Swietłana Chodczenkowa

Svetlana Khodchenkova

7,3
2 173 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Swietłana Chodczenkowa

Dziękuję panu WALDEMAROWI KRZYSTKOWI za SWIETŁANĘ HODCZENKOWĄ. Ta aktorka to prawdziwe zjawisko, diament.

Jako Wiera z lat 50-ych olśniewa, jest czarująca, absolutnie piękna, kobieca, przy tym nie słodko naiwna. To nie Amelia/AUDREY TATOU. Zjawiskowo dojrzała i mądra.

Jako Wiera z czasów obecnych jest zimna, zła, pełna gniewu. Napastliwa i nieprzyjemna.

To zderzenie, kontrast pozwala sądzić, że mamy do czynienia z wielkim talentem aktorskim, godnym AUDREY HEPBURN.

Niech ktoś w Hollywood koniecznie zobaczy "MAŁĄ MOSKWĘ" i da szansę SWIETŁANIE zaistnieć w wielkim kinie, na miarę jej talentu i urody.

HEPBURN była z Holandii, a jednak udało jej się.

CZAS NA SWIETŁANĘ!

AutorAutor

Wszystko cacy, pięknie!

Ale porównanie do HEPBURN!?!Czy to aby nie bluźnierstwo???

Uwleibiam Gretę GARBO, Marlenę DIETRICH i Audrey HEPBURN i dlatego też nigdy nie ośmieliłbym się porównywać do tych bogiń zamierzchłej epoki współczesnych aktorek, choćby najpiękniejszych i najgenialniejszych!!!

To nie ta klasa, Wybacz!


Ale każdy ma swoje zdanie i, naturalnie, twoje również szanuję.

MACHO_3

Swietłana ma swoją KLASĘ. Garbo Dietrich Hepburn to wielkie aktorki. Ale żadna postać grana przez te aktorki nie wywarła na mnie takiego wrażenia jak postać WIERY Fiedorownej zagrana przez przepiękną Swietłanę.

MACHO_3

a ja nie lubię nadmiernego idealizowania dawnych aktorek :P współczesne aktorki mogą i są wstanie dorównać i nawet przebić taką AUDREY HEPBURN itp. Swietlana ma jeszcze dużo czasu, żeby stać się tak dobra jak one...
A ja bym wolała, żeby Swieta nie wtopiła się w Hollywood, bo tam głównie gówniane filmy robią, a ona ma talent i powinna grać w porządnych filmach.... Europejskie kino lepiej do niej pasuje :)

pixi222

Ale w "Szpiegu" robi spore wrażenie. Oby ją w tym Hollywoodzie wypatrzyli, bo naprawdę warto. To po prostu bardzo zdolna dziewczyna.

MACHO_3

O ta i co jeszcze??
Zmyślasz człowieku, aktorki z dawnych lat nie były ani piękniejsze ani tym bardziej zdolniejsze od współczesnych. To co ty bierzesz za ich wyjątkowość było po prostu cechą kobiet z tamtych lat. Modne było bycie bladą (żeby nie było, nie mam nic do bladych, sama taka jestem), rozkapryszona damulką. Poza tym, żeby wtedy zaistnieć nie trzeba było wiele. Tak chwalona rola Hepburn w "śniadaniu u tiffaniego" dzisiaj byłaby przeciętną rólką kobiecą. Nie rozumiem tez dlaczego ludzie za wszelka cenę próbują wmówić innym, że to co jest z zamierzchłej epoki jest lepsze od tego co mamy dzisiaj?? Współczesne aktorki o wiele lepiej łączą urodę, klasę i talent, dostają ambitne role. A stawianie pani Hepburn na piedestale jest dla mnie śmieszne. Ani ona najpiękniejsza, ani szczególnie utalentowana nie była. Z miejsca mogę wymienić Grace Kelly- wg mnie biła Hepburn na głowę uroda, talentem o klasie nie wspominając. Gdybym już miała porównać Swietłanę porównałabym ją do Kelly.

return_lux

Głos rozsądku.

return_lux

bravo. świetnie to wyjaśniłaś...robienie z Hepburn bogini srebrnego ekranu to znak tamtych czasów ...kiedy kino było bogiem ...i ten koszmarny srollywood lansował takie drewna jak : Grzegorz Pekowski (Peck), Dogulas, obleśny Wejn , James Stewart ,potwór Gable Clark w koszmarnym kiczu wszechczasów "Gone with the wind"...dalej król tartaku -Bogart i nie mniejszy kicz wyniesiony do kult: "- Zagraj to jeszcze raz Sam "(Pupablanca) , ten ponury Mitchum , cieplak Hudson ...i wielu innych. Hepburn to Chodczenkowej może gorset zapinać w garderobie...tylko taborecik bedzie niezbędny .

AutorAutor

jest po prostu śliczna...a figura ? Boska !

AutorAutor

He he! właśnie upomniał się o nią Hoolywood...zagrała w "Wolervine" z H.Jackmanem ....filmie dla 1/2 mózgów i bezmózgów....czyli "Dziełach" jakie sa udziałem tej szmirowatej holyłodzkiej krainy....filmów dla debili. O taka karierę Ci dla tej bajecznej aktorki chodziło ? Grać w tych gniotach dla debili ? no .to wykrakałeś koleś:)

jagode

Nie, Otto, chodziło mi raczej o filmy pokroju "Argo", "Monachium", "to nie jest kraj dla starych ludzi", "Nim diabeł dowie się, że nie żyjesz", "Za drzwiami sypialni", "Małe dzieci", "Magnolia", "Bliżej". Filmy Darrena Aronofskiego, Jasona Reitmana, Paula Thomasa Andersona, Juliana Schnabela, Wesa Andersona, Stevena Spielberga, Alexandra Payne'a, Martina Scorsese, Curtisa Hansona, Todda Fielda, Taylora Hackforda, Mike'a Nicholsa...
Nie dyskredytował bym Hollywoodu zbyt pochopnie.
Wciąż powstają tam wspaniałe filmy.
A i reżyser "Wolverine'a", James Mangold ma na koncie filmy godne uwagi: niezapomniany "Copland", ale i "Tożsamość", czy "Spacer po linie".

AutorAutor

No, no, kolejna aktorka, nad którą się rozpływasz :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones