Bogowie- rewelacja. Skazany na bluesa- super. Naprawdę jeden z lepszych polskich aktorów. Jednakże jego 15 miejsce w rankingu to żart. Filmy typu "jak się pozbyć cellulitu" to katastrofa, i niestety pan Kot jest w nich tak samo słaby jak i cała produkcja. Natomiast miejsce w rankingu filmwebu powinno być średnią arytmetyczną z wszystkich ról. Rozumiem że z czegoś trzeba żyć, no ale wtedy dokonujemy wyboru pomiędzy byciem aktorem ambitnym i fantastycznym w każdej roli, a byciem aktorem przeciętnym ale za to... bogatym.
Dokładnie. 2 świetne role nie przyćmią wszystkich innych, w których grał... bardzo słabo. 15. miejsce to stanowczo za wysoko, ale swojego czasu na drugim miejscu w tym rankingu był J. K. Simmons tylko i wyłącznie za "Whiplash".
Dodałbym trzecią: Opat w 'Yumie'. Ależ ten Kot potrafi się zmieniać!
Oczywiście ranking jest popularnościowy, a nie jakościowy i Kot sporo jeszcze musi popracować. Miał gorsze role, ale polskie kino też niewielki daje wybór, a jakoś zarabiać na chleb trzeba.
Po tych 3 rolach to dla mnie aktualna elita polskiego aktorstwa. Obok Więckiewicza, Chyry i Dorocińskiego (o ile kogoś nie przegapiłem:)).
Czy ja wiem czy w tych gniotach on był beznadziejny ? Pamiętam że jak wiele lat temu byłem ze swoją szkołą na arcydziele "Ciacho" wydawało mi się że tylko Kot i Stenka wyszli z tego filmu z twarzą.
Na pewno nie jest on jeszcze nowym Gajosem od którego jest wyżej a do Gajosa raczej żaden aktor (nawet zdolny) młodego pokolenia nie może się równać. Ale jest pracowity i stara się nie brać za byle co jak Więckiewicz, Dorociński czy młody Stuhr. Więc niech działa ;-) Fajnie że udowadnia iż potrafi zagrać nie tylko amantów i idiotów.
No nie no.... Niech gra jak najwięcej w tych porządnych produkcjach. A nie coś ala "Ciacho 2" czy inne takie... No ale to już nie od niego do końca zależy.
Średnia z moich 12 ocen 6.0. 2 udane role, a reszta to słabiaki, dlatego nie wiem, dlaczego jest tak wysoko w rankingu, pewnie dlatego że ludzie ocenili tylko te jego dwie role.
Moze to wszysko wina producentow ze przez lata robili mu krzywde. Korzystali ze jest wysoki i niezle wyglada i chcieli z niego zrobic kogos ala Zakoscielny. Poza Skazanym i Bogach niezle chyba tez wypadl w Testosteronie. Nie za bardzo mi sie podobal jako Kloss ale moze sie czepiam. Tak czy siak zawsze widac u niego pracowitosc i przygotowywanie sie do rol ala Day-Lewis.