historii w domu Sylvestra. Posłuchaj co Sly mówił o tym. Segal spasła ciota wyśmiewała Van Damma a ten podpity wyzwał go na pojedynek. Segal sie obsrał i opuścił przyjęcie. Van damme go wytropił w jakimś klubie ale Segal bał się wyjśc na ulice do niego. NIe musze mówić jak dużo cieższy jest i zasięg.TYLE W TEMACIE! Segal umie tylko pokazówki robić i wyuczone techniki. NIe jest fighterem.
Oj ja też wiem i to dobrze jednak wiele nie wywojowałem. Steven to efekciarz, "aktorzyna" jedne, powtarzającej się roli, zboczeniec, który swoje resztki reputacji próbowal ocalić, grając w jakimś dokumencie o pracy policji, co mu się zresztą nie udało.
aktorzyna i narkoman to van damme,a od seagala vara bo to jeden z niewielu aktorow o ktorym nie pisze sie zle,a zboczeniec to niewiem jakie masz podstawy zeby tak mowic.
nie widzialem za duzo jego filmów, ale dla mnie on jest drewniany. Każda rola taka sama, wgl taki cwaniak. Wg mnie nie nalezy do czołówki kina akcji. Btw to nie na co się podniecac, że dobrze walczy. Reżyser, scenarzysta, jacyś kaskaderzy i reszta ekipy może sprawić, że walka każdego aktora będzie dobrze wyglądać. Poza samymi walkami trzeba mieć jeszcze to coś, czego Segal nie ma.
nie potrafie powiedziec. Pewnie nie mam racji, bo to moje subiektywne odczucie. Po prostu on jest drazniacy. Taki Shwarceneger, Stallone, czy nawet Statham mi w ogóle nie przeszkadzają. Tacy twardziele, ale w sumie normalni. A Segal to taka bezuczuciowa maszyna, taki jakiś sztuczny jest. A przynajmniej na takiego sie kreuje i to nie tylko w filmach, bo z tego, co czytalem, to na prawdę też mu się wydaje, że taki jest.
ok, w końcu to twój temat. Biorąc pod uwagę twoje oceny filmów i uwielbienie dla Segala to obstawiam, że masz max 14 lat. A bardziej niż Segala nie lubię gimnazjalistów ;)
p.s Segal jest słaby, Maczeta go pokonał :p
czyli 15. Co ty w ogóle pieprzysz ? Jakim realu ? Chyba fikcja myli ci sie z rzeczywistością. To co on i reszta robią w filmach, gówno ma wspólnego z realem. Byś mu dał walczyć z jakimś bokserem, zapaśnikiem czy innym tego typu sportowcem, to dostałby w***rdol i z płaczem poleciał do jakiegoś swojego agenta i makijażystów.
Pewnie połamałby im kości ? Ehh, rozumiem, że jesteś jego fanem, ale potrzeba też trochę obiektywizmu.
1. Segal nie jest najlepszym aktorem kina akcji.
2. Na pewno można mu zarzucić, że jest drewnem.
Ale przyznam ci racje, że jakiś tam wkład w kino akcji miał...
Olej go. Nie docierają do niego fakty, że Segal to kiepska aktorzyna i żaden wojownik a jedynie znawca technik i rytuałów. Jak podrośnie 5,6 lat to zrozumie.
