Dokładnie, miałam nadzieję, że będzie dłużej grał, ale to w końcu Tarantino, więc prawie wszyscy muszą zginąć...
Niom, to był jeden z lepszych fragmentów, zwłaszcza jak sobie wyobrażał, że zabija tego gestapowca, te jego miny - rewelacyjne :)
Racja. Wielka szkoda, ze usmiercili go tak szybko.
Dla mnie super scena, gdy ostrzac noz odpowiadam pytaniem : a sadzisz, ze nie jestem spokojny?
(powtarzam nie slowo w slowo)
Kocham go za samą mimikę ;d geniusz! Tarantino wycisnął z niego wszystko ;d
I trudno się nie zgodzić z faktem, że go tak szybko uśmiercili. Ale mam nadzieję, że Tarantino wcześniej czy później wyda prequel z historią postaci Bękartów. W końcu już scenariusz gotowy. :)
Jak sobie go wspomnę siedzącego jak wściekły byk, z tą kretyńską kartą "Marco Polo" na czole, wybucham śmiechem ;-D
Naprawdę fajnie zagrał Huga.
THE BEST EVER. Jedyną sceną dorównującą tej scenie było scena rozmowy przed seansem między Hansem Landą, Aldo Rainem i Bridget Von Hammersmark z niewielkim udziałem Donny'ego Donowitza i Omara Ulmera.
A mnie się jeszcze podobała wstawka na początku filmu, na tym polu, co gadają z tym oficerem, czy wie, kto to jest Hugo Stiglitz i taki żółty napis z fajną muzyczką pojawia się na ekranie. W kinie wszyscy wybuchnęli śmiechem w tym momencie. Sceny w knajpie i kinie rewelacyjne. Aktor fenomenalny w tej roli;D W ogóle świetny film;P