steven ma swoj oryginalny styl, ktory bardzo mi sie podobal, po prostu niszczyl techniką gansterow i innych leszczy barowych i nikt mu nigdy nie podskoczyl, a taki van damme stawial na nieco bardziej standardowa w filmach akcji dramaturgie, klepal leszczy, ale od finalowego bossa zawsze dostawal mocny wpie****, i jak juz byl bliski smierci to w ostatniej chwili cos mu dodawalo sil i motywacji zeby wstac i sklepac dziada
2 odmienne style, ale lubilem i seagala i van damma tak samo, a ze sie postarzeli i od dawna nie zrobili nic wartego zobaczenia to juz inna sprawa
Zgadzam się :) Steven i Van Damme to zupełnie dwa odmienne podejścia do sztuk walki. Van Damme jest widowiskowy, efekciarski, akrobatyczny niemal jak baletnica ;) Natomiast Steven to brutalna siła, jego walki są bardziej realistyczne i z większą dawką przemocy. Prawdziwe bójki uliczne czy barowe nie trwają po 30 minut i nikt nie robi salt i szpagatów. Dostajesz mocnego strzała w twarz i leżysz po kilku sekundach - takie są realia. Dlatego walki Stevena mimo, że podkoloryzowane mają więcej realizmu i robią wrażenie. Van Damme robi fikołki i efektowny balet przez 20 minut, a Steven wkracza do baru i się nie patyczkuje - wybija kolesiowi zęby kulą bilardową lub wbija terroryście nóż w oko :)
Nie faworyzuje ani Stevena ani Van Damma, bo obaj są moimi herosami z lat dzieciństwa. Panowie różnią się diametralnie przekazem w swoich filmach jak i stylem walki, więc ciężko ich nawet porównywać. :)
no wlasnie, van damme szedl na wymiane - ja walne ciebie w szczeke, ty walniesz mnie w szczeke i sie tak bedziemy walic pol godziny, az opadniemy z sił jak pudzian w polowie pierwszej rundy ;DDD
a steven przychodzil - rach, ciach, bach i pozamiatane :)
Wreśćie normalna ,mądra wypowiedz kogość kto się zna kinie akcji ! .Również podpisuje się pod tym tekstem .10/10 za ten tekst .
Dzięki .!!! A mam takie jeszcze pytanie :Czy Jason Statham twoim zdaniem trenował sztuki walki ,tak z prawdziwego zdarzenia jak Seagal ,Van Damme ,Norris czy tylko został przeszkolony przez ekspertów do filmu jak Matt Damon do Tosamość Bournea ,czy Daniel Craig do roli Bonda .Bo ogladając niektóre jego walki to fajnie się bije ,a w niektórych to już przecietnie .Ogólnie zauważyłem ze rzadko uzywa nóg pod czas walki ,czasami tam komuś pociągnie ale nie tak czesto jak Van Damme czy Norris
Lubie Jasona, ale moim zdaniem nie jest to ta sama liga co Seagal, Van Damme, Norris czy Jeff Speakman. Z tego co mi wiadomo, Statham nigdy nie był fighterem z prawdziwego zdarzenia a sztukami walki zainteresował się stosunkowo pózno. Wiadomo taki Jet Li trenuje od dziecka, jest też utytułowany, to samo Norris i Van Damme. natomiast Seagal ma 7 dan w aikido, kendo i karate też nie są mu obce.
Statham dobrze się sprawdza w akcyjniakach typu: Adrenalina, Transporter itp Ale jednak jest to nieco inne kino niż np Ośmiokąt, Bloodsport itp.
Poza tym jest naszła mnie taka refleksja, że Statham już nigdy nie zrobi takiej oszałamiającej kariery jak Stallone czy Van Damme - nie te czasy, niestety. Era filmów akcji minęła z końcem lat 90-tych.
Też tak uważam ze Statham nie zrobi takiej oszałamiającej kariery jak Stallone ,Van Damme czy Seagal .Dziś niestety kino akcji nie jest tak popularne jak kiedyś ,gdy byłem młodszy i ogladałem na Video filmy typu Rambo ,Comando ,Krawy Sport ,Niko ,Szklana Pułapka ,Samotny Wilk McQuade ,Ostry Poker w Małym Tokio to były to prawdziwe emocje i prawdziwa magia kina .Dzisiaj mimo że filmy typu Transporter czy Adrealina mimo że też dobre to jednak nie dają tyle radochy co tamtę filmy z lat80/90 .A jak myslisz ,szukcesz Niezniszczalnych 1,2 spowoduje ze kino akcji znowu odzyje ? Ze Hollywood znowu zacznie szukać takich twardzieli typu Stallone ,Schwarzenegger czy Van Damme ? Czy jednak są to tylko złudzenia ...